Jak minął dzień?

[Krzysiu]

Dzień minął pracowicie. Rano forum, potem przelanie młodego piwa do beczki, mycie butelek, warzenie kolejnego pszeniczniaka na giełdę i takie tam ...

[mwa]

Dzień minął świetnie.
Byłem w pracy (jutro też) a po wypiłem parę piw w towarzystwie birofilów.
Ogólnie udany. Wasze zdrowie.

[dzidek1960]

U mnie pół dnia straconego.
Z racji wieku i braku karty mobilizacyjnej przeniesiono mnie do Obrony Cywilnej. No i się zaczęło. Od 8.00 do 12.30 przesiedziałem na bzdetach bez sensu. Były oficer WP wciskał nam kit na temat celu działania OC i zapowiedział następne zajęcia za dwa i cztery tygodnie, a było tak fajnie. Po południu już przyjemniej. Przyszli goście na dziesiąte urodziny mojego młodszego syna, trochę się pogadało i wspólnie obejrzało skoki. Do tego w sąsiednim bloku otwarto jakąś knajpkę, trzeba będzie jutro sprawdzić jakie piwko tam leją.

[maleństwo]

Dzisiejszy dzień jeszcze nie minął a mnie już tyle miłych rzeczy spotkało, jak nigdy Rano, skoro świt po 11 przyniósł facet z poczty paczuszkę z pokalem Żywca z Wrocławia, a pięć minut później kolejny pokal tym razem z Poznania. Są to moje pierwsze okazy, otrzymane od piwnych braci z Forum I bardzo się z tego cieszę. Potem ja zrobiłam paczuszki zwrotne(mam nadzieję, że wytrzymają transport). Zrobiłam również zakupy walentynkowe (kto to wymyślił?), dla wiadomo kogo. W ogóle mam dzisiaj świetny nastrój i humorek. Byle tak już zostało do 24 przynajmniej.

[adam16]

U mnie ostatniu większosc dni jest do D! Niech się wreszcie skończy ta zima!!!

[mwa]

Wczoraj i dzisiaj byłem umówiony z przedstawicielem Br. Rybnik.
Niestety gdzieś zaginął, a ja zamarzałem na dworze czekając na niego. Brrr

[maleństwo]

No, teraz mogę powiedzieć, że czwartek był super pod każdym względem!

[Pudlarz]

Jak minie - nie wiadomo - 13-go PIĄTEK. Zwykle taki dzień mija mi niezauważony. Dziś z samego rana przypomniano mi w radio bym był przesądny...

[bury_wilk]

A u nas dziś w robocie wszelkie możliwe plagi się objawiły. Nie to, żebym to wiązał z trzynastkami i piątkami, ale do udanych, to ten dzionek na razie nie należy. Po południu może mu troszkę pomogę i po jakimś zrobi się milej.

[abernacka]

Niestety dziś w pracy miałem prawdziwy piątek 13. Dzisiejszej nocy odbywał się w porcie załadunek statku. I cały czas się coś chrzaniło, a to kontener za ciężki a to nie ta łądownia + cheef pijany Turek który ni w ząb po Angielsku. Wyszedłem z pracy lekko zmordowany. Dobrze że już weekend. A dziś wieczorem spotkano sekcji 3miasto!

[abernacka]

....+ cheef pijany Turek który ni w ząb po Angielsku.


Chodziło mi oczywiście o chief. Sorry

[Marusia]

U mnie póki co jest różnie. Najpierw spóźnił mi się autobus, przez co spóźniłam się na tramwaj (jechałam od rodziców z przesiadką), potem tramwaj, którym jechałam skręcił nie tam, gdzie myślałam, po za tym wpadło mi coś do oka i męczyło pół godziny. Ale potem jakby nastąpił odwrót sytuacji i np. pani w cukierni, do której weszłam wychodząć z założenia, że trzeba sobie jakoś ten podejrzany piątek osłodzić, do torciku wiśniowego zakupionego przeze mnie za 4,5 zł dorzuciła mi w prezencie piankę wiśniową (cena: 6 zł )
Potem załatwiłam dwie prywatne sprawy na telefon pozytywnie i bez problemu, natomiast słuzbowych dziś ni cholery nie mogę

Zobaczymy, co będzie dalej

[zythum]

U mnie fatalnie. Z jednej strony mam odtro rewolucyjny nastrój, coby skopać kilka prezesowo-dyrektorskich dup, a z drugiej pisząc w każdym wyrazie popełniam błąd. Jestem taki niezborny i otępiały. Do tego zjadłem taki sobie obiad za duże pieniądze - chciałem sobie raz w miesiącu w pracy pozwolić na coś dobrego - a okazało się .....
Na razie dzień na minus ale po 16.00 zobaczę moją Miłkę i to się zmieni

[jerzy]

Marusia napisał(a)
do torciku wiśniowego zakupionego przeze mnie za 4,5 zł dorzuciła mi w prezencie piankę wiśniową (cena: 6 zł )

A nie była ta pianka przeterminowana?

Ja chyba dziś przespałem wszelkie problemy - bo zbudziłem się dopiero tuż przed dziewiątą - a pracuję niby od 8:00 (z tym, że zawsze staram się dojść koło 9:00)...

[mwa]

U mnie jeszcze nie koniec dnia, ale wyszło pomyślnie.
Znów załatwiłem parę birofiliów.