Miałem tego pecha, że czytałem ten temat zanim Marusia zrobiła porządek, mogę wiec stwierdzić, że jesteś Zbysia dupkiem do kwadratu.
Jeśli to co robiłeś jest częścią Twojej natury to nie ma dla Ciebie ratunku, jeśli jednak chcesz się zmienić i poprawić to dopóki nie masz dziecka na boku i nie przywlokłeś choroby wenerycznej do domu to masz jeszcze szanse na jej odzyskanie.
Nie oczekuj, że z dnia na dzień powie Ci, że już wszystko OK, to musi potrwać przynajmniej tak długo jak długo zachowywałeś się jak dupek.
Jeśli będziesz się dobrze prowadził i już jej nigdy nie oszukasz to masz szanse zbudować nowy związek bo tego starego już nigdy nie odzyskasz.
A teraz idź, przeproś i spytaj czy da Ci szanse.
I przestań wreszcie siedzieć przed kompem bo tu tego nie załatwisz!
A poza tym dziecku przyda się ojciec, nawet taki, jakim teraz Ty jesteś...
Może na razie do zapewnienia potrzeb doraźnych (czytaj finansowych), a jeśli zmienisz swoje podejście do życia, to masz szanse na odbudowanie głębszych więzi, nie tylko z juniorem, ale być może i z Anią, której nota bene żal mi najbardziej...
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Ja nie rozumiem. Tyle czasu bez skrupułów, refleksji i nagle w obliczu ewentualnej utraty tyle przemyśleń jakże teoretycznie głębokich?
Upublicznionych w dodatku? ciekawe czy Ania chciała żeby każdy forumowicz wiedział o tym co wam się wydarzyło ( Watki sprzed porządku Marusi)
Rozumiem że szalejesz z rozpaczy ale szczerze wątpię w to czy dopadły cię wyrzuty sumienia czy to bardziej lęk , że zostaniesz bez niej. cokolwiek dla Ciebie znaczy.
Sory ale człowiek zdolny do miłości nie robi takich rzeczy, a jeśli do niej dojrzewa to nie w krótkiej chwili , podyktowanej gwałtownymi emocjami. Dojrzała miłość to czasem praca nad sobą mimo różnych wpadek), a czasem chęć podjęcia tej pracy ze świadomością pewnych trudów ,wyrzeczeń, które w efekcie przynoszą wiele dobrego dla dwojga.Ale na pewno nie świadome ranienie drugiego człowieka.Trzymam kciuki za dojrzałe i dorosłe przemyślenia. za dojrzałość w naprawianiu błędów cokolwiek to znaczy i za szczery zal za jakiś czas
Dzień był bardzo miły, leniwy, upłynął mi na wybieraniu prezentu dla siostrzenicy. Tak mogłabym go podsumować, aż do okolic godziny 22.00, kiedy ściągnęłam pocztę. I wtedy mnie trafiło . Otóż mniej więcej półtora tygodnia temu zakupiłam tonery w najbliższym sklepie wystawiającym się na alledrogo. Przeprowadziliśmy regulaminową korespondencję i umówiliśmy się na odbiór osobisty. W poniedziałek poszłam do sklepu, zapłaciłam i odebrałam tonery. A tu dziś przychodzi mi od nich mail przypominająco-upominający, że niby do dziś nie zaksięgowali wpłaty, ani nie wybrałam formy przesyłki. No i nici ze spokojnego wieczoru. Aż żałuję, że wzięłam paragon, a nie fakturę.
Sprawa, którą opisałam powyżej chyba powoli zaczyna mnie bawić. Po mojej reakcji na wiadomość od sklepu przyszło wczoraj wyjaśnienie, że nie odhaczyli sobie realizacji transakcji i e-mail wyszedł automatycznie. Uspokoili mnie. Natomiast dziś rano poprawili mi humor totalnie. Dostałam kolejną automatyczną wiadomość, że dziękują za wpłatę i niedługo wyślą paczkę. Nie zamierzam więcej reagować.
To tym razem o kurierze (póki co sytuacja mnie bawi/ciekawi). Otóż popołudniu dostałam wiadomość od firmy kurierskiej, że przejęli przesyłkę dla mnie od pewnego sprzedawcy. Natychmiast zaczęłam śledzić jej losy. W pewnym momencie (około 19.30) paczka wyjechała z Katowic. Do Wrocławia niedługa droga, pomyślałam, sprawdzę za trzy godziny. Po trzech godzinach nic. Później również. Wiem, że niewiele jest przesyłek nadanych w jednej części Śląska i wysyłanych do tej drugiej i że pewnie nie da się tak po prostu pojechać autostradą, ale moja paczka wylądowała po północy w Krośniewicach! Ciekawe, kiedy dotrze do Wrocławia?
To akurat nie jest zabawne tylko całkiem logiczne. W Krośniewicach jest centrum przeładunkowe gdzie trafia większość przesyłek. Samochód zawozi w nocy wszystkie paczki z Katowic do Krośniewic a wraca z paczkami adresowanymi do Katowic (lub okolic). Ten co przywiózł do Krośniewic paczki z Wrocławia wróci z tą Twoją. Jak najbardziej uzasadnione logistycznie rozwiązanie.
Wiem, że jest w tym jakaś logika. Po prostu się tego nie spodziewałam. Z resztą pan zadzwonił do mnie dziś o 8.15 i umówił się na po 10.00, a przyjechał przed 9.00 . Nic to, najważniejsze, że doszło .
To akurat nie jest zabawne tylko całkiem logiczne. W Krośniewicach jest centrum przeładunkowe gdzie trafia większość przesyłek. Samochód zawozi w nocy wszystkie paczki z Katowic do Krośniewic a wraca z paczkami adresowanymi do Katowic (lub okolic). Ten co przywiózł do Krośniewic paczki z Wrocławia wróci z tą Twoją. Jak najbardziej uzasadnione logistycznie rozwiązanie.
A czy tak samo dzieje się z paczką która ma trafić z Katowic z ul. X do Katowic na ul.Y ?
Pewnie tak. Wydaje się bardzo rozsądne rozwiązanie.
Jak pochytać cały ten majdan w programie Polak Potrafi pokazano jak to funkcjonuje. Nie jest źle jak by się myślało.
Strasznie mnie bolą zatoki dzisiaj , to myślę, wypije piwo, to przejdzie. I tak od 7 wieczorem : Magnus, CZarne Miodowe, porter Okocimski, Zywe, Leute Bockbier, dwa Noteckie, Heban i podpiwek jałowcowy i nic. Nawet nie czuję się na gazie. Ale głowa już nie boli.
Comment