Nareszcie od... nie pamiętam już kiedy, wyspałem się 11 godzin! Nawet na sny czas znalazłem. Miłe uczucie.
Potem demolka stodoły (czy to cholerne bydlę nie może się samo zawalić? Gdzie te jesienne burze?), ponad godzinny spacer do urny wyborczej (dalej już jej zrobić nie mogli, bo gmina się skończyła - swoją drogą, ktoś wie kiedy zaczyna się sezon polowań na kaczki? ).
Zaraz wezmę się za reinstalację windy - pytanie tylko, po jakim czasie uda mi się sieć bezprzewodową reaktywować? Ostatnio wredny sprzęt dwa dni się opierał...
Czekam na śnieg.
Potem demolka stodoły (czy to cholerne bydlę nie może się samo zawalić? Gdzie te jesienne burze?), ponad godzinny spacer do urny wyborczej (dalej już jej zrobić nie mogli, bo gmina się skończyła - swoją drogą, ktoś wie kiedy zaczyna się sezon polowań na kaczki? ).
Zaraz wezmę się za reinstalację windy - pytanie tylko, po jakim czasie uda mi się sieć bezprzewodową reaktywować? Ostatnio wredny sprzęt dwa dni się opierał...
Czekam na śnieg.
Comment