A ja się pochorowałem, wczoraj latałem po mieście jak kot z pęcherzem, spociłem się okrutnie, wieczorem krótka przejażdżka rowerkiem, a w nocy już kichanie, smarkanie, kaszel i głowoból. Dzisiaj czuję się, jakby mnie ktoś zatarł w kadzi z zacierem. A pogoda piękna, ciepło, słonecznie i bezwietrznie, w sam raz na dłuższy wujazd rowerkiem
Jak minął dzień?
Collapse
X
-
A ja właśnie wróciłem z grillowania na działce ze Żwierzyńcem (przywiezionym z Białej) w tleWspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cielakOd 9:00 szpachlowałem i malowałem balkon. Niestety wszystko odpada . Mam dość odnawiania .
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)
@WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet
Comment
-
-
Po wczorajszych przygodach z policją ( ale o tym sza) dziś znacznie lepiej. Właśnie przedłużono ze mną umowę o pracę"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Comment
-
-
Normalnie w pracy.Dobrze,że udało sie uszczknąć godzinkę na moją korzyść.
Ale powiem wam,że pół kilometra pod ziemią tez było dzisiaj ciepłoLwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Takie dni w pracy, jak wczorajszy poniedziałek, to miodzio - cisza, spokój, nikt d... nie zawraca, nikt nie dzwoni, że trzeba zrobić sprawozdanie NA JUŻ, można się skoncentrować na ważnych lub nieważnych sprawach.
Po południu, przy pięknej pogodzie, patrol kolejowo - browarny: stacja w Marcinowicach (a właściwie to, co z niej zostało) oraz browar w Sobótce (a właściwie to, co z niego zostało). Smutne widoki, z jednym małym, sympatycznym akcentem - reportaż będzie w galerii.
Naczytałem się o jeździe na ostrym kole i technice jazdy, próbowałem więc zmienić swoje kolarskie - niewłaściwe, jak się okazuje - przyzwyczajenia. Przypakowałem tak, że ledwo się ruszam, a boli mnie wszystko, co tylko ma w sobie jakiś kawałek układu nerwowego. Chyba pozostanę przy starej technice jazdy.
Comment
-
Comment