Ciekaw jestem czy w innych rejonach kraju też wybuchła pod koniec roku panika odnośnie Windowsa.
U mnie w Lesznie w połowie grudnia gruchnęła wiadomość, że po domach chodzą policjanci i nie wiadomo kto jeszcze sprawdzając czy na kompach nie ma zainstalowanego pirackiego oprogramowania. Efektem tego była panika, którą jeszcze podgrzała miejscowa prasa pisząc, że podobno ktoś, coś, gdzieś wpadł i zapłacił tyle albo tyle. Bez żadnych konkretów. W efekcie najbardziej poszukiwanym artykułem były popalone dyski twarde.
Najbardziej zadowolony z tej sytuacji był chyba tylko dystrybutor Windowsa w Polsce. Rozmawiałem z właścicielem jednego ze sklepów komputerowych, powiedział on, że tylu Windowsów co w dniach tej paniki to chyba nie sprzedał przez cały rok! A mógłby więcej lecz nie nadążał z zaopatrzeniem, za to teraz to ma duże nadwyżki.
Ciekaw jestem jak to u Was wyglądało?
U mnie w Lesznie w połowie grudnia gruchnęła wiadomość, że po domach chodzą policjanci i nie wiadomo kto jeszcze sprawdzając czy na kompach nie ma zainstalowanego pirackiego oprogramowania. Efektem tego była panika, którą jeszcze podgrzała miejscowa prasa pisząc, że podobno ktoś, coś, gdzieś wpadł i zapłacił tyle albo tyle. Bez żadnych konkretów. W efekcie najbardziej poszukiwanym artykułem były popalone dyski twarde.
Najbardziej zadowolony z tej sytuacji był chyba tylko dystrybutor Windowsa w Polsce. Rozmawiałem z właścicielem jednego ze sklepów komputerowych, powiedział on, że tylu Windowsów co w dniach tej paniki to chyba nie sprzedał przez cały rok! A mógłby więcej lecz nie nadążał z zaopatrzeniem, za to teraz to ma duże nadwyżki.
Ciekaw jestem jak to u Was wyglądało?
Comment