Kasy w taksówkach.

[ANDRO]

yendras napisał(a)

Mam wrażenie, że ktoś w rządzie dostanie bardzo tłustą kopertę za przeforsowanie tego przepisu.

Czy ktoś szuka psa? Bo może już wiemy gdzie jest pogrzebany...
Ale nie upieram się przy swoim , chętnie bym wysłuchał argumentów tych z rządu. Tylko , że oni nie chcą z nami rozmawiać.
Ktoś pyta: ile kosztują protesty?
Nie byłoby ich gdyby wystarczyło grzecznie poprosić.

[Cordel]

Z tego, co wiem, to kasy fiskalne są poumieszczane w większości europejskich taksówek, więc dlaczego Polska ma być wyjątkiem? Poza tym kasy fiskalne i tak będą montowane u nas, nie pomogą żadne protesty. Trzeba się z tym faktem pogodzić i już.

[ANDRO]

Jak byśmy mieli się tak ze wszystkim godzić , co wymyślą politycy rządzący to nie wiem ...
A jeśli chodzi o Unię to wręcz odwrotnie (z tego co z kolei ja wiem) - będziemy jednym z nielicznych krajów gdzie kasy w taksówkach są obowiązkowe.

[prima]

danoc napisał(a)
Każdy kto prowadzi działalność gospodarczą musi kiedyś zakupić kasę fiskalną, więc dlaczego taksówkarze mieliby być z tego zwolnieni. Ja też po przekroczeniu w moim sklepie obrotu 20.000 złotych w roku, zostałem zmuszony do zainstalowania kasy. I jakoś Ci którzy prowadzą sklepy nie protestują. Trzeba zainstalować, to kupują i już.

Co swiadczy jedynie o tym, że środowisko drobnych handlowców jest rozbite i nie potrafi walczyć o swoje. W przeciwieństwie do taksówkarzy, górników , chłopów i paru innych zawodów.
Najsmutniejsze w tym jest ,że urzędnicy skarbowi doskonale wiedzą jak trafić do osób prowadzących LEGALNĄ działalnośc gospodarczą. Natomiast wszelkich "lewusów" panicznie się boją.

[Małażonka]

Skoro kasy fiskalne są przewidziane dla wszystkich punktów usługowych, to również i dla taksówek. Tak żyjemy w naszym kraju. I wcale nie mówię, że to dobrze, ale zwolnienie tylko jednej grupy zawodowej z kas niczego nie załatwi.Jeśli taksówkarze byliby zwolnieni z posiadania kas fiskalnych, zaraz spodziewałabym się protestów sprzedawców, fryzjerów, mechaników itd...A w kogo uderzają protesty? Tylko i wyłącznie w mieszkańców Warszawy bo, że nie w rząd - to wszyscy wiemy. Teraz planowany jest protest taksówkarzy na 30.X., tuż przed Świętem Wszystkich Świętych. Wielu ludzi już w tym okresie chciałoby wyjechać z Warszawy na groby swoich bliskich. I co? A nic, piana z pyska, zęby zaciśnięte, a protest w pełnym wymiarze...

[ANDRO]

Na 20.X. jest zaplanowany ale już się dowiedziałem , że nie otrzymali zezwolenia na ten protest. Bez komentarza...

[Offroad]

Moim zdaniem KASA MA BYĆ I JUŻ,
co to taksówkarze to święte krowy i nie muszą rejestrować dochodów????
Ciekawe jaki obrót deklaruje...
Pewnie udaje, że zarabia 1500 i musi zrobić opłaty!

KASY FISKALNE DO TAKSÓWEK!

[Cordel]

Radykałowie proszeni o ostudzenie poglądów!

[Ahumba]

Cordel napisał(a)
Radykałowie proszeni o ostudzenie poglądów!

czyżbyś proponował kompromis np. połowiczne załatwienie sprawy?
to z dwóch częćci "kasy fiskalne" i " do taksówek" ja wolę drugą część.
do taksówek i na piwo

[ANDRO]

Offroad napisał(a)
Moim zdaniem KASA MA BYĆ I JUŻ,
co to taksówkarze to święte krowy i nie muszą rejestrować dochodów????
Ciekawe jaki obrót deklaruje...
Pewnie udaje, że zarabia 1500 i musi zrobić opłaty!

KASY FISKALNE DO TAKSÓWEK!

Proponowałbym lepsze zorientowanie się w temacie przed zajęciem stanowiska .
Chodzi o to , że do rejestrowania dochodów doskonale nadają się urządzenia , które już w taksówkach są.

[Cyrkonia]

Podobno nie miało być różnicy dla osób które czasami są zmuszone do jeżdżenia taksówkami.
A jednak jest.
Do tej pory jeżdżąc z pracy do pracy płaciłam około 10zł. A jak trafiłam na dobry humor pana za kierownicą to dostawałam rabat 20% i płaciłam 8zł.
No i nagle jadę taksówką, z zamontowaną kasą fiskalną, i bez rabatu płacę 8 zł.
Nie byłoby w tam nic dziwnego, gdyby to był jeden jedyny raz, ale jechałam już kilka razy i jak jest kasa fiskalna to płacę od 6 do 8 zł.
No więc jak to jest?
Wcześniejsze urządzenia miały aż taki błąd pomiaru? Czy może kasa fiskalna zaniża?
W każdym bądź razie ja jestem BARDZO ZADOWOLONA!!!!!!!!!!

[celt_birofil]

Jakiś czas temu widziałem taksówkę opatrzoną informacją o akceptowaniu kart płatniczych. Gdzie mu się to zmieściło???
P.S.
Było to w czasach, kiedy funkcjonowały jedynie tzw. "sanki", lub inaczej "hebelki" - koledzy handlowcy może pamiętają...))

[Krzysiu]

A u nas pojawił się problem - brak kas. I niedostatki warsztatowe firm montujących - podobno jednemu gościowi spalili instalację elektryczną w aucie.

[Cyrkonia]

Od wczoraj nie lubię taksówkarzy.
Moja "mała" siostra postanowiła odwiedzić mnie w sobotę (powód: Opowieści z Narnii). Wczoraj (niedziela) wracając już do "swojego" domku, zamówiła taksówkę żeby podjechać do szkoły naszego brata (który podobno studiuje) i razem pojechali samochodem znajomych do Biskupca. Wychodząc ode mnie dostała reklamówkę z bułkami na drogę (30 km to przecież strasznie długa droga i można zgłodnieć ) do której włożyła swój telefon. Po około 35 minutach zadzwoniła do mnie mówiąc że "zgubiła telefon". W samochodzie znajomych telefony ani siatki nie było, więc padło przypuszczenie że został w taksówce.
Zadzwoniłam więc "do taksówek" i poprosiłam o połączenie z Panem który wiózł moją siostrę. Poprosiłam, żeby sprawdził czy ta siatka nie została w jego samochodzie. Zanim zdążyłam skończyć zdanie Pan krzyknął "U MNIE NIC NIE ZOSTAŁO". Mała w tym czasie miała zadzwonić na swój telefon żeby Pan taksówkarz szybciej znalazł zgubę. I wiecie co? Chwilę po usłyszeniu "U MNIE NIC NIE ZOSTAŁO!!!" telefon został wyłączony......
Facet podczas rozmowy ze mną nawet nie zdążył obrócić się i sprawdzić czy rzeczywiście nie ma tej siatki na tylnim siedzeniu.........

No i coś mi się wydaje że Pan będzie chciał sobie dorobić sprzedając telefon :[