Wakacyjne hity i nie tylko

[arzy]

easy napisał(a)
Najbardziej niesmaczne wspomnienie z Ukrainy: słodka bułka (ciasto takie jak np. przy jagodziance) nadziana w środku ... PARÓWKĄ! Wrażenia smakowe niezapomniane!!!
Fuj, ble...

O ile mnie pamięć nie zawodzi to w DDR były takie słodkie bułki z mięsem, coś na kształt dzisiejszych hamburgerów.
Nie wiem czemu, ale wspominam je bardzo miło.
Może nie tylko smak bułek utkiwił mi w pamięci

[Marusia]

Mnie nabardziej rozbawiła informacja na cenniku w gosp. agroturystycznym:

Rower: 5 zł cały dzień
Pies: 5 zł

Zastanawialiśmy się, czy te psy się wypożycza...

[celt_birofil]

Raczej tzw. "psodzień" (od osobodnia)

[kiszot]

Hot dog z kiełbasą w środku

[zawisor]

Kalnapilis

litewskie piwo Kalnapilis urekło mnie swoim smaczkiem..........

[pieczarek]

W kategorii gadżet absolutną bombą jest dla mnie to co easy i albert utrwalili na zdjęciach z wycieczki na Krym. Będąc ostatnio u nich z wizytą domową miałem przyjemność obejrzeć wiele zdjęć, w tym także z pokoju, w którym wówczas spali. Czytajcie uważnie bo przenosimy się w klimaty serialu "Alternatywy 4".
Na ścianch pokoju na wysokości ok. 1 m i 1,5m biegną sobie poziomo dwie grube rury. Tak na oko co najmniej 1,5 cala. Równo i równolegle jedna do drugiej. Ot, taka ukraińska moda, że rur się nie chowa w ścianach. Tylko wysokość taka dziwna. W Polsce też to można zobaczyć ale rury są umieszczane albo tuż nad podłogą, albo pod sufitem. Jak się zdążyłem zorientować te ukraińskie rury biegły sobie przez trzy ściany w pokoju. A co rury robiły jak na swej drodze napotkały okno? Otóż nic nie robiły! Dwie grubaśne rury nie zmieniły w ogóle swojego położenia i umieszczone były w świetle okna. Okno zapewne musiało być otwierane na zewnątrz.
Uważam, że warto im było jechać 2000 km w jedną stronę, aby coś takiego zobaczyć i uwiecznić na zdjęciach.

[easy]

pieczarek napisał(a)
A co rury robiły jak na swej drodze napotkały okno? Otóż nic nie robiły! Dwie grubaśne rury nie zmieniły w ogóle swojego położenia i umieszczone były w świetle okna. Okno zapewne musiało być otwierane na zewnątrz.

I było. Chociaż tam nikt nie spieszył się żeby wogóle je otwierać, gdyż łatwiej było otworzyć wszystki drzwi w domu i też uzyskiwało się efekt wietrzenia. A co do rur to występowały one nie tylko w naszym pokoju...

[zythum]

Mnie urzekli dwaj partyzanci (ich wiek oraz szczegóły opowieści na temat znanych z historii bitew według mnie pozwalały wierzyć, że rzeczywiście nimi byli) spotkani pod sklepem w Monkiniach (k/Suwałk), z którymi spędziłem trochę upojnych chwil wraz z piwem Wigry i gorzką żołądkową.

[arzy]

Po mału zaczyna się czas urlopów.

Co za ciekawostki przyniesie nam w tym roku

[biermann]

Mam nadzieję, że takim hitem tegorocznym bedzie nie tylko dla córek ale i dla mnie planowana wizyta w Heide Parku. Może mało piwna (choć jakiś Brauhaus tam jest ) jednak wrażeń powinna dostarczyć. Przy okazji jak wyrobię się czasowo zamierzam rzucić okiem na "Museums-Eisenbahn Heide Express" ja fanatykiem kolei nie jestem, ale może z myślą o co poniektórych forumowiczach jakieś foto machnę