Zrób coś dla Świętego Mikołaja [i inne gry]

[Małażonka]

Nim, znaczy - tym bez wora oczywiście. Skorpionem nie miałabym odwagi rzucać, wszak wiem, co znaczy zemsta skorpiona

[zythum]

Nim - bez wora - napisała Małażonka. Iron, co Ty na to, Twoja Małażonka coś Tobie i(a)mputuje

[Małażonka]

Zythum, czytaj uważnie poprzednie posty, a dowiesz się, kto tu lata bez wora

[StaryKocur]

Albo nawet już i(a)mputowała

[iommi]

A mój Mikołaj wciąż spada na pysk... Ale ja mam IMaca, a mysz ma tylko jeden przycisk i pewno to jest ten drugi...

[iron]

Z worem, czy bez, mój przeleciał 350,4 m.

[witkowskiartur]

Udało mi się rzucić na 275m, ale dalej jest ciężko, albo zaryję katapultą w śnieg, albo te dwa zielone spierniczają się w przepaść.

[Małażonka]

StaryKocur napisał(a)
Albo nawet już i(a)mputowała

Nic Ironowi nie wmawiam, a i sadystką nie jestem - mój skorpionek może się czuć bezpiecznie

[StaryKocur]

Małażonka napisał(a)
a i sadystką nie jestem może się czuć

W tym wypadku to by chyba było sado-maso.

[Małażonka]

Oj, chyba głodnemu chleb na myśli

[iron]

No i leci mi te 350,4 m już parę razy, a dalej cholernik nie chce

[Małażonka]

Zdaje się kochanie, że dalej już nie da rady - jak się dobrze przypatrzysz, tam kończy się gleba

[iron]

Tak też i mi się wydawało

[witkowskiartur]

Dobiłem do 300 i idę walczyć dalej.

[sponsor]

Gierka jest rewelacyjna ale obawiam się, że 350,4 metra to już koniec zabawy . Chyba że można brotatego zmusić do wylądowania na reniferze bo mi jakoś bydle wyczekująco wygląda.