bo "więcej" to lepiej niż "dużo". Przejrzyj lise najbogatszych rosjan i sprawdz ich zyciorysy przed rokiem 90.
Pokojowa nagroda Nobla - komu?
Collapse
X
-
zythum napisał(a) wpłynęło na to przede wszsytkim rozluźnienie partyjne i to, że władze w partii zaczęli sprawować po porstu technokraci którzy zobaczyli, że w kapitaliźmie też będą u władzy tylko, że będzie im się jeszcze lepiej i przyjemniej żyło[/B]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
zythum napisał(a)
.... władze w partii zaczęli sprawować po porstu technokraci którzy zobaczyli, że w kapitaliźmie też będą u władzy tylko, że będzie im się jeszcze lepiej i przyjemniej żyło. System radziecki upadł nie ze względu na napór zewnętrzny (choć pewnie embargo Regana jakiś wpływ miało) ani tym bardziej duchowy (wpływ papieża) ani nawet nie dzięki pieniądzom CIA tylko dlatego, że ludzie władzy partyjnej zorientowali się, że w nowym jeszcze "lepszym" systemie będzie im po prostu dobrze więc "oddali" władzę.
Comment
-
-
becik napisał(a)
a Dalaj Lama to co? Nie jest dla Ciebie głową jednej z innych religii??
becik napisał(a)
[...]w przypadku Papieża?
becik napisał(a)
Myslisz, ze jeździ po świecie bo lubi podróżować? Uważasz, że nic nie wynika z głaskania dzieci po główkach czy machania ręką? (tych argumentów też nie skomentuję).
becik napisał(a)
Nie jestem zwolennikiem kościoła ale doceniam to co zrobił jako duchowy przywódca jednej z monoteistycznych religii.
A tak w ogóle, to wydaje mi się, że dyskusje na temat pokojowego Nobla są z góry skazane na upolitycznienie - kryteria w tym przypadku są raczej niejasne w przeciwieństwie do Nobli naukowych, więc kontrowersje były i będą. I dobrze, bo można powymieniać poglądy, a najlepiej na zakończenie dyskusji wychylić wspólnie kufelek ...
Comment
-
-
ppns napisał(a)
Słowo terrorysta wobec tego jegomościa to nie epitet , ale obiekywne stwierdzenie i ocena jego działalności.
Odpowiedź Pieczarkowi w późniejszym terminie ponieważ już czeka na mnie Becik i zaraz udajemy się do Rybitwy gdzie Ahumba będzie spożywał Winda.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
I znowu wracamy do definicji. Chciałbym wiedzieć jaka jest definicja terrorysty bo dla mnie Arafat jest bojownikiem o niepodległość swojego kraju a używane przez niego metody nie różnią się wiele odmetod używanych przez ruchy oporów w czasie II Wojny Światowej.
Zaś obecnie w zależności od kontekstu politycznego i od wygody raz grupa ludzi będzie nazwana terrorystami, a innym razem inna grupa stosująca te same metody - bojownikami o wolność.
Comment
-
-
pieczarek napisał(a)
Boże, czytam i oczom nie wierzę. Zythum zgodnie z prawdą stwierdza, że w kapitaliźmie żyje się lepiej niż w realnym socjaliźmie. Tak to przynajmniej odczuwa wierchuszka partyjna. Wreszcie zythum choć w minimalnym stopmiu staje po stronie sił "zdrowego rozsądku" czyli po mojej stronie. Oczywiście tylko częściowo bo nadal uprawia chciejstwo polityczne. Komunizm upadł bo cytuje: "technokraci zobaczyli" oraz "ludzie władzy partyjnej zorientowali się" i ""oddali" władzę". Cóż za sprawcza rola ludzkiej woli! Woli, której to w przypadku JPII zythum oczywiście odmawia znaczenia. Czyli jak to często u zythuma (którego bardzo lubię za to rozkoszne oderwanie od realiów) całkowite poplątanie z pomieszniem, ale z pierwszymi elementami realnego spojrzenia na fakty.
Pracując dla korporacji z całych sił twierdzi, ze korporacja jest "BE" i powinien ją szlag trafić, a chwilę później będzie jej bronił do krwi ostatniej kropli z żył.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
papież nie miał najmniejszego wpływu na obalenie PRL czy jak go nazywacie komunizmu (...)wpłynęło na to przede wszsytkim rozluźnienie partyjne i to, że władze w partii zaczęli sprawować po porstu technokraci (...). System radziecki upadł nie ze względu na napór zewnętrzny (...) tylko dlatego, że ludzie władzy partyjnej zorientowali się, że w nowym jeszcze "lepszym" systemie będzie im po prostu dobrze więc "oddali" władzę.
