Ojej jak ostatnio wszyscy jadą na tę Warkę Strong ja uważam ,że to nie jest złe piwko. Nawet powiem więcej mnie smakuje często ją popijam i robię to bez przymusu
slavoy napisał(a) Są takie, które robią wyłącznie dla frajdy (patrz - Bartek)
chcesz powiedzieć, ze "Bartek" nie jest absolutnie nastawiony na zyski i nie zależzy właścicielowi, czy piwo sprzeda bądź nie, a to czego nie sprzeda rozda znajomym, a potem znów zainwestuje kolejne pieniądze nie licząc się z tym, czy się zwrócą czy nie?
bo dla mnie tak wygląda frajda
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Moim skromnym zdaniem frajda jest wtedy, kiedy ma się nieograniczony kapitał i można sprzedawać w knajpie piwo po dziesięć groszy, zupełnie tak, jak w kawale Co do samej Warki Strong, to jest to piwo, którego nie trawię (dosłownie).
slavoy napisał(a)
1. Kazik śpiewał kiedyś "Jak bardzo sk$%^$&sz się by sprzedać swą muzykę?"
2. Tu można postawić pytanie "Jak bardzo zeszmacisz się by sprzedać swoje piwo?"
ad.1 - z tego co zauważyłem każda nowa płyta Kazika jest w pierwszej dziesatce sprzedających sie płyt w Empik-u
ad.2 ...dokąd zmierzacie wszystkie zeszmacone browary tego świata?...
Warka Strong - najważniejsze,że nie jest obojętna tylko wzbudza pozytywne bądź negatywne opinie
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
becik napisał(a) (...) ad.2 ...dokąd zmierzacie wszystkie zeszmacone browary tego świata?...
Rozumiem, że pisząc o "zeszmaceniu" Slavoy miał na myśli działania związane z obniżaniem ceny piwa poprzez spadek jego jakości. Przekłada się to na najważniejszą rzecz dla tzw "speców od marketingu" - cenę. A jeśli tak powstały ściek jest jeszcze dopowiednio mocny to i nieźle się sprzedaje i... "panowie, znowu sukces..." Tak właśnie pojmuję zeszmacenie browarów.
Chociaż... co do obniżki kosztów produkcji to chciałbym w sumie, aby "Browary Łódzkie" się tak minimalnie "zeszmaciły" i choć jedno piwko przestały pasteryzować
A Warka Strong
Nie wypowiadam się w ostrym tonie, bo już bardzo dawno jej nie piłem. Nie z przyczyn ideologicznych, a z powodu smaku. Nie lubię słodkich piw. Nie przepadam też za mocnymi, choć tu są wyjątki...
Comment