Jak minął dzień?

[ANDRO]

Fajna rzecz to Google Earth , muszę się tym pobawić troszkę.
A jak minął dzień?
Mam urlopik i pojechałem sobie rowerkiem pokopać troszkę w ciekawym miejscu.
Trafiłem dwie buteleczki ze szczecińskiego browaru Bergschloss.
Niby żadna rewelacja ale sama przyjemność rycia ....

[adam16]

Dziś system klimatyzacji uległ rozszczelnieniu i zalało jedną z sal glikolem. Ale musieliśmy pracować prawie godzinę zanim szefostwo pozwoliło nam zmienić miejsce pracy. Kilka osób miało potem bóle głowy, a większość problemy z gardłem. Ale w tej firmie to normalka. Jakiś czas temu było zgłoszenie o podłożeniu bomby w budynku. Kierownictwo wtedy też długo myślało nad ewentualną ewakuacją – zajęło im to cały dzień do ewakuacji nie doszło. Na szczęście bomby nie było.
Ot co jest wart człowiek.
Nie ważne czy to pracownik czy klient.

[monne]

Jakiś czas temu było zgłoszenie o podłożeniu bomby w budynku. Kierownictwo wtedy też długo myślało nad ewentualną ewakuacją – zajęło im to cały dzień do ewakuacji nie doszło. Na szczęście bomby nie było.

Jakiś dłuższy czas temu był taki alarm bombowy w Galerii Dominikańskiej. Byłam wtedy w pracy i zobaczyłam jak nasi klienci traktują takie sygnały. Część wyszła, a część została w sklepie i pryskała sobie perfumki w totalnym spokoju . Mało tego: musieliśmy niektórych na siłę wypraszać ze sklepu.

[JAckson]

Wczorajszy alarm bombowy na Moście Pokoju skutecznie uspokoił ruch we Wrocławiu
Na szczęście okazało się, że tajemniecze paczki to resztki rozbitego przy moście balonu meteorologicznego. Fakt, ze zawierały trochę elektroniki i inne dziwne elementy. Nawet pies specjalista od bomb dał się nabrać.
Najlepsza była akcja saperów. W czasie przenoszenia paczek do specjalnego pojemnika jedna z nich wypadła z chwytaka Dobrze, że to nie była prawdziwa bomba

[Aldach]

Wczorajszy alarm bombowy na Moście Pokoju skutecznie uspokoił ruch we Wrocławiu
(...)
Najlepsza była akcja saperów. W czasie przenoszenia paczek do specjalnego pojemnika jedna z nich wypadła z chwytaka Dobrze, że to nie była prawdziwa bomba

Oglądałem relację z akcji saperów w Teleekspresie, miałem dziesięciominutowy atak śmiechu. Ale faktycznie taka akcja to tragedia, gdyby tam była bomba to prawdopodobnie zginęliby ludzie a Wrocław mógłby pozbyć się mostu.

[grzech]

No, patrzcie.
Wystarczył jeden post na Forum, a tu wczoraj dzwoni pani z TP i pyta się jaką opcję Neostrady wybieramy, bo oni już pędziorem będą montowali.

I dupa. Pokombinowali i wymyślili, że za dużo drutów więc będzie chodziło.

[cyborg_marcel]

Cyborg udawał niechcący Bułgarkę i najlepsze, że część osób się nabrała Dzień minął na końcach (mam nadzieję) walki z kompem i rozpoczęciu dwuletniego romansu z neostradą... A poza tym na niesieniu kaganków wiedzy pod strzechy - dzień jak co dzień, a najlepsze to jest to, że jutro (=dzisiaj) mogę spać do południa bez żadnych konsekwencji

[peter007]

Cały dzień spędzony w pogoni za strojem piłkarskim Kaki. Ciężko coś takiego dostać w okresie zimowym (wszystko przebrane a nikt na zimę nie zamawia takich rzeczy). Po ciężkich negocjacjach z chrześniakiem doszliśmy po porozumienia. Mikołaj może przynieść mu Inzaghiego ale tylko pod warunkiem, że dorzuci szal Milanu

[cyborg_marcel]

Dzień spędzony na niespaniu, użeraniu się z kompem, usiłowaniu zmobilizowania się, zakupach w obrzydliwej świątecznej atmosferze, lekcji, która nic nie dała żadnej ze stron, a do tego wieczorem przyszedł sms, że kasa za 2 śmieszne castingi nie zostanie mi wręczona dzisiaj i raczej nie na pewno w tym roku Oby do jutra, a tak w ogóle, to oby do stycznia...

[fellix-f1]

Pracowity dzień, leniwego człowieka.
Ps.Cyborg, olej świąteczną atmosferę, jeśli jest Ci obrzydliwa.

[cyborg_marcel]

Ps.Cyborg, olej świąteczną atmosferę, jeśli jest Ci obrzydliwa.

Olewam, póki nie pcha się na mnie z wózkiem, nie huczy z głośników sklepowych, nie indoktrynuje mnie ulotkami i szczęściem z każdego kąta
Teraz mam postanowienie po raz pierwszy w tym tygodniu położyć się spać przed 4 tudzież 6:00 rano, a nawet zaszaleję i do 1:00 postaram się wyłączyć komputer i przeteleportować kota ze środka kołdry

[fellix-f1]

Olewam, póki nie pcha się na mnie z wózkiem, nie huczy z głośników sklepowych, nie indoktrynuje mnie ulotkami i szczęściem z każdego kąta
Teraz mam postanowienie po raz pierwszy w tym tygodniu położyć się spać przed 4 tudzież 6:00 rano, a nawet zaszaleję i do 1:00 postaram się wyłączyć komputer i przeteleportować kota ze środka kołdry

Jak to dobrze że mieszkam w zapadłej dziurze i nikt mnie nie terroryzuje obrzydliwą świąteczną atmosferą, poza rodziną, niestety.
A z kotem, to trzeba krótko!
Pozdrawiam

[Marusia]

a nawet zaszaleję i do 1:00 postaram się wyłączyć komputer

Masz jeszcze 5 minut

[Westa]

Na zmaganiu sie z własną ociężałoscią podczas światecznych zakupów i porządków. Rety, jak tak jest teraz to co dopiero będzie póżniej. Zastanawiam się, czy na wszelki wypadek nie zaopatrzyć się w lektykę i nie zarezerwować kilka osób do noszenia jej ( ze mną w środku).

[cyborg_marcel]

Na zmaganiu sie z własną ociężałoscią podczas światecznych zakupów i porządków. Rety, jak tak jest teraz to co dopiero będzie póżniej. Zastanawiam się, czy na wszelki wypadek nie zaopatrzyć się w lektykę i nie zarezerwować kilka osób do noszenia jej ( ze mną w środku).

Jak zaoferujesz po piwie, to pewnie kilku forumowiczów z ochotą Cię ponosi

Mnie dzień minął nijako. Dobrze, że JAckson miał huczne urodziny, bo udało mi się na chwilę zapomnieć o porannych podliczeniach - w tym miesiącu moje zarobki sięgnęły 290 zł (+300 zł, na które nie mam jeszcze umowy, potwierdzenia, ani szansy otrzymania ich w ciągu najbliższych kilku dni...) = popelina.