Przyczyny upadku komunizmu (czy realnego socjalizmu, jak kto woli) tkwią u zarania. Złe drzewo nie może wydawać dobrych owoców. System społeczny zbudowany na błędnych wyobrażeniach o ludzkiej naturze i ekonomii runąć musiał.
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
(...) To żadna sztuka być autorytetem duchowym i moralnym, jak się nie musi dbać o byt rodziny, jak nie trzeba myśleć o tym, co do garnka włożyć, jak się nie ma kłopotów ze służbą zdrowia, bo na każde skinienie czeka prywatna klinika ...
(...)
Więcej nie chce mi się pisać, bo nie ma po co
Może lepiej zdrowie! To się nam tak czy owak przyda.Przepraszamy...Podpis w trakcie tworzenia...
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
Poza tym między papieżem a dalaj lamą jest pewna różnica, wynikająca z faktu, że Tybet znajduje się pod chińską okupacją i łamane są w nim nagminnie prawa człowieka (nie wdając się w szczegóły nie będę pisał o niszczeniu dorobku kulturalnego, niszczeniu zabytków, przymusowej sterylizacji kobiet tybetańskich, przymusowych aborcjach, itd.). Natomiast nic mi nie wiadomo o tym, by Watykan był przez kogokolwiek okupowany, więc proszę Cię nie porównuj sytuacji papieża z tragedią tybetańczyków, bo dowodzi to jednak niezorientowania w sytuacji.
breslauer napisał(a)
W kwestii formalnej: słowo "papież" piszemy małą literą; jest to nazwa stanowiska, a nie nazwa własna. Podobnie piszemy "kardynał", "biskup", "inspektor", "aspirant", "ksiądz", "major", itd., czyli wszystkie słowa oznaczające pewne funkcje.
breslauer napisał(a)
A po co jeździ? Podaj mi choć jeden przykład, choć jedno państwo, w którym po wizycie papieża ustał konflikt etniczny, wojna domowa lub cokolwiek, przykład jednego choćby kraju, w którym Watykan występowałby w roli mediatora.
breslauer napisał(a)
No właśnie - powiedz mi, co on takiego zrobił? To żadna sztuka być autorytetem duchowym i moralnym, jak się nie musi dbać o byt rodziny, jak nie trzeba myśleć o tym, co do garnka włożyć, jak się nie ma kłopotów ze służbą zdrowia, bo na każde skinienie czeka prywatna klinika ...
Co Ty powiesz, ja jakoś też nie muszę dbać o byt rodziny i myśleć, co do garnka włożyć, a jednak jakoś nie nadaję się na autorytet duchowy i moralny. Dlaczego sprowadzasz wszystko do parteru??
breslauer napisał(a)
A tak w ogóle, to wydaje mi się, że dyskusje na temat pokojowego Nobla są z góry skazane na upolitycznienie - kryteria w tym przypadku są raczej niejasne w przeciwieństwie do Nobli naukowych, więc kontrowersje były i będą. I dobrze, bo można powymieniać poglądy, a najlepiej na zakończenie dyskusji wychylić wspólnie kufelek ...
Ufff, dobrze, że takie właśnie dałeś zakończenie!
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
Definicja terrorysty moim zdaniem jest jasna: terrorysta to człowiek, który - by osiągnąć swój cel - zabija niewinne, postronne osoby i nie ma przed tym żadnych zahamowań; nie liczy się z nikim i z niczym. Dlatego uważam Zythum, że trochę przegiąłeś z tym Arafatem - o ile znam historię, to ruchy oporu w trakcie wojny nie zabijały niewinnych ludzi, lecz organizowały zamahy na konkretnych dygnitarzy bądź określone transporty kolejowe.
Zaś obecnie w zależności od kontekstu politycznego i od wygody raz grupa ludzi będzie nazwana terrorystami, a innym razem inna grupa stosująca te same metody - bojownikami o wolność.
