Skorzystałem nawet z wyszukiwarki... I ze zdumieniem stwierdziłem, że nie było jeszcze takiego tematu - dlatego pozwalam sobie go niniejszym wrzucić.
Wydaje mi się nieprawdopodobnym, by wśród kilku tysięcy osób nie znaleźli się amatorzy tej gry.
Zwłaszcza, że picie piwa korzystnie wpływa na urodę rozgrywki (jest nawet o tym piosenka) - moje doświadczenie w tym względzie mówi, że picie wódki otępia umysł brydżysty, picie wina usypia, zaś piwo powoduje wzrost fantazji, skutkując licytowaniem i rozgrywaniem karkołomnych końcówek lub brawurowych obron. Nie dotyczy to oczywiście gier sportowych i turniejowych, ale przy całonocnej towarzyskiej grze nie sposób nic nie pić.
No, a "samotność brydżysty" doskwiera; silna grupa z czasów studenckich rozeszła się w różne strony i z rzadka jeno udaje się rozdać talię...
Wydaje mi się nieprawdopodobnym, by wśród kilku tysięcy osób nie znaleźli się amatorzy tej gry.
Zwłaszcza, że picie piwa korzystnie wpływa na urodę rozgrywki (jest nawet o tym piosenka) - moje doświadczenie w tym względzie mówi, że picie wódki otępia umysł brydżysty, picie wina usypia, zaś piwo powoduje wzrost fantazji, skutkując licytowaniem i rozgrywaniem karkołomnych końcówek lub brawurowych obron. Nie dotyczy to oczywiście gier sportowych i turniejowych, ale przy całonocnej towarzyskiej grze nie sposób nic nie pić.
No, a "samotność brydżysty" doskwiera; silna grupa z czasów studenckich rozeszła się w różne strony i z rzadka jeno udaje się rozdać talię...
Comment