Idż z tym do TVNu do sie do Uwagi nadaje, jak można więzić pracownika w jego własnym domu ( jak masz wyrok to nie możesz z miasta wyjeżdżać ) , jak ty człowieku zakupy robisz ? Nie daj sie tak pomiatać jest prawo pracy i inne ustawy broniące pracownika.
W twoim wypadku mobing sięgnął absurdu, walcz o swoje przecież tak nie można.
Ostatnimi czasy w moim dziale dzieją się cuda - a to wszytsko po to, żeby jak najwięcej ludzi się zwolniło albo próbowało przenieść w inne miejsca. To działa bo ja też już mam zamiar się ewakuować do bardziej przyjaznego działu, nawet kosztem mniejszych pieniędzy.
Tylko to straszne nerwy kosztuje.
Marusia dobrze Ci doradziła. Powinieneś szukać nowej pracy, ładnie się uśmiechając do obecnych pracodawców. W tej firmie - tak czy inaczej - nie masz ciekawej przyszłości.
A kiedy będziesz miał już zabezpieczone tyły, to grzecznie podziękuj za dotychczasową niewolniczą pracę (pamiętaj, że obowiązuje Cię zapewne 3-miesięczne wypowiedzenie, bo wątpię, aby zgodzili się na porozumienie stron), przypominając jeszcze grzeczniej, że mają jakieś tam zaległości z tytułu nadgodzin, pracy w niedziele i święta, urlopów, ekwiwalentów za ubrania czy środki czystości itp., które Ty skrzętnie sobie odnotowałeś (o ile oczywiście tego typu rzeczy mają u Ciebie miejsce).
Szefostwo poczuje się trochę nieswojo, bo to są sprawy, które bez dwóch zdań wygrywa się w sądach pracy, łącznie z odsetkami. A te są lepszą lokatą od najlepszego banku no i uczciwie się Tobie należą (o ile oczywiście masz takiego "haka" na firmę).
Nam wczoraj minął jak z bicza trzasnął.Byliśmy testować działkę rekreacyjną ,którą chcemy zakupić.Położona jest w otulinie Puszczy Bukowej i Goleniowskiej.W okolicy trzy jeziora i rzeka.Naprawdę piękne tereny do rekreacji.Jest kilka szlaków rowerowych,można łowić ryby w sztucznie zarybionym jeziorze(głównie karasie,liny i karpie),w rzecce można się pochlapać.
Oczywiście zrobiliśmy sobie grilka i ja popiwkowałem rzecz jasna.Cisza, spokój,do tego piękna pogoda-zakochaliśmy się w tym miejscu.
"Nasza działka" należy jeszcze do Szczecina,co ciekawe od miejsca gdzie mieszkamy na stałe jest jakieś kilkaset metrów i zaczyna się inna wioska.
Jadąc z domu na działkę licznik wykazał prawie 29 km.-jednak rozległa jest ta moja wiocha z tramwajami.
Nauka, nauka i jeszcze raz nauka - muszę opanować materiał przed testem i rozmową na ewentualne nowe stanowisko. Łeb mam już jak balon i piję kawę co nie jest akurat dla mnie normalne bo średnio pijam ze 2-4 kawy w roku (sic!).
Normalnie musiałem sobie zrobić przerwę i zaglądnąć na forum
Mój dzień zaczął sie od poszukiwań czarnego szyfonu, autobus mi zwiał, więc musiałam drałować na piechtę...potem do krawcowej i na zajęcia. Na zakończenie dnia, co by nie było za miło, na mojej ulubionej ulicy Bogusławskiego prawie najechała na mnie babka. Nieważne, ze byłam "pieszym", miałam zielone i przechodziłam na pasach... ... babka jadła loda i patrzyła się w ogóle gdzieś indziej ....a potem Kobiety cierpią przez taką, że niby nie potrafią jeździć
a potem Kobiety cierpią przez taką, że niby nie potrafią jeździć
Bo nie potrafia
U mnie dzis upalnie. Temp. wysoka, dodatkowo podgrzala atmosfere wizyta u opiekuna-promotora...
Wieczorem male zakupy, teraz chlodzenie i za chwil kilka trawka nad rzeczka i "male" piwne co nieco do wykonania
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika naczelnik
Bo nie potrafia
Nie znam Cię osobiście, ale ponieważ słyszałam na Twój temat tylko Dobre rzeczy, więc traktuję tę wypowiedź jako celowo złośliwą aczkolwiek żartobliwą ripostę
Nie znam Cię osobiście, ale ponieważ słyszałam na Twój temat tylko Dobre rzeczy, więc traktuję tę wypowiedź jako celowo złośliwą aczkolwiek żartobliwą ripostę
Kto Ci takie bajki sprzedal ?
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
Dzień minął aktywnie. Od świtu kilka godzin w pracy, a potem wycieczka rowerowa na pole bitwy pod Lutynią (tuż pod Wrocławiem; razem 120 km). 5 grudnia 1758 r. dwudziestotysięczna armia pruska, dowodzona przez króla Fryderyka II pobiła na głowę blisko siedemdziesięciotysieczną armię austriacką pod dowództwem księcia Karola Lotaryńskiego. Bitwę uważa się za najwybitniejsze dokonanie militarne Fryderyka Wielkiego. To w czasie tej bitwy Fryderyk wrzeszczał na swoich grenadierów, atakujących umocniony kościółek we wsi - "kanalie, chcecie żyć wiecznie?".
Kościółek swoją drogą interesujący, ładna późnogotycka bryła, w ścianach można wypatrzyć wmurowane kule armatnie, pochodzące z czasu bitwy. Jednak bardziej interesujący jest mur obronny kościoła - zbudowany z polnych kamieni prostokąt z okrągłymi basztami łupinowymi w narożach - jedyne chyba takie założenie na Śląsku.
Dla mnie piękny dzień!!! Nabyłem, drogą kupna, dwie buteleczki p/w ze Lwowa, z których jedna ma etykietę [!]. potem byłem (służbowo) na meczu. Cracovia wygrała 3:2. A teraz piwko Wojak Mocny. Mnie smakuje - polecam.
A u mnie dzień minął na dyżurze telefonicznym w domu. I to był najprawdopodobniej mój ostatni dyżur.
Dodatkowo usiłowałem się uczyć do testów, ale strasznie opornie przychodzi mi przyjmowanie tej wiedzy.
A mnie minister obrony narodowej spalił system...odwołał nabór tegorocznych abslowentów liceów miedzy innymi do Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu no i powoli zastanawiam sie co teraz poczne...pozostaje mi tylko wojskowa akademia techniczna w Warszawie ,ale nie podoba mi się perspektywa nauki tam...za samo zarejestrowanie sie na dzienne studia i złożenia papierów trzeba wyłożyć ponad 300zł i oczywiscie nie wiadomo czy się dostane.ehh
A mnie minister obrony narodowej spalił system...odwołał nabór tegorocznych abslowentów liceów miedzy innymi do Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu no i powoli zastanawiam sie co teraz poczne...pozostaje mi tylko wojskowa akademia techniczna w Warszawie ,ale nie podoba mi się perspektywa nauki tam...za samo zarejestrowanie sie na dzienne studia i złożenia papierów trzeba wyłożyć ponad 300zł i oczywiscie nie wiadomo czy się dostane.ehh
Comment