Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.09
    • 683

    #241
    Przychodzi Icek do rabiego i mówi:
    - słuchaj rabi, mam problem. Jak pewnie wiesz chcę się ożenić. Mam dwie kandydatki. Jedna jest piękna lecz boję się, że będzie mnie zdradzać. Druga jest zdecydowanie mniej urodziwa lecz wiem że na pewno będzie mi wierna. Co począć? Którą wybrać?
    Na to rabi po krótkim namyśle:
    - A sam powiedz co byś wolał - zjeść gówno w samotności, czy podzielić się ciastkiem?

    Comment

    • Mister
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.09
      • 683

      #242
      Lejb Sobel ożenił się i do znudzenia wychwala kolegom zalety swej urodziwej połowicy. Pewnego dnie spotyka przyjaciela. Ten bierze go pod ramię i szepce do ucha:
      - Daj ty spokój z tym gadaniem. Śmieją się z ciebie. Czy ty nie wiesz, że twoja żona ma czterech kochanków?
      - I co z tego? - uśmiecha się Sobel - Wolę mieć dwadzieścia procent w dobrym interesie niż sto procent w złym...

      Comment

      • Mister
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.09
        • 683

        #243
        Konduktor do pasażera Żyda:
        - Kupił pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan ekspresem. Musi pan dopłacić różnicę.
        - Co znaczy musi? Dla mnie ten pociąg może sobie jechać wolniej. Ja mam czas.

        Comment

        • Mister
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.09
          • 683

          #244
          Salcie , ty moje zlotko, a ty słyszalas, ze wynaleziono kosmetyk, który upiększa kobiety?
          Nie tylko słyszałam, ale i go uzywam.
          No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.

          Comment

          • Mister
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.09
            • 683

            #245
            Mosze pyta Icka:
            - Ty, skąd masz taki piękny zegarek?
            - To od mojego tate, on mi go na łożu śmierci odsprzedał...

            Comment

            • Mister
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.09
              • 683

              #246
              Do rebe Simcha przychodza ludzie i mowia: Slyszales rebe, reb Jakub przyszedl wczesniej do domu i zlapal zone razem z reb Mojsze w lozku...Zastrzelil obojga i samego siebie...jaka tragedia!!!
              Na to reb Simcha "Moglo byc gorzej..."
              Ludzie: Jak to, jeszcze moze byc gorzej...???
              Simcha: No tak, jesliby to stalo sie tydzien wczesniej, mogloby byc gorzej....

              Comment

              • Mister
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.09
                • 683

                #247
                Ickowi kończy sie turnus w sanatorium w Baden Baden .Icek pisze do Salcie :
                "Salcie ty mnie przyślij 100 rubli to oni mnie tu przedłużą".
                Salcie odpisuje:"Icek ja tobie posyłam 200 rubli,niech oni tobie przedłużąi poszerzą."

                Comment

                • Mister
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.09
                  • 683

                  #248
                  Jeden Żyd był bardzo pobożny i chciał bardzo przestrzegać szabasu. Poszedł więc po radę do swojego pracodawcy.
                  - Bardzo bym nie chciał pracować w szabas, no i nie wiem czy seks to praca, czy zabawa.
                  - Hmm, seks służy do robienia dzieci, więc to chyba jest praca i nie można tego robić w szabas.
                  Udał się z tym samym pytaniem do księdza i dostał podobną odpowiedź. W końcu udał się do rabina.
                  - Rabbi, czy seks to praca, czy zabawa?
                  - Zdecydowanie zabawa.
                  - A dlaczego?
                  - Gdyby to była praca, to moja żona kazała by to robić pokojówce.

                  Comment

                  • Mister
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.09
                    • 683

                    #249
                    Rozmawiają dwie przyjaciółki:
                    - Wiesz, ten Mosiek to dopiero świnia!
                    - Ale dlaczego?
                    - Zaprosiliśmy go któregoś dnia na kolację, zasiedział się do późna i mąż zaproponował, żeby przenocował u nas. Położyliśmy się w jednym łóżku, Mosiek przy ścianie. Rano mąż wstał i poszedł do pracy, ja udaję, że śpię, nagle słyszę szept: "Pani Salcie czy można?" - ja nic; znowu: "Pani Salcie czy można?" - odszepnęłam, że tak. I ty wiesz, co ten świnia zrobił?? Przelazł nade mną poszedł do stołu i zeżarł ostatni kawałek ryby!!!

                    Comment

                    • Mister
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.09
                      • 683

                      #250
                      Amerykańskie południe, lata pięćdziesiąte. Samotna biała starsza pani postanawia spełnić dobry uczynek zapraszając rekrutów z pobliskiej bazy wojskowej na pyszny domowy posiłek z okazji święta dziękczynienia. Dzwoni więc do bazy i tłumaczy jakiemuś porucznikowi, w czym rzecz. Ma jednak jeden warunek:
                      - Możecie przysłać mi dwóch rekrutów, tylko żadnych Żydów! Nie chcę u siebie widzieć Żydów!
                      - Dobrze - godzi się porucznik. - Nie przyślę pani Żydów.
                      Nadchodzi dzień święta, dzwonek do drzwi, starsza pani otwiera... i staje jak wryta! Na progu uśmiecha się do niej dwóch czarnych rekrutów!
                      - To, mm... musi być jakaś pp... pomyłka! - wykrztusza z siebie staruszka.
                      - Niemożliwe, proszę pani - odpowiadają z uśmiechem Murzyni. - Porucznik Goldstein nigdy się nie myli!

