Jak minął dzień?

[garfunkel]

naprawde nie wiem, gdzieto pisali, ale wiem gdzie to spiewali

Roland Topor, Cztery róże dla Lucienne...ale tytułu tego z opowiadań, w którym bohater sam zjadł swoją nogę, nie podzieliwszy się z towarzyszami niedoli, to już nie pamiętam..

[Radegast]

Roland Topor, Cztery róże dla Lucienne...ale tytułu tego z opowiadań, w którym bohater sam zjadł swoją nogę, nie podzieliwszy się z towarzyszami niedoli, to już nie pamiętam..

Ja znam to z jednego utworu Kazika S. spiewal o naszej mysli-a skad zaczerpnal slowa...?

A wiec kto czyja noge zje pierwszy

[monne]

Sobota, ta sobota była całkowicie moja :wstałam o 12nastej (błogość już dawno nie odczuwalna), niedługo potem dowiedziałam się, że zdałam exama czwartkowego (kolejna radość) następnie zaś z zespołem zatańczyłyśmy dwa układy urozmaicając swoim występem turniej tańca towarzyskiego ( jak dla mnie nudnego i na niezbyt wysokim poziomie ) ... a poza tym ryję do examu zgłębiając tajniki dżwigni finansowej ....

[Radegast]

Dzwignie finansowe to moj specjal, tak samo jak rownia pochyla

[monne]

Dzwignie finansowe to moj specjal,

Jak tak to pogadamy po moim examie

[ART]

tak na wyrost, bo dzien nie minął jeszcze: coś czuję że dzisiaj zaspamuję forum swoimi światłymi wypowiedziami i do tego na domiar złego mam zamiar przekroczyć ich magiczną liczbę - 10 000.

[garfunkel]

Ja znam to z jednego utworu Kazika S. spiewal o naszej mysli-a skad zaczerpnal slowa...?

A wiec kto czyja noge zje pierwszy

Kazik z Topora zaczerpnął.. ...praktycznie streścił opowiadanie w tekście piosenki.

[ART]

po prawdzie nogę swoją zjadłem sam

[Marusia]

Dzień minął mi na uganianiu się w sprawie kredytu klienta, z którego pewnie i tak guzik wyjdzie, a ilość pieczątek i podpisów na dokumentach oraz wycieczki w upale po mieście puszką Skodą lekko mnie wykończyły

[adam16]

Pierwszy dzień "na słuchawkach" - łeb boli.

[Pogoniarz]

Pierwszy dzień "na słuchawkach" - łeb boli.

Żeby od słuchawek bolał łeb ,a nie głowa no no

[kot_z_cheshire]

Ekhm..Co prawda jeszcze nie koniec dnia ale....klienci nie dzwonią, nie przysyłają maili..chyba się już weekend zaczął. A my siedzimy jak te osiołki...i mamy gorące laczki

[kot_z_cheshire]

Tak się tak od dwóch godzin nudzimy w pracy...Przed chwileczką był telefon..Wszyscy zwarci i gotowi, każdy rusza szarymi komórkami...i co? Pomyłka!!!!........Ale nic to. Siedzimy dalej

[adam16]

Tak się tak od dwóch godzin nudzimy w pracy...Przed chwileczką był telefon..Wszyscy zwarci i gotowi, każdy rusza szarymi komórkami...i co? Pomyłka!!!!........Ale nic to. Siedzimy dalej

Szczęśliwcy - ja dziś musiałem gadać z pijakami nie potrafiącymi sklecić jednego normalnego zdania, a rozłączyć takiego gościa nie można. Chyba ludziska zaliczkowo opijali zwycięstwo lub porażkę z Niemcami.

[kot_z_cheshire]

Minął dośc pracowicie i "po maratońsku": cały Poznań rozkopany i w sumie szybciej pieszo gdzieś dośc niż w korkach w tramwajach stać....
I zakończył się fanfarą roztrzepania i strzeleniem głupoty. Czasem mam wrażenie, że jestem taka roztrzepana jak jaja w torcie. Ech...