Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.09
    • 683

    #31
    Kupiec Mojżesz Rosenfeld wyjechał za interesami. Sprawy przeciągnęły się tak długo, że nie zdążył wrócić na sobotę do domu. Postanowił więc powiadomić żonę, wysyłając jej telegram. Poszedł na pocztę i napisał "Moja kochana żona Sara interesy załatwiłem bardzo dobrze. Niestety nie mogłem zdążyć przyjechać na sobotę. Przyjadę w niedzielę. Twój kochający cię mąż Moniek".
    Kiedy wręczał ten telegram urzędniczce, ta zwróciła mu uwagę:
    - Proszę pana to przecież jest cała epistoła. Będzie to pana drogo kosztować. Niech pan lepiej coś wykreśli.
    - Skreślić? - powiedział kupiec - Dobrze, mogę skreślić...
    Zaczął się zastanawiać:
    "Moja" - no dobrze. Czyja ona jest? Przecież ona jest moja, co ona nie wie? Ona to wie doskonale. Skreślam. "Kochana" - jak ona jest moja, to jaka ona ma być? Czy ja jej nie dałem tysiąc razy dowodów, że ona jest kochana? Co ona o tym nie wie? Skreślamy. "Żona" - a co ona jest? Nieznajoma? Przyjaciółka? Przecież ona dobrze wie, że żona. Skreślamy. "Sara" - co ona nie wie jak się nazywa? Skreślamy. "Interesy załatwiłem dobrze" - przepraszam, a jak ja miałem załatwić interesy? Ja kupiec od 40 lat. Czy ja już kiedyś źle załatwiłem interesy? Skreślamy. "Niestety nie mogłem przyjechać na sobotę" - przepraszam, jak ja bym mógł, to ja bym nie pojechał na sobotę do domu? Czy ona nie wie, że wolałbym siedzieć przy sobotnim stole z całą rodziną i jeść dobrą kolację? Ona to dobrze wie. Skreślamy. "Przyjadę w niedzielę" - jak nie przyjechałem w sobotę to kiedy mam przyjechać? To przecież jasne, że przyjadę w niedzielę. Skreślamy. "Twój" - taaa, niech ja spróbuję być czyjś inny, ładnie by mnie ona urządziła - skreślamy. "Mąż" - a kto ja jestem? Przyjaciel, kochanek? Czy ona nie wie, kto z nią brał ślub pod baldachimem 25 lat temu? Przecież nie Hugo Kołłątaj, tylko ja. Skreślamy. "Moniek" - co ona nie wie, jak jej własny mąż ma na imię? Skreślamy.
    Kupiec podszedł do okienka i zdecydowanym głosem powiedział do urzędniczki:
    - Dziękuję pani bardzo, już nie trzeba telegramu.

    Comment

    • Pudlarz
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2002.01
      • 650

      #32
      Siedzi ubogi Żyd w tyle synagogi i zawodzi:
      - Panie Boże, daj mi 500 zł, ja jestem biedny Żydek, ja nie mam nic pieniędzy a bardzo by mi się przydały. Panie Boże daj mi je... daj...!
      I tak jęczy i jęczy aż tu od przodu synagogi podchodzi bogaty Żyd i mówi:
      - Masz 500 zł i żebym cię tu więcej nie widział! My się tu o miliony modlimy!
      Last edited by Pudlarz; 2004-02-04, 12:10.
      Dobre piwo nigdy nie jest złe
      http://www.janczech.stary.sacz.pl
      (galeria ekslibrisów)

      Comment

      • Mister
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.09
        • 683

        #33
        Gmina żydowska postanowiła nagrodzić swojego rabina za 25 lat pracy wysyłając go na wycieczkę na Hawaje. Przewodniczący synagogi postanowił, że miłym dodatkiem do podróży będzie wynajęcie rabinowi kobiety do towarzystwa dostępnej przez cały czas urlopu.
        Kiedy rabin wszedł do swojego pokoju hotelowego, zobaczył tam piękną, nagą dziewczynę leżącą na łóżku. Natychmiast zażądał by wytłumaczyła mu co to znaczy, a ona opowiedziała całą historię.
        W jednej chwili rabin podniósł słuchawkę i zadzwonił do przewodniczącego.
        - Gdzie twój szacunek? - pyta - Jak mogłeś zrobić coś takiego? Jako rabin powinienem być darzony dużym szacunkiem przez każdego członka gminy, jestem na ciebie bardzo wściekły!
        Kiedy tak wrzeszczał do telefonu, dziewczyna zaczęła się ubierać i powoli wychodzić. W tym momencie rabin przerwał rozmowę z przewodniczącym i powiedział do dziewczyny:
        - A ty dokąd? Czy ja jestem zły na ciebie?

        Comment

        • Mister
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.09
          • 683

          #34
          Lejb Sobel ożenił się i do znudzenia wychwala kolegom zalety swej urodziwej połowicy. Pewnego dnie spotyka przyjaciela. Ten bierze go pod ramię i szepce do ucha:
          - Daj ty spokój z tym gadaniem. Śmieją się z ciebie. Czy ty nie wiesz, że twoja żona ma czterech kochanków?
          - I co z tego? - uśmiecha się Sobel - Wolę mieć dwadzieścia procent w dobrym interesie niż sto procent w złym...

