Skąd wasza profesja

[celt_birofil]

Dyskutujemy już na temat genezy naszych nicków. Może więc warto opowiedzieć, dlaczego taki a nie inny obraliśmy zawód, lub uczynimy to w najbliższej przyszłości? Co Was skłoniło do informatyki, weterynarii, górnictwa (że o bibliotekarstwie nie wspomnę )?

[grzech]

Do zawodu wyuczonego skłoniło mnie tzw. cholera wie co. Do aktualnie wykonywanego okoliczności.

[Ahumba]

Celcie!
skoro wywołałeś temat SAM się pochwal.
Tak nakazywałby przynajmniej dobry zwyczaj

[Cyrkonia]

He He
A ja nigdy nie wiedziałam co wbrać: matematykę (statystykę, informatykę) czy plastykę (i pokrewne).
Koniec końców architektury nie skończyłam, choć zaczęłam
Za to z tymi bardziej ścisłymi poszło mi i idzie całkiem dobrze. I nawet to lubię

[Pogoniarz]

Ja od początku chciałem zostać maszynistą i nawet poszedłem do szkoły o powiedzmy tym kierunku.Niestety MON i przemiany nie pozwoliły mi spełnić marzeń.Teraz pracuję w porcie od 10 lat i baaardzo lubię tę pracę(szczególnie system 24/72).Siedzę blisko akwenu wodnego,jak mam dozór chodzę połowić rybki.Choć ucięli nam pensje i atmosfera trochę siadła to i tak dajemy sobie radę.W jedności siła

[celt_birofil]

Ahumba napisał(a)
Celcie!
skoro wywołałeś temat SAM się pochwal.
Tak nakazywałby przynajmniej dobry zwyczaj

Oczywiście z miłości do książek! A poza tym jako bibliotekoznawstwo było jednym z niewielu kierunków, którego ukończenie nie stwarzało perspektywy podjęcia zawodu nauczyciela
I żeby nie było wątpliwości p na żadnym etapie swojej edukacji nie planowałem europeistyki. Zresztą, pod koniec ubiegłego stulecia nauki polityczne miały raczej odcień czerwony...

[Piecia]

A teraz jaki by nie miały (chociaż jak powiedział kiedys JKM czerwone jest wstrętne i się z tym zgadzam w całej rozciągłości) zaryzykuję....

[kamyczek77]

Jak byłam malutka i byłam z mamą w Zoo we Wrocławiu to powiedziałam,że będę te zwierzątka leczyła.Głupio się było wycofać

[Ahumba]

Był rok 1981. Odbywałem sobie służbę zasadniczą i stwierdziłem, że jest to jedyny sposób aby w miarę szybko a nie za 20 lat dostać mieszkanie.

[iron]

Ja bardzo chciałem czynnie zajmować się muzyką ale Bozia poskąpiła słuchu i zdolności, więc musiałem znaleźć coś innego.
I jakoś tak wyszło że biologia mi najmniej przeszkadzała, a dodatkowo na Biologię na UW nie trzeba było zdawać matematyki (jako dziecko dwojga matematyków jestem dziedzicznie obciążony). No a potem to już zostałem na uniwerku.
A takim moim marzeniem (może kiedyś się spełni) jest by posiadać specjalistyczny sklepik z muzyką (plitki i kasetony ale nie te z mainstreamowym chłamem, tylko te z dobrą muzyką).

[Małażonka]

Rzeczywiście biolog z Irona marny,ale mużyka to Jego żywioł. Jak dla mnie On już mógłby otworzyć sklepik, potykanie się o kolejne płyty to u Nas chleb powszedni

[iron]

No my to sobie w domu pogadamy o tym marnym biologu. I to własna żona tak publicznie mnie dezawuluje. Zemszczę się okrutnie.

A tak na marginesie - temat był stworzony po to abyś opisała jak to się stało że masz taki zawód a nie inny, a nie po to żeby komuś przywalić, kochanie

[celt_birofil]

iron napisał(a)
No my to sobie w domu pogadamy o tym marnym biologu. I to własna żona tak publicznie mnie dezawuluje. Zemszczę się okrutnie.

... upps, kolejny kij w mrowisku?

[Małażonka]

Dobrze, już... Niby też kończyłam biologię, a nawet w zawodzie nie zostałam. Nie dlatego że nie chciałam, ale dlatego, że żyć za coś trzeba. W tej chwili niewątpliwie Iron jest lepszy w te klocki, bo chociaż siedzi obok tego. Ja znalazłam pracę w Inspekcji, szczególnie dlatego, że mnie chcieli, a póki co tyłek na drobnym stołeczku pewnie siedzi - więc metodą zasiedzenia dalej tu szaleję. Co będzie dalej - nie wiadomo, niestety dziś życie kieruje Nami, a nie My życiem. Pozdrowienia

[celt_birofil]

Po studiach biblioteka, a od 2000 roku "Pracownik Książnicy Beskidzkiej, oddelegowany do Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej"