Pingwinowi też nie przepuściłem, ale on najwyraźniej to lubi. Mój rekord 322,9 m, ale proponuję mierzyć też na jakiej odległości wbija się dziobem w śnieg. U mnie 207,2 m.
A mój chłopek roztropek przy potężnych przechyłach zrobił dzisiaj 81 m i u mnie to rekord! Ale przy tych przechyłach niechybnie czubki butów sobie pozdzierał i pewnie rano powie: -"wleczone było"...
Comment