Jak minął dzień?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • solfernus
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.08
    • 1025

    Tak sobie, jutro znowu do pracy. Chyba do 17
    Zbieram podstawki piwne po 1 szt z każdego browaru powiązanego z Polską, oraz po 1 szt z każdego państwa świata.

    Comment

    • biermann
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.09
      • 2552

      Przykro bo na pogrzebie kolegi...
      "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
      Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
      Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
      Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
      Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        may napisał(a)
        Jak minął dzień? Jestem po porannej wizycie u dentysty,
        no to razem leczymy ząbki? też dziś miałem borowanko
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • arcy
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.07
          • 7538

          Ostatni dzień w pracy w tym roku. I na sam koniec dobra wiadomość - przyszedł już nowy komputer. Dziś monitor i drukarka, w poniedziałek reszta. Dobry koniec dobrego roku.

          Comment

          • grzech
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.04
            • 4592

            Wczoraj w ramach podsumowania roku wysprzątałem kanciapę zawierajacą zbiór surowców wtórnych, szumnie zwaną pracownią.

            Comment

            • Mister
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.09
              • 683

              Mnie jeszcze nie minal - w pracy i jeszcze konca nie widac ( a zupelna koncowke dokoncze w domu przy kompie z linia do firmy)...

              Comment

              • cyborg_marcel
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.03
                • 3467

                po pierwszych naprawdę znośnych Świętach i po 6-dobowym Sylwestrze dotarłam pociągiem do stolycy i naprawdę było ciężko - oczęta same mi się kleiły, a tu tłok, kończyn dolnych ani górnych nie było jak wyprostować, do tego raz mi się paszczęka ze zmęczenia otworzyła - babcia na przeciwko musiała mieć ubaw gorąco sprawiło, że spełnieniem marzeń niedoścignionym byłoby dobre zimne piwko żlopane najlepiej przez całe 6 godzin trasy Wrocław-Warszawa
                teraz siedzę w biurze, które stanie się moją noclegownią w styczniu (coś jak nasi eurodeputowani) - będzie ciekawie...
                Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                Comment

                • ART
                  mAD'MINd
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2001.02
                  • 23929

                  nocne wariactwo...

                  jak minął dzień? mnie też ciągle jeszcze nie minął! aaaa!
                  - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                  - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                  - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                  Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                  Comment

                  • cyborg_marcel
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 3467

                    a ja nie wiem, kiedy mi dni mijają - kładę się o dziwnych porach, a że do pracy nie mam daleko (jakieś 4 metry z kanapy do kompa) to czujnik dat mam wyłączony...
                    ostatnie 24 godz. nad wyraz dziwne, bo spędzone poza biurem... nastrój zmienny jak pogoda... chwilowo załamana jestem swoim debilizmem, ale coby nie być pesymistką:
                    siedzę ja sobie w pociągu, na przeciwko mnie mężczyzna mniej więcej w moim wieku... nie wiem, które z nas miało gorszy wyraz twarzy, ale ludzie woleli stać, niż do nas się dosiąść obok synek uczył mamusię grać w karty (coś z bestiami i pułapkami)... po ok. 30 minut milczenia i umierania w pociągu Cyborg spojrzał na faceta, a facet na Cyborga => Cyborg "to może my też w coś zagramy?", facet "to może w statki?" Cyborg wydobył 2 długopisy i polazł pożyczać kartki od współtowarzyszy podróży ale szybko czas mi minął! przy wysiadaniu facet się spytał, jak mam na imię i usłyszał tożsamo pytanie - po usłyszeniu odpowiedzi Cyborg rzekł "to też masz dziwne imię", a potem lekko obrażony facet poleciał na randkę pod Rotundę
                    morał w tej historii wypowiedział sam towarzysz podróży, a Cyborg to uzupełnił: kto ma szczęście w kartach, ten nie ma w miłości, a kto ma szczęście w statkach, to jeszcze gorzej niż gdyby to były karty (zgadnijcie, kto wygrywał wszystkie partie?)
                    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                    Comment

                    • Pogoniarz
                      † 1971-2015 Piwosz w Raju
                      • 2003.02
                      • 7971

                      Dziś lenistwo totalne nawet na randkę mi się iść nie chciało,a miałem zaproszenie do kina(szok,ja nie odmawiam zazwyczaj),a za 1.5 godziny do pracy brrr.Zainstalowałem sobie tlena i pogadałem z kumpelą,nie trzeba klikać usłyszeć można głos,jakie to wygodne hi hi.Dzień jeszcze trwa...i będzie trwał dla mnie do północy jak nic.


                      Prawie jak Piwo
                      SZCZECIN

                      Comment

                      • ArturŁ
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.11
                        • 374

                        Wstałem z mocnym postanowieniem nauki.Kawka poszła i udało się przerobić 4 filozofów.Kolokwium we wtorek.Obecnie zrobiłem sobie przerwę,więc od razu wskoczyłem na browar.Posiedzę jeszcze trochę,wrócę do filozofii.Potem czeka na mnie logika...Straszny dzień się szykuje.Ale czy ja naprawdę zasiądę ponownie do tej nauki?Motywacji coraz mniej

                        Comment

                        • biermann
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.09
                          • 2552

                          Dzień minął przy pierwszym tegorocznym grilowaniu pogoda taka bardziej wiosenna i nie trzeba mnie było długo namawiać.
                          "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                          Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                          Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                          Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                          Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                          Comment

                          • Alchemych
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2003.12
                            • 349

                            Ja nie wiem co to był za dzień. Może bardziej remontowy niż antyhakerski? Antyhakerski to chyba wczoraj - dzisiaj to tylko dopieszczanie - czy ja będę miał chwilę spokoju z tymi insektami?
                            Ból koi jasne że mocne...

                            Comment

                            • kiszot
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              🍼🍼
                              • 2001.08
                              • 8109

                              Sobota minęła na zwiedzaniu muzeum w Tychach i na piciu Portera w świetnym towarzystwie.
                              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                              So von Natur, Natur in alter Weise,
                              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                              Comment

                              • robox
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.11
                                • 8188

                                U mnie sobota była udana pod względem kolekcjonerskim, przeszedłem się po sklepach, no i trafiłem na 3 piwa z nowymi kapslami

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X