Pewien Żyd umówił się z bogatym kupcem w luksusowej wiedeńskiej kawiarni. Potencjalny klient zawiódł, więc musiał sam uiścić należność za małą czarną. Po powrocie do domu opowiada swojej żonie:
- Wiesz, byłem dzisiaj u "Sachera". Kelner zdarł ze mnie skórę! Za kiepską kawę zapłaciłem dwa i pół szylinga! Ale na świecie dzieją się różne cuda! Przed chwilą znalazłem w kieszeni marynarki srebrną łyżeczkę...
- Wiesz, byłem dzisiaj u "Sachera". Kelner zdarł ze mnie skórę! Za kiepską kawę zapłaciłem dwa i pół szylinga! Ale na świecie dzieją się różne cuda! Przed chwilą znalazłem w kieszeni marynarki srebrną łyżeczkę...
Comment