Pjenkniku masz całkowitą rację co drugiego swojego zdania - żebyś wiedział, że naprawdę spędza mi to sen z powiek (nie to, że bronię TP bo nie bronię jej jako korporacji a tylko wyjaśniam pewne zawiłości jej funkcjonowania o których nie wiecie albo nie chcecie wiedzieć). Sen spędza mi to, że w ogóle dlaniej pracuję. Cóż nie mam bogatych rodziców, nie mam znajomości, nigdy nikt nie da mi kredytu na własną działalność gospodarczą, naukowcem już też nie zostanę (musiałem zrezygnować z doktoratu bo bym umarł z głodu) a muszę coś jeść, niedlugo będę miał dziecko i mam jeszcze mamę której muszę pomagać. Cóż to mnie oczywiście nie usprawiedliwia ale chciałbym trochę wyjaśnić. A poza tym dlacezgo uważasz, że nie mogę krytykować korporacji pracując w niej ?????? Tym bardziej mogę ją krytykować bo widzę w praktyce jak ona działa.
Standarte - cóż jeżeli uważasz, że liberalizm jest "zdrowym" drzewem to porozmawiaj z 3,7 mln Polaków którzy żyją poniżej minimum biologicznego dzięki niczym nie ograniczonej działalności tzw. "rynków" (dane GUS, minimum biologiczne oznacza, że po prostu głodują, a nie przypominam sobie aby w socjalistycznej Skandynawii czy Austrii w której do niedawna silne były wpływy socjalizmu byli jacyś głodujący ludzie). Podałem specjalnie przykłady tych krajów bo w Polsce nigdy nie było żadnego socjalizmu.
Zresztą te dyskusje naprawde przekraczają ten temat.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
Definicja terrorysty moim zdaniem jest jasna: terrorysta to człowiek, który - by osiągnąć swój cel - zabija niewinne, postronne osoby i nie ma przed tym żadnych zahamowań; nie liczy się z nikim i z niczym. Dlatego uważam Zythum, że trochę przegiąłeś z tym Arafatem - o ile znam historię, to ruchy oporu w trakcie wojny nie zabijały niewinnych ludzi, lecz organizowały zamahy na konkretnych dygnitarzy bądź określone transporty kolejowe.
Zaś obecnie w zależności od kontekstu politycznego i od wygody raz grupa ludzi będzie nazwana terrorystami, a innym razem inna grupa stosująca te same metody - bojownikami o wolność.
Jako przykład pojawia się Izrael nie dlatego, że jestem zażartym antysemitą (wręcz przeciwnie), ale po prostu wszystkie te wydarzenia (2x Gaza, Liban, Syria) miały miejsce w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Równie dobrym przykładem jest Czeczenia.
A wracając jeszcze na moment do Izraela i do Arafata: izraelski dziennik "Haaretz" obiektywnie podaje, że od początku intifady znacznie więcej ofiar odnotowano po stronie palestyńskiej niż izraelskiej. Terroryzm państwowy jest więc znacznie skuteczniejszy.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
Standarte - cóż jeżeli uważasz, że liberalizm jest "zdrowym" drzewem to porozmawiaj z 3,7 mln Polaków którzy żyją poniżej minimum biologicznego dzięki niczym nie ograniczonej działalności tzw. "rynków" (dane GUS, minimum biologiczne oznacza, że po prostu głodują, a nie przypominam sobie aby w socjalistycznej Skandynawii czy Austrii w której do niedawna silne były wpływy socjalizmu byli jacyś głodujący ludzie). Podałem specjalnie przykłady tych krajów bo w Polsce nigdy nie było żadnego socjalizmu.
Konia z rzędem temu, kto udowodni, że opłakany stan polskiej gospodarki jest skutkiem nadmiaru liberalizmu w ekonomii a nie konieczności przestrajania księżycowej gospodarki PRL na standardy światowe, vide - poczynania współczesnych socjaldemokratów reanimujące europejskie gospodarki zastrzykami liberalizmu (polecam jako lekturę tzw. Manifest Blaira - Schroedera).
Comment
-
-
w zwiazku z wypowiedzią Yendrasa ---- swiete słowa, Rosja robi w Czeczenii to co chce. Swiat na to nie reaguje, bo nikt nie chce ryzykować konfliktu z imperium(???). Opinia publiczna milczy. Tragedia jest wtedy gdy zdesoerowane Czeczenki wysadzają sie w Moskwie na koncercie --- TERRORYSTKI!!!! --którym prawdopodobnie spici rosyjscy żołnierze zabili większą czesc rodziny. To straszne!!!Nie poprę, ale rozumiem i FUCK PUTIN!!!!!JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY
Comment
-
Comment