60 ta rocznica deportacji...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • perłyfan
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.02
    • 1244

    60 ta rocznica deportacji...

    23 lutego przypada 60 rocznica masowych deportacji Czeczenów i Inguszów

    ŤW wieku XX Czeczenom przypada trzecie miejsce po Żydach i Cyganach,
    jeśli
    weźmiemy pod uwagę fakt, że zaplanowano ich wyniszczenie."

    Zbigniew Brzezinski, Washington, D.C., 11 grudnia 2003 r.

    W mroźny poranek 23 lutego 1944 r. wszyscy dorośli (w większości kobiety,
    ponieważ mężczyźni byli wciąż na wojnie) musieli zgromadzić się w
    miejscach publicznych takich jak świetlice, szkoły, place itp. Było to
    Święto Armii Czerwonej, więc ludzie byli raczej w świątecznych
    nastrojach.
    Jednakże władze radzieckie użyły swego święta państwowego jako
    sposobności
    do dokonania krwawej zbrodni. Na całym terytorium Czeczeno-Inguszetii,
    odczytano dekret o deportacji Czeczenów i Inguszów. Następnie kontyngent
    w liczbie 100 000 żołnierzy rozpoczął akcję włamywania się do domów.
    Ofiary miały jedynie 10-15 minut na spakowanie się! Chorych wyrzucano z
    łóżek szpitalnych. Każdy przejaw oporu karano śmiercią! Próba ucieczki
    równała się egzekucji! To samo dotyczyło przypadków niezrozumienia
    rozkazu! Wszystkie rozkazy wydawano po rosyjsku, a wielu Czeczenów nie
    rozumiało tego języka.

    Po rozprawieniu się z tymi, którzy oszukani, dobrowolnie stawili się na
    miejsce zbiórki rozpoczęto polowanie na pozostałych mieszkańców
    Czeczenii.
    Upokarzano i zabijano cywilów. W pierwszych dniach tej barbarzyńskiej
    akcji większość gór i równin, miast i wiosek pokryta była ciałami
    zabitych. Rosjanie zabijali Czeczenów wszędzie: stosowali miny, bagnety,
    ogień, truciznę. Zatruwano żywność. W samym tylko rejonie Gałanczoż, w
    wyniku akcji deportacyjnej zginęło 7000 Czeczenów.

    "Mobilna", jak to określały władze rosyjskie część ludności została
    zapędzona na stacje kolejowe i załadowana do zimnych bydlęcych wagonów.
    Mężczyźni, kobiety, dzieci i starcy stłoczeni byli razem, niezależnie od
    płci, co sprzeciwiało się tradycji Czeczenów i Inguszów. Od 23 lutego
    przepełnione pociągi zmierzały do Kazachstanu, Kirgizji i Zachodniej
    Syberii.

    "Droga Śmierci" trwała nawet 20 dni, w ciągu których umierały tysiące
    ludzi. Łącznie z głodu i chorób zmarło ponad 70 tysięcy osób. Po
    deportacjach większość więzień i łagrów zapełniła się Czeczenami.


    Szacuje się że na wygnaniu zginęło lub zmarło ok. 200 tysięcy Czeczenów i
    30 tysięcy Inguszów. Tak więc zginął niemal co drugi człowiek. Spośród 29
    tys. Akińców (Czeczenów z Dagestanu) zginęło 20 tysięcy.

    Eksterminacja nie miała tylko charakteru fizycznego niszczenia. Niszczono
    wszelkie ślady bytności Czeczeńców. Stare rękopisy, traktaty
    filozoficzno-religijne zwożono z całej Czeczenii i Inguszetii i przez
    kilka dni palono w centrum Groznego.

    Niszczono również zabytki architektoniczne, nawet stale z napisami z
    okresu starożytnej Grecji. Specjalne jednostki NKWD zajmowały się
    niszczeniem charakterystycznych średniowiecznych wież zbudowanych w
    górach. Część z tych budynków jednak ocalała, ponieważ bądź nie była
    nieprzyjacielowi znana, bądź, paradoksalnie, tradycyjne budowle były zbyt
    solidnie zbudowane by można je było zniszczyć.


    Na podstawie: The Chechen Times ?28, 13.02.2004 informację opracowali
    Aleksandra Wagner i Robert Bodnar działacze Stowarzyszenia Czeczeński
    Ośrodek Informacyjny.
    JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY
  • perłyfan
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.02
    • 1244

    #2
    Ten niezbyt wesoły tekst miał być oczywiście w dziale Polityka. Art przenieś go proszę...
    JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

    Comment

    Przetwarzanie...
    X