Jak minął dzień?

[cyborg_marcel]

Dzień minął nienadzwyczajnie. Rano zatarłem piwo, potem pojechałem na start wyścigu kolarskiego Szlakiem Grodów Piastowskich. Potem dokończyłem piwo. a wieczór przesiedziałem bez sensu trochę w sieci, trochę nad służbowymi papierami. Pogoda zepsuła wszystkie plany.

I nawet z uśmiechem pedałowałeś ulicami Świdnicy - są naoczni świadkowie Przejechałeś całe 160 km?

[Krzysiu]

W taką pogodę ??? Nie, zrobiłem tylko jedną pętlę dla amatorów, a potem wystałem się i wymarzłem na Rynku i pojechałem do domu. I tak mimo specjalistycznego odzienia byłem mokry na wylot.

[cyborg_marcel]

W taką pogodę ??? Nie, zrobiłem tylko jedną pętlę dla amatorów, a potem wystałem się i wymarzłem na Rynku i pojechałem do domu. I tak mimo specjalistycznego odzienia byłem mokry na wylot.

Czyli byłeś szczęśliwy i niebieski tylko na starcie? I tak gratulacje samozaparcia

[Krzysiu]

Jak mnie widziałaś, to byłem już po przejeździe i mokry, i darłem do domu, tym bardziej, że zacier czekał w garze. Za to jutro planuję wycieczkę naookoło Gór Sowich - Srebrna Góra, Bardo, Kłodzko, Wojbórz i te okolice.

[naczelnik]

Przed godzina 17 udalo mi sie zakonczyc zimowa sesje. Ciagnelo sie to od pierwszego dnia lutego. Na szczescie juz po bolu i teraz czas na wieksze

[Krzysiu]

Zaplanowałem trasę Świdnica - Bielawa - Przełęcz Woliborska - Wolibórz - NOwa Wieś Kłodzka - Czerwieńczyce - Wojbórz - Opolnica - Bardo - Przyłęk - Srebrna Góra - Bielawa - Świdnica. Razem wyszło 122 km, zajęło mi to razem ze zwiedzaniami i sesjami fotograficznymi 7,5 h. Najbardziej zabolał podjazd na Przełęcz Woliborską, nie mogłem złapać dobrego rytmu; potem już jakoś poszło, chociaż między Woliborzem a Bardem górek niedużych, ale stromych jest sporo. Powrót to już bajka, prawie płasko, leciutki wietrzyk w plecy i tylko jeden kapeć po drodze (drogi miejscami tragiczne !!!).

Sfotografowałem byłe browary w Bardzie i Przyłęku, byłe i obecne stacje kolejowe w Bielawie i Bardzie, wypatrzyłem kilka innych browarów i stacji do sfotografowania (następnym razem), oraz nabyłem wiedzę na temat, że importer piwa Opat okazał się niewypłacalny i Czesi zwinęli interes (zeznania właściciela w barze "Tramp" w Nowej Wsi, dokąd zawinąłem specjalnie na Opata).

[adam16]

Piękna pogoda dziś była, a ja cały dzień spędzić musiałem w domu pod telefonem - dyżur
Cały długi weekend mam taki - jak nie w pracy to na dyżurze
No i właściwie jeszcze powinienem się cieszyć, że mam jeszcze pracę.

[Marusia]

Piękna pogoda dziś była, a ja cały dzień spędzić musiałem w domu pod telefonem - dyżur
Cały długi weekend mam taki - jak nie w pracy to na dyżurze
No i właściwie jeszcze powinienem się cieszyć, że mam jeszcze pracę.

Nie rozumiem, to nie możesz dyżurować pod telefonem komórkowym??

[adam16]

Nie rozumiem, to nie możesz dyżurować pod telefonem komórkowym??

Tak się składa, że nie

[Marusia]

Ale dlaczego?

[adam16]

Moje szefostwo sobie wymyśliło, że komórka nie jest telefonem służbowym, a tylko pod służbowym można by mnie ewentualnie ścigać. Telefon stacjonarny właściwie też służbowym nie jest, ale jako że mam zniżkę na niego, to pod nim właśnie powiniem być dostępny.
Co ciekawe, to nie jest wykładnia firmy bo w innych działach ta zasada nie koniecznie obowiązuje.

[Marusia]

Po prostu złośliwie robią Cię w wała, jak na mój gust

[adam16]

Po prostu złośliwie robią Cię w wała, jak na mój gust

To mamy podobne gusta. Ale tego nie przeskoczę - jestem na to "za mały".

[emes]

Jaka firma , takie zasady. Pracujesz w firmie zupełnie zdegenerowanej, oszukującej nie tylko swoich pracowników, ale klientów. Dzień w którym zrezygnowałem z usług tej firmy, płacąc czesto rachunki rzędu 400-500 zł za miesiąc uważam ze bardzo dobry i miło go wspominam. Książkę małą mógłbym napisać o pertubacjach z tą firmą. Mój ojciec niedawno chciał podać Twoją firmę do sądu, za oszukiwanie na rachunkach, tak się złożyło, że akurat niedawno podwójne naliczenie rachunków zwrócili mu po pół roku interweniowania. Więc to olał, ale jak się skończy umowa na podłączenie do internetu, to będzie to koniec jakichkolwiek związków także moich rodziców z tą firmą.

[mark33]

To mamy podobne gusta. Ale tego nie przeskoczę - jestem na to "za mały".

Idż z tym do TVNu do sie do Uwagi nadaje, jak można więzić pracownika w jego własnym domu ( jak masz wyrok to nie możesz z miasta wyjeżdżać ) , jak ty człowieku zakupy robisz ? Nie daj sie tak pomiatać jest prawo pracy i inne ustawy broniące pracownika.
W twoim wypadku mobing sięgnął absurdu, walcz o swoje przecież tak nie można.