Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.09
    • 683

    #16
    W jednym przedziale, pociągiem jadą Żyd i Polak. I Polak mówi do Żyda:
    -Proszę pana po co wy te jarmułki tak nosicie uparcie!? Przecież, ani zgrabnie wam w tym, ani przystojnie, ani ładnie, no po co wam te jarmułki?
    - Jak to -mówi Żyd - to jest już tradycja wielowiekowa, przecież już w Starym Testamencie jest takie zdanie: "Natenczas Mojżesz wyszedł z namiotu.."
    Polak się dziwi:
    - No i gdzie tu jest jakieś zdanie o jarmułce?
    - A co pan myśli - odpowiada Żyd - że on wyszedłby bez jarmułki?

    Comment

    • crizz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.02
      • 1255

      #17
      Mister napisał

      [...]mamy zamiar wybrac dowcipy mniej znane ( nie publikowane w "Przy szabasowych swiecach") i zrobic z nich ksiazke.
      Większość z tych, które tutaj opublikowałeś, pamiętam z "Szabasowych świec" (obu części) albo tomiku "Humor żydowski" Szymona Kobylińskiego (nie pomnę, czy taki dokładnie miał tytuł).

      Comment

      • Mister
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.09
        • 683

        #18
        zebralem w sumie kilkaset - po odrzuceniu tych juz publikowanych zobaczymy, ile zostanie...

        Comment

        • Mister
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.09
          • 683

          #19
          A dokąd tak pędzisz, Icek?
          - Do kościoła na sumę
          - Co się stało? Wychrzciłeś się?
          - Czemu? Nie, tylko ja mam tak, że mnie każda suma interesuje...

          Comment

          • Mister
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.09
            • 683

            #20
            Icek
            Cooooooooo?
            Śpisz?
            Nie śpię
            To pożycz 50 złotych
            Jusz śpię

            Comment

            • Mister
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.09
              • 683

              #21
              Rebe, ja chcę sie żenić
              - to się żeń!
              - ale narzeczona szpetna i głupia
              - to się nie żeń
              - ale posag ma duży
              - to sie żeń
              - ale teściowa strasznie wredna i skąpa
              - o to się nie żeń
              - ale przyszły teść za to sympatyczny i obiecał dopuścic do geszeftu
              - to się żeń
              ....
              - rebe ! ja przyszedłem do ciebie po radę !
              - moja rada : ty sie ochrzcij !
              - to pomoże ?
              - nie , ale będziesz zawracał głowę ksiedzu nie mnie.

              PS
              Naprawde, nikt sie na " browarze" nie spotkal z dowcipem zydowskim ?
              ( nie O ZYDACH, ale wlasnie ZYDOWSKIM )niemozliwe chyba ?
              smiech z wlasnych wad,slabosci, szmoncesy, madrosc narodu...
              nie kazdy narod to potrafi ( my, Polacy, nie potrafimy np. tak niedawno popularnych Polish-joks w USA przezyc, ale faktycznie, te "dowcipy" nam ublizaly) . Chwila zadumy...

              Comment

              • Mister
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.09
                • 683

                #22
                Salcie - Mosiek ty to jesteś jak lis
                Mosiek - czemu - żem taki chytry?
                Salcie - Nie - bo ty masz taka mięka kita......

                Comment

                • Mister
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.09
                  • 683

