Dzisiejszy dzień przypomniał mi, jak wiele ciekawych i odświeżających rzeczy można w życiu robić. Najpierw zabrałem się ze znajomym za odłożony ad acta projekt przełożenia holenderskiej powieści na polski. Znajomy jest Holendrem świetnie mówiącym po angielsku i bardzo dobrze po polsku (obie umiejętności kluczowe w tym projekcie ), planujemy przetłumaczyć wspólnie pewne dość wyszukane językowo dzieło niejakiego Gerarda Reve'a - w dwie godziny zrobiliśmy dwa zdania. Ale długie były, wielokrotnie złożone
A potem ślęczałem nad logo warszawskiej sekcji Browaru.
Czuję się jak nowonarodzony.
A potem ślęczałem nad logo warszawskiej sekcji Browaru.
Czuję się jak nowonarodzony.
Comment