Nasza kochana Poczta Polska

[mwa]

Pewnie docenił że przypomniałeś mu od czego jest jego praca, bo przecież nie od noszenia awiza.

[bielok]

Cześć

Widać panu listonoszowi poustawiały się na nowo priorytety Może nawet pokochał swoją pracę na nowo ;-)?

[jacer]

Jakie było moje ździwienie gdy podczas spacerku z psem listonosz (ten sam) woła mnie, że ma przesyłkę. Dał radę przynieść a nawet rozpoznać adresata

Aaa, to u mnie normalne. A czasami to woła przez pół ulicy: panie inżynierze, panie Jacku, list jest.

[Marusia]

To ja o kurierze coś opowiem. Na szczęście nie naszym CP, bo umowa by szybciorem poszła do kubła

Kurier zamówiony, umówione dostarczenie paczki na wtorek, wczoraj. Tymczasem dzwoni już w sobotę - no co za pech, akurat nie ma komu odebrać. No dobra, przywieziemy we wtorek.

We wtorek dzwonię:
- Tak, tak, przesyłka już jedzie, kurier skontaktuje się z panią 30 minut przed dostawą.
Czekam - mija któraś godzina - znów dzwonię.
- Oj, nie, nie udało nam się dzisiaj, jutro dopiero będziemy mogli dostarczyć.
No dobra, trudno, na szczęście to nie prezent dla cioci, która ma dziś imieniny - poczekam.

Dzwonię dzisiaj, bo mam kilka spraw do załatwienia po za domem, a telefon do kontaktu kurierowi ma być podany stacjonarny.
- Tak, kurier już wiezie - numer do niego to ******, proszę dzwonić.
Dzwonię.
- Nie, ja nie mam pani paczki, ale ten kurier pod tym numerem ********* powinien mieć, albo wie, gdzie jest.
Dzwonię.
- Ja? Absolutnie, ja tej paczki nie mam.
- No to kto ma?
- A skąd ja mam wiedzieć, ja tylko wożę.
Wrrrr.... Dzwonię na numer stacjonarny do firmy - tam też nic nie wiedzą. Podaję nr tel. komórkowego, żeby się z kurierem nie rozminąć, jakby jednak przyjechał w trakcie mojego wypadu w okolice.
Załatwiam wszystkie sprawy, wracam do domu.
Godzina 16.15 - telefon:
- Proszę pani, już właśnie kurier zabrał paczkę, będzie u pani za jakieś 1-2 godziny, to jest jego nr tel.:*******, ale on do pani zadzwoni 30 minut przed dostawą.
Godzina 18.30 - kuriera nie ma - dzwonię.
- Oj nie, ja dziś nie przywiozę, wie pani, cały dzień z gorączką jeżdżę, stwierdziłem, że pojadę do domu, jutro przywiozę.


No ja nie wiem, czy śmiać się, czy płakać

Mam nadzieję, że ciągu dalszego nie będzie, tylko paczka jutro jednak przyjedzie

[Promil03]

Było siedzieć w sobotę w domu

[abernacka]

Już szósty tydzień czekam na paczkę z piwami ze Stanów. Z lekka jestem już niecierpliwy.

[sergioP]

Już szósty tydzień czekam na paczkę z piwami ze Stanów. Z lekka jestem już niecierpliwy.

Sądzisz, że od pięciu tygodni przesyłka jest w Polsce, że akurat w tym wątku o tym piszesz?

[abernacka]

Sądzisz, że od pięciu tygodni przesyłka jest w Polsce, że akurat w tym wątku o tym piszesz?

Sądzę, że już powinna być u mnie. Wcześniejsze juz po czterech tygodniach do mnie docierały.

[anteks]

Dzwonię dzisiaj, bo mam kilka spraw do załatwienia po za domem, a telefon do kontaktu kurierowi ma być podany stacjonarny.
-

A jeśli nie posiadasz , nie otrzymasz przesyłki

[emes]

Już szósty tydzień czekam na paczkę z piwami ze Stanów. Z lekka jestem już niecierpliwy.

Może przyjdzie zamiast piwa taka informacja :

"Mamy dla Pana bardzo dobrą wiadomość, w paczce do Pana zaadresowanej nie było żadnej bomby. Piwo było smaczne i długo trzymało pianę."

[abernacka]

Może przyjdzie zamiast piwa taka informacja :

"Mamy dla Pana bardzo dobrą wiadomość, w paczce do Pana zaadresowanej nie było żadnej bomby. Piwo było smaczne i długo trzymało pianę."

Oby tak się nie stało

[sergioP]

Oby tak się nie stało

Wolałbyś z bombą?

[abernacka]

Wolałbyś z bombą?

Wybacz ale tych „dowcipów” nie rozumiem.

[sergioP]

Cytując klasyka:

Nieważne. Napijmy się.

[jacer]

Wybacz ale tych „dowcipów” nie rozumiem.

Właśnie mówili w radio, że każda paczka z zagranicy jest szczegółowo przeszukiwana, skanerem a nawet ręcznie w niektórych wypadkach. Więc jak zobaczyli butelki z podejrzaną zawartością to pewnikiem otwarli a teraz badają co to jest