                  #23
                  Staremu Żydowi Saulowi przyszło umierać.Żal mu było wielce zostawiać na świecie małego jeszcze syna,który dopiero co nauczył się chodzić.Saul posłał więc po rabina,a kiedy ten przyszedł,pożalił mu się na swój los:
                  -Rabbi,umrę i nawet nie będę wiedział na kogo wyrośnie mój syn.
                  Rabin na to:
                  -Jest na to rada,panie Saul.Połóż na stoliku w pustym pokoju butelkę wódki,pieniądze i Torę.Wpuść syna do pokoju i bacz uważnie,czego się dotknie.Jeśli wódki,znaczy wyrośnie na hulakę i pijaka.Jeżeli pieniędzy-wyrośnie na człowieka z głową do interesu i majątku się dorobi.Jeżeli zaś weźmie Torę na męża bogobojnego i świętego się zapowiada.
                  Saul uczynił wszystko według słów rabina.Chłopczyk wszedł do pokoju i zgarnął wszystkie trzy rzeczy na raz w swoje objęcia.Zafrasowany Saul posłał znowu po rabina.Kiedy ten nadszedł Saul opowiedział mu wszysto i zapytał:
                  -Co ty na to,rebe?Na kogo wyrośnie mój syn,skoro dotknął się i wódki i pieniędzy i Tory?
                  Rabin na to:
                  -Skoro tak,to z niego na pewno będzie katolicki ksiądz!!

                  Comment

                  • Mister
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.09
                    • 683

                    #24
                    Labędz poznaje na balu panią Kon i robi jej niedwuznaczną propozycję.
                    Pani Kon nie posiada się z oburzenia i skarży się mężowi.
                    Kon z Labędziem wychodzą z sali. Po upływie 10 minut wracają w najlepszej
                    Komitywie.
                    - Salcie - mówi Kon do żony - wszystko w porządku, ten pan myślał,
                    ze jesteś prostytutką.

                    Comment

                    • Mister
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.09
                      • 683

                      #25
                      Na ulicy nagle zmarl na zawal Rubinowicz. Rebe martwi sie nieco jak przekazac wiadomosc zonie zmarlego. Ma ona slabe serce i jeszcze gotowa sama dostac ataku. Zlecil wiec swemu pomocnikowi ta misje. Ten idze do Pani Rubinowicz puka i krzyczy
                      -" Czy tu mieszka WDOWA Robinowicz???"
                      -"jaka wdowa jaka wdowa???"
                      -"A moze sie zalozymy..."

                      Comment

                      • Mister
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.09
                        • 683

                        #26
                        - Mojsze, twoja corka powiedziala,ze wygladam na 28 lat, a twoj syn to mi dawal nawet 25.
                        - Hmm
                        - Mojsze, a ile ty bys mi dal ?
                        - Sume...

                        Comment

                        • Pudlarz
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2002.01
                          • 650

                          #27
                          Rozmawia dwóch Żydków. Jeden pyta:
                          - Icek, a gdzie ty jedzesz na wczasy?
                          - Do Baden-Baden, a ty?
                          - Do Ciechocinek-Ciechocinek.
                          Dobre piwo nigdy nie jest złe
                          http://www.janczech.stary.sacz.pl
                          (galeria ekslibrisów)

                          Comment

                          • Mister
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.09
                            • 683

                            #28
                            Do Poznańskiego zgłasza się delegacja gminy. Chodzi o datek na budowę nowej synagogi. Bogacz wręcza delegacji 100$. Prezes żydowskiej gminy wyznaniowej jest wyraźnie niezadowolony:
                            - Jak to? Pański syn ofiarował na ten wzniosły cel cały tysiąc!
                            Staruszek gładzi siwą brodę.
                            - Cóż? Mój syn może sobie na to pozwolić. On ma oszczędnego ojca. A kogo ja mam? Lekkomyślnego syna...

                            Comment

                            • Pudlarz
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2002.01
                              • 650

                              #29
                              Icek bardzo chciał wygrać w Toto-lotka. Modli się do Mojżesza o wygraną. Modli się dzień, drugi, cały miesiąc. W końcu Mojżesz nie wytrzymał i przemówił do Icka:
                              - No dobrze Icku, ale daj mi szansę i wyślij ten kupon.
                              Dobre piwo nigdy nie jest złe
                              http://www.janczech.stary.sacz.pl
                              (galeria ekslibrisów)

                              Comment

                              • Mister
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.09
                                • 683

                                #30
                                Spotyka się dwóch znajomych Żydów.
                                - Oj!- westchnął jeden.
                                - Mnie pan idziesz mówić ?!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X