iron napisał(a)Osobiście sądzę że w dużym stopniu - Iran, kobieta - niech się uczą arabusy tolerancji etc.
[/B]
Sugeruję abyś najpierw się sam nauczył tolerancji bo określenie "arabus" takim napewno nie jest, a druga rzecz, w Iranie są Persowie, a nie Arabowie
szukram
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
becik napisał(a) Sugeruję abyś najpierw się sam nauczył tolerancji bo określenie "arabus" takim napewno nie jest, a druga rzecz, w Iranie są Persowie, a nie Arabowie
szukram
No i troszkę się spóźniłeś z tymi połajankami - patrz post Pieczarka i moją odpowiedź. Mogę Cię jedynie jeszcze raz zapewnić że nie jestem (chyba) rasistą i tolerancji we mnie jest sporo , no wyłączając polskich tzw. polityków - oni na moją tolerancję liczyć nie mogą.
A zresztą - najlepiej nauczysz mnie tolerancji dziś u Teresy - damy sobie po razie i jaka będzie tolerancja
breslauer napisał No i właśnie całe nieszczęście w tym, że "się zbiegł", bo teraz niektórzy - bez obrazy Crizz - uważają, że to papież jest sprawcą obalenia komunizmu. Ciekawym zbiegiem okoliczności pontyfikat JPII zbiegł się także z wybuchem wojny w Afganistanie, w Zatoce Perskiej, z masakrą w Rwandzie ... wymieniać można długo. Ja po prostu nie widzę ŻADNEGO efektu działań JPII dla zapewnienia pokoju na świecie.
Prezydentury Reagana i Busha seniora też się "zbiegły" z obaleniem komunizmu, więc moze to jednak im powinniśmy być wdzięczni?
To nie jest kwestia wdzięczności, a obiektywnego uznania zasług. Reagan - z pewnością, Bush - nie wiem. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że skoro JPII nie zdołał powstrzymać wszystkich konfliktów na świecie, to nie miał wpływu na powstrzymanie żadnego z nich. Traktujesz historię constans, tzn. gdyby kto inny był papieżem albo w ogóle by go nie było, to i tak komunizm by upadł, wojny wybuchły itd.
Odnośnie efektów działań - mógłbyś napisać, jakie miał Vaclav Havel?
iron napisał(a) No i troszkę się spóźniłeś z tymi połajankami - patrz post Pieczarka i moją odpowiedź. Mogę Cię jedynie jeszcze raz zapewnić że nie jestem (chyba) rasistą i tolerancji we mnie jest sporo , no wyłączając polskich tzw. polityków - oni na moją tolerancję liczyć nie mogą.
A zresztą - najlepiej nauczysz mnie tolerancji dziś u Teresy - damy sobie po razie i jaka będzie tolerancja
no tak, nie zauważyłem, a to przez tego papieroska, a raczej przerwę na niego hmm, sądzisz, ze u Teresy zrobimy drugi Belfast?
PAX
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Tolerancyjna Małażonka opatrzy wszystkim rany poniesione w bojach:
Ahumbie - po wojnie z Windem
Becikowi- po walce z Ironem
Ironowi - po walce z Becikiem
Zythumowi- po walce z Ironem i Becikiem (w myśl zasady - gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta)
Dzikowi - po walce z aparatem
I wszystkim pozostałym, którzy w jakiekolwiek sposób rany odniosą, a że odniosą to pewne, bo tolerancyjna Teresa po pierwszym razie da każemu bejsbolem po głowie
pokojowa Nagroda Nobla zawsze była polityczna. Jak było to potrzebne, to nawet Arafat dostał Przed tym faktem i obecnie bywa obdarzany epitetem "terrowysta".
Stosując zaś tegoroczny klucz, w 2004 powinien dostać ktoś z Iraku lub Afganistanu (wczoraj słyszałem o kandydaturze prezydenta Afganistanu...)
P.S.
1. RMF poinformował, że dziennikarze otrzymali od organizatorów biografię "tej Pani". Bez komentarza
2. temat raczej do działu "Polityka"
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
iron napisał(a) No i troszkę się spóźniłeś z tymi połajankami - patrz post Pieczarka i moją odpowiedź. Mogę Cię jedynie jeszcze raz zapewnić że nie jestem (chyba) rasistą i tolerancji we mnie jest sporo , no wyłączając polskich tzw. polityków - oni na moją tolerancję liczyć nie mogą.
A zresztą - najlepiej nauczysz mnie tolerancji dziś u Teresy - damy sobie po razie i jaka będzie tolerancja
To ja proponuję w ramach tolerancji we wrocku też damy sobie po razie? Co?
crizz napisał(a) To nie jest kwestia wdzięczności, a obiektywnego uznania zasług. Reagan - z pewnością, Bush - nie wiem. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że skoro JPII nie zdołał powstrzymać wszystkich konfliktów na świecie, to nie miał wpływu na powstrzymanie żadnego z nich. Traktujesz historię constans, tzn. gdyby kto inny był papieżem albo w ogóle by go nie było, to i tak komunizm by upadł, wojny wybuchły itd.
Odnośnie efektów działań - mógłbyś napisać, jakie miał Vaclav Havel?
Nie na temat ale ponieważ takie dygresje się pojawiły
a) z całym szacunkiem Crizz, ale papież nie miał najmniejszego wpływu na obalenie PRL czy jak go nazywacie komunizmu (którego akurat w Polsce nigdy nie było ), wpłynęło na to przede wszsytkim rozluźnienie partyjne i to, że władze w partii zaczęli sprawować po porstu technokraci którzy zobaczyli, że w kapitaliźmie też będą u władzy tylko, że będzie im się jeszcze lepiej i przyjemniej żyło. System radziecki upadł nie ze względu na napór zewnętrzny (choć pewnie embargo Regana jakiś wpływ miało) ani tym bardziej duchowy (wpływ papieża) ani nawet nie dzięki pieniądzom CIA tylko dlatego, że ludzie władzy partyjnej zorientowali się, że w nowym jeszcze "lepszym" systemie będzie im po prostu dobrze więc "oddali" władzę.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Nie wiem, czy JPII zasłużył bardziej na NN niż inni.
Fanem religijnym też nie jestem i na większość "czarnych" patrzeć ani ich słuchać nie mogę ale.....
Jak już niektórzy to pisali nie zapobiegł żadnym wojnom ani ich nie "zatrzymał", no bo niby jak? Nikt jednak nie napisał o innej jego WAŻNEJ działalności. Pojednanie między różnymi religiami.
Spotkania z głowami innych religii. Nie zawsze przynosi to efekty, ale nikt nie powie, że się nie starał.
zythum napisał [..]wpłynęło na to przede wszsytkim rozluźnienie partyjne i to, że władze w partii zaczęli sprawować po porstu technokraci którzy zobaczyli, że w kapitaliźmie też będą u władzy tylko, że będzie im się jeszcze lepiej i przyjemniej żyło. [..]
To przekonująca teoria. Dlaczego jednak nie miałoby im się dalej dobrze żyć w dotychczasowym układzie? Co ich skłoniło do tego, aby w ogóle pomyśleć o "oddaniu" władzy?
Comment