Miałem trochę podobne doświadczenia dzisiaj jak Adam16. Jadąc do domu trafiłem na wypadek spowodoowany prze młodego idiotę który nie biorąc pod uwagę śliskiej jezdni jechał ze 100 na godzinę Aleją Jana Pawła (Warszawa). Władował sie na przystanek na którym czekałem - aż cud, że nikogo nie zabił.
Cud bo któżby wtedy wprowadzał tyle kolorytu i zacietrzewienia do działu przy piwie
Dziś się dowiedziałem, że w marcu wszystkie weekendy mam wolne - czyli bez problemu zaliczę i Świdnice, i Hamm - bardzo pozytywna wiadomość
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biermann
któżby wtedy wprowadzał tyle kolorytu i zacietrzewienia do działu przy piwie
Znam conajmniej dwie takie osoby i to o odmiennych poglądach niż moje
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Wczorajszy dzień był ciężki, a zakończył się w ogóle fatalnie, albowiem "Aksamitny" Obołoń eksplodował przy otwieraniu i około 1/3 piwa trafiło poza szklankę...
Dzień pełen wrażeń: Najpierw pożegnanie w pracy, na którym dostałem niespodziewane prezenty od współpracowników i usłyszałem lekkie wyrzuty, że zamiast zwyczajowego na takie okazje ciasta mogłem przynieść swojego piwa, a także dowiedziałem się że jak mi się poprawi ze zdrowiem to mam otwartą drogę powrotu. W sumie smutna impreza...
Potem dwuminutowy spacer w krótkich spodenkach i T-shircie w temperaturze -160°C. Od jutra do kriokomory wchodzę zupełnie bez koszulki, bo to zimno wcale nie jest takie straszne.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Mija mi spokojniutko w pracy. Pcham do przodu dwa projekty, zdobywając wiedzę, która tak naprawdę przydaje się w realizacji tych tylko projektów. Ale ja to lubię.
Dzisiejszy dzień jest do niczego. A mianowicie dowiedziałam się, że od około 20 marca do Świąt nie mam gdzie mieszkać... Perspektywa spędzenia Świąt pod mostem nie bardzo mi odpowiada... Może ktoś mnie przygarnie?
jak minęły ostatnie dni? Cyborg nadaje się na złom - całkowicie się sypie...
jestem chora do tego stopnia, że już nawet zaczęłam brać lek z otoczką z żelatyny i z własnej woli kupiłam sobie (skuteczny) lek z wyciągiem z wątroby dzikiej kaczki [dla niezorientowanych jestem wege]
nawet skaner w pracy udało mi się zepsuć tym, że na niego pokaszlałam wirusowo
i komputery nie sprawiają mi takiej radości, jak kiedyś - ostatnio nawet defragmentację dysku zatrzymałam w trakcie, bo mnie to nie bawiło = naprawdę chora jestem i mam tego serdecznie dość!
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
jak minęły ostatnie dni? Cyborg nadaje się na złom - całkowicie się sypie...
jestem chora do tego stopnia, że już nawet zaczęłam brać lek z otoczką z żelatyny i z własnej woli kupiłam sobie (skuteczny) lek z wyciągiem z wątroby dzikiej kaczki [dla niezorientowanych jestem wege]
nawet skaner w pracy udało mi się zepsuć tym, że na niego pokaszlałam wirusowo
i komputery nie sprawiają mi takiej radości, jak kiedyś - ostatnio nawet defragmentację dysku zatrzymałam w trakcie, bo mnie to nie bawiło = naprawdę chora jestem i mam tego serdecznie dość!
Nic tylko życzyć szybkiego powrotu do zdrowia i normalności
Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007
Nic tylko życzyć szybkiego powrotu do zdrowia i normalności
normalności - może niekoniecznie ale zdrowie, jak najbardziej by się przydało - bo nawet picie jakiegokolwiek płynu nie sprawia mi żadnej przyjemności (jakiegokolwiek!)
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
normalności - może niekoniecznie ale zdrowie, jak najbardziej by się przydało - bo nawet picie jakiegokolwiek płynu nie sprawia mi żadnej przyjemności (jakiegokolwiek!)
To ja mam podobnie z tym piciem "niektórych płynów" w tej chwili. Wiem co to za ból. Żyję o samej herbacie
Comment