Podsekcja grzybiarska

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • alnus
    Porucznik Browarny Tester
    • 2007.07
    • 459

    W tym roku pierwszy wysyp był już w lipcu, mój ojciec ( pod Olkuszem) przynosił sporo maślaków, a ja zebrałem kanie rosnące u mnie na podwórku, ale potem upały zasuszyły wszystko i chyba dopiero teraz coś powinno się pokazać, bo od paru dni mokro i ciepło.

    Comment

    • JAckson
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🍼🍼
      • 2004.05
      • 6123

      W lipcu zbierałem sporo grzybów w Borach Tucholskich. Praktycznie torba grzybów uzbierana z drogi - po pewnym czasie rwałem tylko prawdziwki, bo z resztą nie miałem co zrobić.
      MM961
      4:-)

      Comment

      • Pogoniarz
        † 1971-2015 Piwosz w Raju
        • 2003.02
        • 7971

        Wczoraj byliśmy po 15 na działce i tam trafiliśmy kilkanaście prawdziwków z czego jeden był doprawdy ogromny(niestety okazał się w 3/4 robaczywy),kilkadziesiąt podgrzybków i kilkanaście maślaków.Sporo grzybków było też robaczywych lub spleśniałych.Poszliśmy też do lasu,który jest mieszany i tam efekt też był niezły,nazbieraliśmy pół reklamówki podgrzybków.Jak na poniedziałek i taką porę to całkiem całkiem.
        Wysyp jest ,gdyż codziennie widzę wracając z pracy pełne wiadra ,kosze, reklamówki grzybków.
        Aha zostawiliśmy na działce trzy maluteńkie grzybki i jestem ciekaw za ile czasu podrosną(chyba jutro jak nie będzie padać to skoczymy sprawdzić


        Prawie jak Piwo
        SZCZECIN

        Comment

        • pirackamuza
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.12
          • 1908

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007 Wyświetlenie odpowiedzi
          Czy w tym roku ktoś może już się czymś pochwalić?
          Kania, zdrowa, 34 cm średnicy
          Normalnie z panierką jak niezła pizza!
          Toruń przeprasza za Radio Maryja
          www.bobofruty.pl

          Comment

          • dzidek1960
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.01
            • 1548

            Sobota po pracy ok. 17 wypad na jakieś 1,5 godz. do pobliskiego lasu. Efekt 1 prawdziwek, ok 1 kg podgrzybków, 1 dwudziesto centymetrowa kania i ok 0,5 kg pięknych malutkich purchawek chropowatych. Z tych ostatnich miałem niezłą wyżerkę, tylko ja je w domu jem zawsze smażone z odrobiną soli na masełku.
            "Ma jednak kraj polski napój warzony
            z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
            piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
            do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
            mieszkańców, lecz i cudzoziemców
            wybornym smakiem"
            Jan Długosz, Historie Piwne
            Moja strona www w początkowym okresie budowy

            Comment

            • alnus
              Porucznik Browarny Tester
              • 2007.07
              • 459

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dzidek1960 Wyświetlenie odpowiedzi
              Sobota po pracy ok. 17 wypad na jakieś 1,5 godz. do pobliskiego lasu. Efekt 1 prawdziwek, ok 1 kg podgrzybków, 1 dwudziesto centymetrowa kania i ok 0,5 kg pięknych malutkich purchawek chropowatych. Z tych ostatnich miałem niezłą wyżerkę, tylko ja je w domu jem zawsze smażone z odrobiną soli na masełku.
              Obok mnie na trawniku wyrosło sporo purchawek, ale nie wiem czy to są te jadalne. Jutro zrobię zdjęcie - dziś mi siadła bateria w aparaciku. Rosną też u mnie kanie na podwórku, jem je od paru lat, ale poczytałem o jakichś czerwieniejących i trochę się przestraszyłem

              Comment

              • PabloZD
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2005.08
                • 222

                W piątek, w drodze na weekendowy odpoczynek, wstąpiłem wspólnie z rodziną do lasów tuż przed Włoszczową (Kąty). Efektem dwugodzinnego "spaceru" było około 4 kg prawdziwków, 5 podgrzybków i 1,5 kozaków. Sobotnie i niedzielne wypady w podjędrzejowskie lasy nie były już takie udane (pewnie było za ciemno )Niestety kolejnego grzybobrania z powodu braku czasu nie przewiduje w bliskiej przyszłości. A szkoda bo zarówno zbierać jak i obierać uzbierane grzybki wręcz uwielbiam

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                  (...) Rosną też u mnie kanie na podwórku, jem je od paru lat, ale poczytałem o jakichś czerwieniejących i trochę się przestraszyłem
                  W zeszłym roku zjadłem kilkadziesiąt czerwieniejących i bazgrolę jeszcze tu forum? Bazgrolę
                  Tylko raz byłem w tym roku, same podgrzybki, trochę kozaków i rydze pod Halą Mirowską
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • dzidek1960
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.01
                    • 1548

