Muzyka nie do piwka

[alph]

dziku napisał(a)
A jak wracałem z Tychów to mnie gnoiła ta dama co porykuje "Calvadosu cierpki smak..."
Jakiej stacji bym w samochodzie nie złapał - to samo. Chociaż głównie chyba na "Zetce"
Ze trzy razy mnie tym po drodze atakowali...

Ta pani to w ogóle ma jakieś takie odchylone piosenki. Albo ją ktoś skrzywdził , albo krzywdzi każąc jej śpiewać takie cóś (dla FCJP cóś - w odróżnieniu od coś). Chyba że to taki artystyczny "image". Piosenki, które śpiewa niestety są z tych namolnych i jakkolwiek męczą częstością ukazywania się, to niestety zostają gdzieś w układzie słuchowym i się telepią...
..."calvadosu cirpki smaaaak"...

[alph]

alph napisał(a)
(...)auto FCJP?
..."calvadosu cirpki smaaaak"...

wiem wiem cierpki (ale jak mawiał były Prezydent - "to była taka dykcja zła")

[celt_birofil]

Nie zakładam tematu dla Michaela Jacksona, ale wspoomnieć warto:
- podobno przezedł na islam
- rozpoczyna się jego proces

[robox]

Myślę, że wszelakiej maści raperzy ze swoja muzyką, nie za bardzo pasują do piwka. Przynajmniej dla mnie.

[Wujcio_Shaggy]

Popieram tę opinię. Dodałbym jeszcze techno. W trakcie picia piwa takie dźwięki wywołują u mnie czkawkę

[Satan]

robox napisał(a)
Myślę, że wszelakiej maści raperzy ze swoja muzyką, nie za bardzo pasują do piwka. Przynajmniej dla mnie.

Zgadzam się z tą opinią.Słuchać jakiś kolesi co tylko "śpiewają" o tym że lubia sobie "przypalić blanta", o "zaj.." imprezkach, o tym jacy są autentyczni, jak ciężko sie żyje na OSIEDLU.Żenada.
A zespołów tych to już się setki namnożyło.

[perłyfan]

Satan napisał(a)
Zgadzam się z tą opinią.Słuchać jakiś kolesi co tylko "śpiewają" o tym że lubia sobie "przypalić blanta", o "zaj.." imprezkach, o tym jacy są autentyczni, jak ciężko sie żyje na OSIEDLU.Żenada.
A zespołów tych to już się setki namnożyło.

Posłuchaj jednak tekstów np. Pejki i Wiśni na Ski Składzie. Bo twoja wypowiedź pokazuje fatalną nieznajomość tematu tekstów hiphopowych. A czy pasuje do piwa czy nie, to inny problem

[Satan]

perłyfan napisał(a)
Posłuchaj jednak tekstów np. Pejki i Wiśni na Ski Składzie. Bo twoja wypowiedź pokazuje fatalną nieznajomość tematu tekstów hiphopowych. A czy pasuje do piwa czy nie, to inny problem

Oki może nie jestem obiektywny w tej sprawie.Po prostu nie lubie HH, a tym bardziej do piwka.

[jester_]

Wracając do zasadniczego tematu wspomnę o pewnej pani, co zwie się Dion, Celine. Kiedy słyszę jej głos (a słyszę za często, niestety), czuję nieodpartą potrzebę schowania się w jakimś ciemnym kącie i przekłucia sobie bębenków słuchowych, żeby nigdy więcej nie słuchać już żadnej muzyki.
Nie mówię, że kobieta nie umie śpiewać, bo niby umie, ale timbre jej głosu po prostu wywołuje u mnie drgawki.

P.S. Wszystkich mających przeciwne zdanie o Celine proszę o wpisywanie się poniżej, żebym wiedział, ile granatów mam przyszykować .

[bury_wilk]

Och, Celina... Taaa. Ta dama i mnie rozczula. Już szczególnie kawałek z Titanica. Ilekroć go słyszę mam ochotę wyć... (i czasem faktycznie wyję, co z przyczyn niepojętych, spotyka się z niezrozumieniem publiczności) Równie alergicznie reaguję na Whitney H.
O raperach, spoko kolesiach i ziomalach nie będę się rozpisywał, bo za długo by było i chyba nie warto.
No jeszcze wspomnę o rodzaju muzyki "ymc ymc", który ma to do siebie, że psuje samochody. Jeszcze pół biedy jak coś stuka w maluchu, ale jedzie jakaś ładna bryka, człowiek się cieszy na sam widok, a tu ze środka coś mu stuka i wali i łomoce. Ja to bym od razu do serwisu pojechał...
Ja to wogóle z tych bardziej tolerancyjnych jestem .

[maleństwo]

jester_ napisał(a)
Wracając do zasadniczego tematu wspomnę o pewnej pani, co zwie się Dion, Celine. Kiedy słyszę jej głos (a słyszę za często, niestety), czuję nieodpartą potrzebę schowania się w jakimś ciemnym kącie i przekłucia sobie bębenków słuchowych, żeby nigdy więcej nie słuchać już żadnej muzyki.
Nie mówię, że kobieta nie umie śpiewać, bo niby umie, ale timbre jej głosu po prostu wywołuje u mnie drgawki.

P.S. Wszystkich mających przeciwne zdanie o Celine proszę o wpisywanie się poniżej, żebym wiedział, ile granatów mam przyszykować .

Mam takie same odczucia jak Ty. Jaką tylko stację radiową włączę to co chwilę Celina. Już mam dosć tego, dlatego ograniczam się do słuchania radia tylko w aucie. Drażni mnie jej głos, bo ma coś takiego świdrującego, może za dużo ozdobników. Pamiętam jej wersję "Power of Love", która bardzo mi nie przypadła do gustu i od tej pory mam uraz do Celin Dion. To już tyle lat

[iron]

maleństwo napisał(a)
Pamiętam jej wersję "Power of Love", która bardzo mi nie przypadła do gustu i od tej pory mam uraz do Celin Dion. To już tyle lat

Tak z ciekawości - które "Power of love" - to Jennifer Rush, czy Frankie goes to Hollywood?

[Wujcio_Shaggy]

No cóż... Moja żona uwielbia tę Celinę, więc mam ostro przegwizdane
A "Power of love" Jennifer Rush - mówię to jako mimowolny "ekspert" od CD...

[iommi]

Wujcio_Shaggy napisał(a)
No cóż... Moja żona uwielbia tę Celinę, więc mam ostro przegwizdane
A "Power of love" Jennifer Rush - mówię to jako mimowolny "ekspert" od CD...

Ty masz przegwizdane? Moja dorastająca córa dwa lata temu przeżyła kilka miesięcy szybkiej i gwałtownej fascynacji Ich Troje. Uwierz mi, że ja to miałem wtedy przegwizdane

[witkowskiartur]

Celina jakoś mnie tak ani grzeje ani ziębi. Ale jak kiedyś usłyszałem Whitney Huston (Wetknij Hustkom wg jednego z kabareciarzy) - mam na myśli te straszne wycie z filmu z Kostnerem, które sprowokowało psa sąsiadów do wycia w niebo. Muszę przyznać, że psu szło nawet trochę lepiej niż tej babce - w końcu to husky. Nie chciałbym usłyszeć drugi raz tego samego zwłaszcza przy piwie. No chyba że w wykonaniu psa