TRADYCJA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Ahumba
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛
    • 2001.05
    • 9092

    #31
    skład potraw na wigilię nie jest tak istotny jak ilość potraw. Ma być ich 12 - ani więcej ani mniej
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

    Comment

    • grzech
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.04
      • 4592

      #32
      Z podobną awersją moje młodsze rodzeństwo odnosio się do kompotu z suszonych owoców.

      Comment

      • iron
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2002.08
        • 6771

        #33
        Fakt zapomniałem jeszcze o babcinym kompocie z suszonych śliwek, którego też nie lubiłem, a na który mogę teraz sobie pogwizdać. Wprawdzie robi go teraz matka, ale to już nie to samo.
        bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
        Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
        Rock, Honor, Ojczyzna

        Comment

        • iron
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🍼🍼
          • 2002.08
          • 6771

          #34
          No i apropos tradycji - to tradycją jest spędzanie wigilii w jak najszerszym rodzinnym gronie, co jak już pisałem wcześniej i z paru innych nieopisanych powodów w moim przypadku jest dość poważnie uszczuplone.
          Ale ktoby się tym aż tak przejmował, skoro razem z Asią możemy od tego roku próbować stworzyć nową naszą tradycję (wiem, robota na lata, ale może warto) - a mianowicie nastawianie warek świątecznych w październiku i oczekiwanie na gwiazdkę i świątecznego browarka
          bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
          Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
          Rock, Honor, Ojczyzna

          Comment

          • grzech
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.04
            • 4592

            #35
            Zauwazyłem, że bardziej lubimy "nową" tradycję. Stara jest już mało interesująca. Jeśli studenci kopią się przed egzaminem, czy aktorzy przydeptują tekst sztuki, który im właśnie upadł, mówimy, że to taka tradycja. Zaś jeśli ktoś w czasie burzy stawia gromnicę w oknie, czy gospodarz zanosi część "święconego" zwierzętom, to już jest ciemnota i zababon.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #36
              To jest kwestia tradycji świeckich i religijnych.

              No i właśnie, z tego tematu wychodzi, że nasze tradycje polegają głównie na regionalnych potrawach...

              We Wrocławiu trudno mówić o regionalnych tradycjach - wszak ludność jest napływowa, więc i tradycje przemieszane. To o tyle dobrze, że wpływa na większą otwartość ludzi na świat i na nowości. Ale z kolei brak tradycji skutkuje np. brakiem cukierni z dziada pradziada i de facto brakiem dobrego ciasta - brak tradycji piekarskich do kultywowania. Ciasto jadam tylko w Poznaniu i Krakowie - niebo w gębie!

              No ta, i sama zeszłam znowu na żarcie
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • Małażonka
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.03
                • 4602

                #37
                To i ja napiszę o jedzonku: U mnie w domu raz robiło się barszczyk z uszkami, a raz grzybową (którą znacznie bardziej wolałam, ale teraz jest Iron i praktycznie się jej nie je). Poza zupą obowiązkowe były pierogi z kapustą i grzybami, oczywiście ryby w różnych postaciach, kompot z suszonych owoców oraz koniecznie żurawinowy kisiel. Z ciast najczęściej sernik, ale tego nigdy nie jadałam, najadając się wcześniejszymi frykasami...

                Comment

                • iron
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2002.08
                  • 6771

                  #38
                  Małażonka napisał(a)
                  To i ja napiszę o jedzonku: U mnie w domu raz robiło się barszczyk z uszkami, a raz grzybową (którą znacznie bardziej wolałam, ale teraz jest Iron i praktycznie się jej nie je). Poza zupą obowiązkowe były pierogi z kapustą i grzybami, oczywiście ryby w różnych postaciach, kompot z suszonych owoców oraz koniecznie żurawinowy kisiel. Z ciast najczęściej sernik, ale tego nigdy nie jadałam, najadając się wcześniejszymi frykasami...
                  Przecie napisałem że mi się trochę tęskni do babcinej grzybowej, więc i może miałbym smaka na teściną
                  bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                  Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                  Rock, Honor, Ojczyzna

                  Comment

                  • zythum
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.08
                    • 8305

                    #39
                    grzech napisał(a)
                    Zauwazyłem, że bardziej lubimy "nową" tradycję. Stara jest już mało interesująca. Jeśli studenci kopią się przed egzaminem, czy aktorzy przydeptują tekst sztuki, który im właśnie upadł, mówimy, że to taka tradycja. Zaś jeśli ktoś w czasie burzy stawia gromnicę w oknie, czy gospodarz zanosi część "święconego" zwierzętom, to już jest ciemnota i zababon.
                    To niestety racja i tego nie rozumiem. Wszystko co nowe a najlepiej anglosaskie jest dobre, wszystko co polskie i tradycyjne to "obciach". Ja nie jestetm z natury bardzo tradycyjny ale ubloewam nad zanikiem naszych korzeni.
                    To inaczej miało być, przyjaciele,
                    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                    Rządzący światem samowładnie
                    Królowie banków, fabryk, hut
                    Tym mocni są, że każdy kradnie
                    Bogactwa, które stwarza lud.