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                    Obok mnie na trawniku wyrosło sporo purchawek, ale nie wiem czy to są te jadalne. Jutro zrobię zdjęcie - dziś mi siadła bateria w aparaciku. Rosną też u mnie kanie na podwórku, jem je od paru lat, ale poczytałem o jakichś czerwieniejących i trochę się przestraszyłem
                    Wszystkie gatunki purchawek i purchawic ( pod ochroną ) są jadalne w początkowym stadium rozwoju zanim zaczną wytwarzać zarodniki. W przekroju muszą byś jędrne i białe. Trujące są tylko podobne do nich tęgoskóry.
                    Czerwieniejącymi kaniami bym się nie przejmował, zależnie od wydawnictwa jest uznawana za niejadalną lub jadalną, ja tu jeszcze piszę.
                    "Ma jednak kraj polski napój warzony
                    z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                    piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                    do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                    mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                    wybornym smakiem"
                    Jan Długosz, Historie Piwne
                    Moja strona www w początkowym okresie budowy

                    Comment

                    • iommi
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.07
                      • 1522

                      Ze mnie grzybiarz-amator raczej, ale od tygodnia zajadam się koźlakami. W niewielkim lasku za moim płotem zbieram co rano od 10 do 15 dorodnych sztuk (przy okazji spaceru z psem). Przyznaję, że nie męczę się zbytnio, bo zajmuje mi to ok. 10 minut. Penetrowany teren – ok 50 metrów kwadratowych, na których zasadziłem brzózki i choinki.
                      *****************************

                      Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                      *****************************

                      Comment

                      • peter007
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.06
                        • 2820

                        W moim już dość leciwym atlasie grzybów przy większości grzybów opisanych jako niejadalne czy nawet trujące jest także notka, że w ZSRR dany grzyb jest uważany za przysmak. No i może dlatego Związek się rozpadł
                        Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                        Comment

                        • iommi
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.07
                          • 1522

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007 Wyświetlenie odpowiedzi
                          W moim już dość leciwym atlasie grzybów przy większości grzybów opisanych jako niejadalne czy nawet trujące jest także notka, że w ZSRR dany grzyb jest uważany za przysmak. No i może dlatego Związek się rozpadł
                          Cóż, mój ojciec od lat zajada się na przykład krowiakiem (czyli olszówką). Kiedyś ten grzyb był uważany za warunkowo jadalny (po ugotowaniu), dziś jest na liście trujących. Ale tatusiowi to nie przeszkadza – gotuje, przyprawia odpowiednio i spożywa. I żyje.
                          *****************************

                          Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                          *****************************

                          Comment

                          • mr-perez
                            † 1971-2008 Piwosz w Raju
                            • 2005.09
                            • 514

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iommi Wyświetlenie odpowiedzi
                            ...ten grzyb był uważany za warunkowo jadalny (po ugotowaniu), dziś jest na liście trujących.
                            Wszystkie grzyby są jadalne. Tylko, że niektóre jeden raz .
                            RTS WIDZEW
                            www.kapsle.piwko.pl

                            Comment

                            • zythum
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.08
                              • 8305

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iommi Wyświetlenie odpowiedzi
                              Cóż, mój ojciec od lat zajada się na przykład krowiakiem (czyli olszówką). Kiedyś ten grzyb był uważany za warunkowo jadalny (po ugotowaniu), dziś jest na liście trujących. Ale tatusiowi to nie przeszkadza – gotuje, przyprawia odpowiednio i spożywa. I żyje.
                              No właśnie olszówki są jadalne ale po szczególnej obróbce. NIestety u mnie w rodzinie po śmierci babci i taty przepis zginął.
                              Ja osobiście zresztą zawsze wolalem grzyby "szlachetne" - borowiki, koźlaki, osaki czy mniej szlachetne jak podgrzybki czy kurki.
                              Ech drugi rok z rzędu nie byłem i chyba nie będę na grzybach. Nie ma w ogóle kiedy.
                              To inaczej miało być, przyjaciele,
                              To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                              Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                              Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                              Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                              Rządzący światem samowładnie
                              Królowie banków, fabryk, hut
                              Tym mocni są, że każdy kradnie
                              Bogactwa, które stwarza lud.

                              Comment

                              • kot_z_cheshire
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.11
                                • 2201

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum Wyświetlenie odpowiedzi
                                No właśnie olszówki są jadalne ale po szczególnej obróbce. NIestety u mnie w rodzinie po śmierci babci i taty przepis zginął..
                                Zythum, może to moje zboczone poczucie humoru, ale zdanie powyżej nasuwa mi pewne wnioski
                                Młode koty mają adhd, niestety.
                                Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                                Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                                Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X