Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
To tak jak ja. Niestety żadna nie wydaje mi się prawdopodobna. Być może Cyborg coś pokręcił A skoro mówimy o pokręceniu, to się czepnę: nie "I'm the passenger" tylko "I am a passenger" i nie "I am a creep" tylko "I'm a creep"
akurat chodziło o wersję koncertową Kazika S.
a co do Creepa, mam stosunek zbyt afektywny do tego utworu od zawsze, a co dopiero po wypiciu kilku piw, mając w pamięcy forumowicza, który wolałby, żeby mnie nie było... tak, tam jest w pierwotnym refrenie "I'm a creep"... "what the hell I'm doing here... I don't belong here..." - czy dalej mam udowadniać swoją znajomość tego utworu bez google'a itp?
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
a co do Creepa, mam stosunek zbyt afektywny do tego utworu od zawsze, a co dopiero po wypiciu kilku piw, mając w pamięcy forumowicza, który wolałby, żeby mnie nie było... tak, tam jest w pierwotnym refrenie "I'm a creep"... "what the hell I'm doing here... I don't belong here..." - czy dalej mam udowadniać swoją znajomość tego utworu bez google'a itp?
You're so fu... tzn. so very special
Zresztą Creep też znam bez Google'a I słyszę "'m".
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
a możemy poklikać, jak Cyborg coś zje i wytrzeźwieje?
Proszę bardzo, smacznego Tylko może temat zmieńmy...
Aż sobie zapuściłem "Creep" w wersji albumowej i przecież ten biedny Yorke z "am" nie zmieściłby się we frazie...
A mnie dzień mija - bo w połowie dopiero- w zachwycie nad Gabem niepasteryzowanym...czy to możliwe, żeby jedno piwo wywarło takie(!!!!!) wrażenie na ciało i umysł? w związku z tym, nie wiem jak dalej dzisiejszy dzień popłynie...co więcej - nie wiem, gdzie...( bo mam jeszcze jedną butelkę piwa, należy zaznaczyć , że obie dostałam od Zbysia, ku mojej zgubie chyba...)
Praca do 8:00(w sumie dłużej)i zasłużone spanko po robocie.Szaleństwo zakupów przed wyjazdem w góry(czy Ktoś wie gdzie w Szczecinie można dostać Żywca i Tyskie? Trafililiśmy na Portera z Bossa,Belfasta,Perłę,Łomżę,Koźlaka-a tychacza i parszywca nie widzieliśmy ).Teraz spijanie Koźlaczka z Juranda, robienie pizzy i przygotowania do oglądania filmu Magdaleny Piekorz "Pręgi". Dopiero w środę do roboty
Comment