                    Comment

                    • pjenknik
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.08
                      • 3388

                      #40
                      Odp: Odp: Odp: Odp: TRADYCJA

                      crizz napisał(a)
                      Poznański Święty Marcin przypada na 11 listopada. Tradycyjnie je się wtedy rogale z makiem i bakaliami. Ale gęś???
                      No właśnie i badając sprawę tradycji, dowiedziałem się, że poznańskie rogale na św. Marcin to jest dobra XIX wieczna tradycja, tyle, że niemiecka
                      Jakiś proboszcz przywiózł to ze swoich rodzinnych stron do Poznania w latach bodajże 90 XIX wieku, ze swoich rodzinnych niemieckich stron.
                      A że większość mieszczaństwa była wóczas zniemczona, łatwo się przyjęło. A Polacy tę tradycję kontynuują. Podobnie zresztą jak choinkę bożonarodzeniową.
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Comment

                      • becik
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2002.07
                        • 14999

                        #41
                        podobnie jak tradycją stał sie okocimski koziołek pijący piwo, logo wprowadzone w browarze podczas okupacji, utrzymuje się po dziś dzień
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • maleństwo
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2003.10
                          • 847

                          #42
                          Miałam założyć nowy temat, ale spróbuję podpiąć się pod stary. Interesują mnie tradycje wielkanocne w Waszych domach. Ostatnio wyczytałam (na Onecie), że w Wielkanoc obchodzi się "tradycyjnego zajączka". Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Co to jest za tradycja, o której dowiaduję się dopiero teraz? Napiszcie czy są jakieś szczególne potrawy przypisane tylko do Świąt Wielkanocnych, zwyczaje z różnych regionów Polski itp. U mnie w domu jest taki zwyczaj, że na niedzielne świąteczne śniadanie podaje się żurek z jajkiem. Do tego jeszcze dokłada się plasterki szynki, plasterki kiełbasy. A na koniec trze się dużo świeżego chrzanu (tak, żeby poczuć). Jest to tradycyjny wielkanocny żurek ze święconymi dodatkami. Bardzo syty. Z ciast to głównie mazurek, babka wielkanocna. Czasami makowiec. To tyle. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę.

                          Comment

                          • Aldach
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.07
                            • 1269

                            #43
                            U mnie nie ma jakichś szczególnych potraw Wielkanocnych za to tradycja zajączka jest doskonale znana. Zajączek przynosi prezenty i w niedzielę wielkanocną rano dzieci szkuają ich po całym domu, albo i ogrodzie jak ktoś ma. Za to u rodziców mojej żony na śniadanie je się biały barszcz ze święconą kiełbasą, jajkiem i chrzanem, i nie ma tam tradycji prezentów, zajączek przynosił tylko słodycze - ale jej rodzice pochodzą z okolic Białobrzegów nad Pilicą a ja całe życie mieszkam na Górnym Śląsku i pewnie stąd te różnice.

                            Comment

                            • Piecia
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.02
                              • 3312

                              #44
                              Jako że zbliża się Wielkanoc to słówko o tradycji z mojej strony:
                              na te święta przynajmniej w mojej rodzinie nie może obyć się bez sękacza i makowca, prezentów na Wielkanoc nie ma a na uroczystym śniadaniu zaraz po rezurekcji zalada się domowe wędliny z chrzanikiem

                              Boże Narodzenie to kutia(mak, miód, bakalie), barszcz grzybowy z uszkami i karp smażony
                              wianki puszczają w noc Kupały (Świętojańska) nie tylko stare babuszki
                              Koniec i bomba,
                              Kto nie pije ten trąba !!!
                              __________________________
                              piję bo lubię!

                              Comment

                              • pwolak
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.11
                                • 176

                                #45
                                Co do wielkanocy to tradycja zajączka podobnie jak i u Aldacha jest praktykowana (a raczej byla dopóki w domu były małe dzieci..) wnioskuję z tego, że jest to raczej tradycja regionalna, a dokładniej górnośląska. U mnie dodatkowo w niedzielny poranek przed śniadaniem dzieli się święconym jajkiem (podobnie jak w Boże Narodzenie opłatkiem) i składa życzenia. Na śniadanie nie jadamy raczej nic specjalnego, poprostu rodzinne śniadanie z suto zastawionym stołem, na którym goszczą głównie różne rodzaje szynek, wędlin itp. no i do tego wszystkieo oczywiście chrzan. Aha i od groma jejek Co do ciasta to wcinamy babki...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X