To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
A jednak ? Gdy 30.12.2001r. wychodząc w Budapeszcie z Tesco wraz ze znajomymi wdaliśmy się w rozmowę z ochroniarzami... Gdy na zadane pytanie odpowiedzieliśmy że jesteśmy z Polski, podsumowali nas tak:
... Polacy? A, Polacy-pijacy....
no comment
Szczerze mówiąc trochę sie nie dziwię, bo w części monopolowej czułem się jak w Polsce... wszędzie rodacy, ale z drugiej strony dopiero w Budapeszcie zobaczyłem pierwszy raz wódke Tesco, rum Tesco, whisky Tesco, dżin Tesco....
Najwiekszymi pijakami są Francuzi. We Francji jest największy odsetek alkoholików oraz najwyższe spozycie alkoholu na twarz w przeliczeniu na czysty spirytus (Oczywiście pomijam
Rosjan, ich się statystyka nie ima. Tam wódka to taki chleb w płynie)
Originally posted by Qbric dopiero w Budapeszcie zobaczyłem pierwszy raz wódke Tesco, rum Tesco, whisky Tesco, dżin Tesco....
U nas otwierają TESCO pojutrze, pójdę sprawdzić
Pytanie uzupełniające - co to takiego "dżin"?
Nie miałem przyjemności a nazwa intrygująca - sądząc po pisowni to chyba jakiś samogon?
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
Originally posted by Qbric zobaczyłem pierwszy raz wódke Tesco, rum Tesco, whisky Tesco, dżin Tesco....
a w środku to samo, różni się tylko barwnikiem i aromatem - ozywiście identycznym z naturalnym
A co do pijaństwa to możemy się wyleczyć z kompleksów zerkając na Skandynawię. To co Finowie i Szwedzi robią na promach do Polski nie kwalifikuje się nawet do tematu "czy zawaliliście coś przez piwo". W Finlandii obowiązuje nawet coś w rodzaju ucywilizowanej prohibicji. Piwo podzielone jest na klasy w zależności od woltażu. W spożywczakach można kupić tylko słabsze piwa klasy I i III (do 4,2 % - jeśli mnie pamięć nie myli). Mocniejsze piwa klasy IV A i IV B oraz wszelkie inne rodzaje alku można kupić tylko w państwowych sklepach monopolowych ALKO, których jest bardzo mało, zlikalizowane są w dziwnych zakamarkach i otwarte w dziwnych godzinach.
Originally posted by yendras
a w środku to samo, różni się tylko barwnikiem i aromatem - ozywiście identycznym z naturalnym
A co do pijaństwa to możemy się wyleczyć z kompleksów zerkając na Skandynawię. To co Finowie i Szwedzi robią na promach do Polski nie kwalifikuje się nawet do tematu "czy zawaliliście coś przez piwo". W Finlandii obowiązuje nawet coś w rodzaju ucywilizowanej prohibicji. Piwo podzielone jest na klasy w zależności od woltażu. W spożywczakach można kupić tylko słabsze piwa klasy I i III (do 4,2 % - jeśli mnie pamięć nie myli). Mocniejsze piwa klasy IV A i IV B oraz wszelkie inne rodzaje alku można kupić tylko w państwowych sklepach monopolowych ALKO, których jest bardzo mało, zlikalizowane są w dziwnych zakamarkach i otwarte w dziwnych godzinach.
Nie wiem jak w Finlandii, ale w Szwecji to zakrawa o paranoję. I jeszcze te ceny
Dżin, inaczej "jałowcówka" należy do najchętniej kupowanych trunków. Słowo spolszczone, ale jak nie kumacie o co chodzi (a jak nie wiedomo co co chodzi to... ) to napisze Wam tak:
GIN
Dobre giny to np: Bambay Sapphire 47%, Lubuski 40% (dostępny w Tesco), Seagram`s 38% (d w T), Wódka myśliwska 45%....
Comment