druhboruch napisał(a) Z całym szacunkiem Ludeńkowie Mili,ale to nagminne czepianie się
słówek zaczyna być denerwujące.Na pierwszy rzut oka-elita filologów
polskich.Po bliższym przyjrzeniu się-stowarzyszenie frustratów.
Żyjcie sobie.Ja idę na piwko w normalnym towarzystwie.
Z całym szacunkiem, ale ochłoń. Widzisz złośliwość tam, gdzie jej nie ma.
To jest dwuwiersz Jana Izydora Sztaudyngera.
Brzmi dokładnie tak:
"Dwaj starcy ujrzeli Zuzannę w kąpieli,
chcieli ją postraszyć , ale czym , nie mieli".
Inna jego fraszka [ tylko proszę mnie nie rugać ] :
"Gdzie winowajca - wśród nas , rzekły jajca"
Daaaawnymi , daaawnymi czasy zaczytywałem się Sztaudyngerem , Lecem , Mrożkiem , Wańkowiczem , itd.
Te dwie fraszki są z książki wspominkowej córki Sztaudyngera . On jej powiedział te fraszki podczas wizyty w szpitalu , gdy leżał już śmiertelnie chory. Tego typu figliki mówił do współtowarzyszy w cierpieniu i niedoli lub do pielęgniarek , aby rozśmieszyć salę.
W nocy zaś zwijał się z bólu. To był człowiek !!!
Wańkowicz z kolei , raportując w jednym ze swych szkiców podróży po Rosji napisał o staruszku , który ( bodajże na Ukrainie , głowy nie dam , a nie mogę odnależć tej książki , wspominków z Rosji i Litwy Wańkowicz napisał wiele ) napisał ( staruszek )nad drzwiami przydrożnej oberży,myląc znaki odstępu między wyrazami,:
"Zdieś obie dajut, dzierżat za kuśki , i użynajut".
Osobiście powątpiewam , czy była taka oberża , bo Wańkowicz niesamowicie uwielbiał ubarwiać . Ale to wyczytałem i przytaczam dokładnie.
Z pamięci (czyli z niczego) kolejne fraszki Sztaudyngera:
"Każda jej pozycja to już propozycja"
"Jeśli wejdziesz do mej chaty
zapisz cnotę swą na straty"
Było tych frywolnych żarcików w/w autorstwa całe mnóstwo, ale uleciały z niczego, czyli mojej pamięci.
A tak na marginesie to Jan Izydor miał jak najbardziej ambitne zapędy literackie, a został zapamiętany jako twórca frywolnych wierszyków, które choć pyszne powstawały jakby mimochodem, dla uprzyjemnienia czasu, na rautach itp. Cóż tak to już bywa w życiu...
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
iron napisał(a) A tak na marginesie to Jan Izydor miał jak najbardziej ambitne zapędy literackie, a został zapamiętany jako twórca frywolnych wierszyków, które choć pyszne powstawały jakby mimochodem, dla uprzyjemnienia czasu, na rautach itp.
W tomikach opowiadań Wiecha wydawanych ostatnio przez Etiudę, w ramach motta przytaczanych jest kilka cytatów, m.in. ten:
Wolę książkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia, od dzieł, które mają poważne zamierzenia i niepoważne osiągnięcia
W rozdziale 9 książki Przemysława Wiśniewskiego pt Piwa historie niezwykłe znajduje się taki oto fragment:
„W poemacie Ramajana piwo traktowane jest jako napój cudowny, odradzający, dający zdrowie, bogactwo i przynoszący potomstwo tym niewiastom, które go skosztowały”
Cytat (moim zdaniem) jak najbardziej nadaje się do tematu „Działanie piwa na kobiety”.
Ciekawe co na to Nasze Drogie Panie?
A może taką właściwość miało tylko starożytne piwo hinduskie zwane „Soma” ?
A może i współczesną „Somę” trzeba pijać... hmmm... rozważnie?
Comment