          Comment

          • Mister
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.09
            • 683

            #35
            Bo jakiś kutas tak samo jak pan nie chciał przenocować Żyda w swoim hotelu.
            Sędziwy Żyd prosi, by mu wytłumaczyć, jak należy się posługiwać niedawno wynalezionym telefonem.
            - Całkiem zwyczajnie - tłumaczy mu ktoś - lewą ręką przytrzymujesz słuchawkę, prawą stukasz w widełki, a później zwijasz ją w trąbkę i przystawiasz do słuchawki, żeby lepiej słyszeć...
            - Obydwie ręce zajęte? To jak rozmawiać?

            Comment

            • Mister
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.09
              • 683

              #36
              Sędziwy Żyd prosi, by mu wytłumaczyć, jak należy się posługiwać niedawno wynalezionym telefonem.
              - Całkiem zwyczajnie - tłumaczy mu ktoś - lewą ręką przytrzymujesz słuchawkę, prawą stukasz w widełki, a później zwijasz ją w trąbkę i przystawiasz do słuchawki, żeby lepiej słyszeć...
              - Obydwie ręce zajęte? To jak rozmawiać?

              ( ten " kutas" odbil mi sie z poprzedniego dowcipu. Przepraszam)

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #37
                Mister napisał(a)
                ?

                ( ten " kutas" odbil mi sie z poprzedniego dowcipu. Przepraszam)
                hm, hm, odbił się? To chyba trochę niebezpieczne

                Następnym raze, kliknij "edycję" i po prostu wykasuj zbędny tekst, nie będziesz musiał się tłumaczyć
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • Mister
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.09
                  • 683

                  #38
                  Marusiu / nigdy tekstow nie czytam. wale na pewniaka. Myle sie raz na 100 lat..

                  Comment

                  • saint_landelin
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2004.02
                    • 3

                    #39
                    [Admin: treść usunięto. Forum Browaru to nie miejsce na tego typu teksty]

                    Comment

                    • pjenknik
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.08
                      • 3388

                      #40
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Comment

                      • iommi
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.07
                        • 1522

                        #41
                        Kolega saint_landelin zanotował bardzo wejście do browaru, porównywalne tylko z kolegą Winiarzem_21
                        *****************************

                        Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                        *****************************

                        Comment

                        • Mister
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.09
                          • 683

                          #42
                          Salcia i Mojsze prowadzili sklep z dewocjonaliami dla Żydów. Jednak w okolicy wszyscy wyprowadzali się i coraz mniej było żydowskich klientów. W końcu Salcia rzekła:
                          - Mojsze, ty musisz zmienić branża. Ty musisz sprzedawać teraz dla katolików...
                          Na co Mojsze się zdenerwował:
                          - Salcia! My jesteśmy Żydami i nie będziemy sprzedawać katolickich rzeczy...
                          Jednak okolica szybko zmieniła się w katolicką i w końcu duma dumą, ale Mojsze zajął się sprzedażą katolickich dewocjonaliów. Salcia bierze za słuchawkę i zamawia towar w jedynej w okolicy hurtowni z katolickimi rzeczami:
                          - Dzień dobry, chciałabym zamówić: 100 różańców, 50 katechizmów, 100 obrazków z Papieżem oraz 50 krzyżyków...
                          Na co głos w słuchawce odpowiada:
                          - Niech no sprawdzę: 100 różańców, 50 katechizmów, 100 obrazków z Papieżem oraz 50 krzyżyków... Aha, krzyżyki mają być z Jezusem czy bez? No i jutro nie dostarczamy, bo jest szabas...

                          Comment

                          • Mister
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.09
                            • 683

                            #43
                            Kupiec galicyjski Awner Bloch robi wyrzuty swemu wiedeńskiemu hurtownikowi:
                            - Mój konkurent Lewi opowiadał mi, że ilekroć odwiedza pana wieczorową porą, sprowadza pan go ze schodów z zapaloną świecą w ręku. Mnie pan jeszcze nigdy nie zaszczycił takim odprowdzeniem, a przecież ja płacę za wszystko gotówką, natomiast Lewi kupuje wszystko na kredyt...
                            - Widzi pan - odpowiada z uśmiechem hurtownik. - Jeśli pan ześlizgnie się ze schodów, to pańska sprawa, ale jeśli Lewi skręci kark, to kto wykupi jego weksle?

                            Comment

                            • radeckib
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2002.02
                              • 87

                              #44
                              Mój ulubiony, wiem że był chyba w "Przy Szabasowych Świecach", ale co tam:

                              Rok 37, Niemcy, Żyd przychodzi do urzędu i mówi że chce zmienić swoje nazwisko:

                              - a jak Pan teraz się nazywa
                              - Adolf Goldbaum
                              - o to bardzo mądre że chce to Pan zmienić. A jak Pan chciałby się nazywać?
                              - Mosze Goldbaum

                              BTW: Pudlaż: myslę że słowo "Żydek" jest równie obraźliwe jak "Polaczek"
                              Last edited by radeckib; 2004-02-21, 18:53.
                              ludzie mówią że jestem źle narysowany

                              Comment

                              • Mister
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.09
                                • 683

                                #45
                                Karolku, co robisz?
                                - Piszę, tate...
                                - Co piszesz?
                                - Kapitał, tate...
                                - Ile razy mam ci powtarzać? Ty nie pisz Kapitał, ty rób kapitał.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X