                      Comment

                      • Mister
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.09
                        • 683

                        #251
                        - Ach Mosze,- mówi Salcie
                        - daj mi jeszcze jednego buziaczka, a będę twoja na wieki.
                        - dzięki, że mnie ostrzegłaś!

                        Comment

                        • Mister
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.09
                          • 683

                          #252
                          - Tate, a co by było, gdyby tramwaj obciął mame rękę?
                          - No, wiesz, przykro by było, ale dostalibyśmy odszkodowanie.
                          - Tate, a gdyby tramwaj obciął mame obie rękie?
                          - Dostalibyśmy dwa razy takie odszkodowanie.
                          - A gdyby jeszcze nogie?
                          - To odszkodowanie byłoby jeszcze większe.
                          - A gdyby tramwaj obciął mame obie rękie i obie nogie?
                          - No, to byłoby duże odszkodowanie.
                          - A gdyby tramwaj obciął mame jeszcze głowe?
                          - Oj, Icek, Icek, ty marzycielu......

                          Comment

                          • Mister
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.09
                            • 683

                            #253
                            Podróżujący swym wozem Graupenwurst zatrzymuje się w jakiejś zakazanej dziurze. Idzie sobie podrzemać do gospody, a furman Ajzyk zostaje w wozie, żeby pilnować koni. Około północy Graupenwurst woła przez okno: "Ajzyk, nie śpisz?"
                            ,Nie. Rozważam."
                            "Nad czym rozważasz?"
                            "Kiedy robi się wykop pod nowy dom, gdzie się podziewa ziemia? Nad tym rozważam."
                            Dobrze. To rozważaj dalej."
                            Po godzinie znów: "Ajzyk, nie śpisz?"
                            "Nie. Rozważam. Gdzie się podziewa dym, co ulatuje z komina?"
                            "Dobrze. Rozważaj dalej."
                            Znowu mija godzina. Już zaczyna świtać. "Ajzyk, nie śpisz?"
                            ,Nie. Rozważam."
                            "Nad czym znów rozważasz?"
                            "Rozważam sobie: skoro całą noc nie spałem i uważałem, to gdzie się podziały konie?"

                            Comment

                            • Mister
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.09
                              • 683

                              #254
                              Furman wiezie kilkunastu Żydów.
                              "Tu jest tak stromo pod górę. Czy panowie mogliby się zlitować nad koniskami i pójść kawałeczek pieszo?"
                              Pasażerowie usłuchali. Na szczycie wzgórza furman zgłasza się z kolejną prośbą.
                              "Tu idzie tak stromo z góry, że wóz będzie zarzucać."
                              Droga staje się równa jak po stole. Pasażerowie chcą się wdrapać z powrotem na wóz. Furman się przeciwstawia: "Czy panowie jesteście małe dzieci? Czy po takim równym nie będzie dużo zdrowiej i przyjemniej przespacerować się pieszo?"
                              "To już nigdy nie będziemy siedzieć na wozie?"
                              "Co znaczy nigdy? Przecież od czasu do czasu trzeba puścić konie na paszę."

                              Comment

                              • Mister
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.09
                                • 683

                                #255
                                Poszedł Mosiek do rabina po radę jak rozwieść się
                                z Salcią. Rabin na to: co się będziesz rozwodził,
                                ty żyj z nią 6 razy dziennie a po czterech tygodniach
                                sama umrze. Tuż przed końcem wyznaczonego czasu
                                poszedł rabin zobaczyć jak Mośkowi idzie, i zobaczył
                                Mośka leżącego bezsilnie na kanapie, oczy podkrążone-
                                cień człowieka, a Salcie radosna, zadowolona, latająca
                                po chałupie jak fryga. Co się dzieje? zapytał rabin
                                A na to Mosiek: Rebe, ja nie mogę na to patrzeć - ona
                                nie wie, że jutro umrze....

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                • Pancernik
                                  Garmisch-Partenkirchen, Brauhausstrasse 23, Brauhaus Garmisch
                                  Pancernik
                                  Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
                                  Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...
                                  2024-06-28, 09:35
                                • heckler
                                  Czechy, Praha-Nové Město, Vodičkova 682/20, Minipivovar Bohemia Goose
                                  heckler
                                  Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
                                  Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.

                                  Nowa
                                  ...
                                  2023-11-08, 12:34
                                • Warzywo
                                  Czechy - praktyka
                                  Warzywo
                                  Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
                                  2022-01-25, 16:13
                                • Prusak
                                  Chodel, Rynek 2, Pizza Rynek
                                  Prusak
                                  Jak ja lubię polską prowincję...
                                  Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
                                  W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
                                  Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...
                                  2020-08-07, 20:10
                                • heckler
                                  Czechy, Praha, Libuňská 631/2, Pivovar Počerňák
                                  heckler
                                  Horní Počernice to kolejna dzielnica Pragi w której niedawno otwarty został browar z restauracją. Można powiedzieć, że w dniu naszej wizyty 01.11 był to najnowszy z pośród otwartych w ostatnim czasie praskich browarów. Dojazd tam nie jest jakoś specjalnie skomplikowany i z centrum dotrzemy...
                                  2019-11-23, 09:28
                                • Loading...
                                • Koniec listy.
                                Przetwarzanie...