Czy wpuściłeś do siebie Panią Marię?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tabletka
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2003.11
    • 194

    #16
    ...... a może raz lub dwa razy ale efekty były raczej opłakane tzn wymiotowane, więc nie staram się nawet powtarzać tych wyczynów
    Jestem jednak za legalizacją...każdy jest kowalem własnego losu

    Comment

    • easy
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2003.04
      • 204

      #17
      Raz mi się zdarzyło.
      Znajomy przyniósł i panowie (obecni przy zdarzeniu) postanowili dać nam zapalić (paniom) i zobaczyć reakcję. Reakcja, jak nam się poczatkowo wydawało, była żadna, lecz po upływie około 10 minut wraz z jedną z koleżanek wylądaowałyśmy w garderobie na jednej z dolnych półek. Siedziałyśmy cichutko i czekałyśmy aż nas znajdą. Zdradził nas piskliwy chichot, który wydobywał się spod sterty ubrań.
      Panowie mieli ubaw.
      Wspomnień nie mam złych, ale więcej nie zapalę. Bo nie wiadomo gdzie jeszcze mogłabym wejść...
      Przyciągam piwne magnesy... :-)

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2002.07
        • 14999

        #18
        parę razy mi sie zdarzyło i to w większości za czasów ogólniaka, ot, kiepski papieros bez żadnych efektów, nawet 10 rzy w zyciu nie było, ostatni raz zdarzyło mi sie przypalic 3 lata temu w Amsterdamie, do Heinekena zresztą
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • perłyfan
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.02
          • 1244

          #19
          Byłem kiedyś "rutynowanym ekspertem" w tej dziedzinie, to było z 5 lat temu. Ale przestałem, po prostu nie mam już ochoty na zioło. Teraz mi się zdarzy może raz na pół roku, ale już mi się nie podoba jakoś, wyrosłem chyba...
          JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

          Comment

          • Cordel
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.09
            • 1087

            #20
            Kiedyś ze znajomymi znaleźliśmy samosiejkę. Suszenie na grillu i palenie... Zero efektu, ale wydawało nam się, że jesteśmy po prostu dziarscy i dlatego efekt był zerowy... Dwa lata później znajomy w szkole rzucił temat, że przed wycieczką do Sejmu warto coś zapalić. Skusiło mnie to, że facet był całkiem niezły w te klocki i nikogo nie wpędził w chłam, to znaczy nie miał "chemicznego" zielska. Do czasu... Zapaliłem i wciągnąłem, jak to mówią dwa "machy". Po dziesięciu minutach przestałem być na tym świecie. Nie wiem jak, ale trafiliśmy na Plac Na Rozdrożu. Ciągle jęczałem, że zaraz umrę, że nie czuję nóg. To było apogeum złego samopoczucia. Wmawiali mi, że mam "fazę", ale ja wiem na pewno, że serce prawie mi wyskoczyło z klatki piersiowej. Cudem było to, że dojechałem na Natolin... Przez pięć godzin byłem na granicy omdlenia(wiem, jak to jest, bo zdarzyło mi się wielokrotnie wcześniej). Uderzenia gorąca i co kilka sekund traciłem czucie w całym ciele. Do tego robiło mi sie ciemno przed oczami. Wyobraźcie sobie faceta, który idzie normalnie, by za chwilę tak śmiesznie tąpnąć, jakby był z waty i za chwilę znowu się prostuje... Gdybym poszedł do tego Sejmu, to bym zemdlał i afera gotowa. W domu leżałem i kwiczałem. Straszne, do dzisiaj ciarki mnie przechodzą na samą mysl.
            "Mam powody
            Powstrzymywać się od wody.
            Od wody mnie w brzuchu kole:
            Pijam tylko alkohole."
            Jan Lemański

            Comment

            • lzkamil
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.01
              • 3611

              #21
              Kiedys sobie zabakalem ziolo dla towarzystwa w skalkach przy ognisku. Bylem juz troche nastukany piwem i gorzalka wiec specjalnie jakiejs wiekszej fazy nie dostalem. A tak w ogole to jakos trawka mi niepotrzebna do szczescia, podobnie jak nigdy mnie nie ciagnelo do papierosow.
              Lepszy jabol pod okapem
              niż GŻ, CP i KP !


              Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

              Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

              Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                #22
                He he, też miałem przejścia z samosiejką. Zebraliśmy z kumplami dwie siaty tego cholerstwa, suszyliśmy w bagazniku i na tylnej półce mojej śp. Syreny. Opaliliśmy się jak smoki, ale niewiele z tego wyszło, chociaż kumpel zrobił nawet fajkę wodną z pralki Frani, żeby mocniej kopało.

                Czyli - wpuszczałem Panią Marię. Ale za duży kaszel we mnie wzbudzała, poza tym stwierdziłem, że jak mam płacić jakiemuś pierwszemu lepszemu 3 dychy za coś, co nie jest tyle warte, to daję sobie spokój. Z tego samego powodu rzuciłem palenie w 1. licealnej.

                Co do objawów, to miałem taki motyw, że gdy trawa rozpoczynała swoje działanie zaczynałem podejrzewać wszystkich wokół, że się upalili i plotą bez sensu. Zarzucałem im brak logiki i śmiałem się, że zdania im się nie kleją. Później zostawała już tylko śmiechawa, z którą nie czułem się zbyt komfortowo, bo zawsze był ktoś, kto nie palił. Tak samo mam teraz ze stanami upojenia alkoholowego - nie lubię być pod wpływem przy kimś trzeźwym.

                Comment

                • Aldach
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.07
                  • 1269

                  #23
                  nie jest mi to potrzebne do szczęścia ale jak jest możliwość spróbowania dobrego towaru bez chemii to nie odmawiam. Ale zdarza się to tak ze dwa razy do roku.

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #24
                    Widzisz?! To fifka! Była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
                    - Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłościa, jesteś jedyną, którą kocham.
                    - Synu! To ja - twój ojciec!



                    To jest mój zdecydowany głos na NIE dla narkotyków. Nie brałem, nie biorę, brać nie będę.
                    Ale jeśli ktoś ma ochotę - jego sprawa...
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • Cocobango
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.04
                      • 818

                      #25
                      Pierwszy raz zapaliłem ładnych parę lat temu będąc jeszcze gnojkiem. Znalazłem u brata torbę z kilkoma gramami i odsypałem sobie nieco uzupełniając ubytek jakimś zielskiem aby mój szwindel nie został wykryty, i nie został. Zapaliłem to z kumplem myśląc że jest to tandetna samosieja. Początkowo nie było żadnego efektu a po chwili walnelimy jednocześnie śmiechem bez powodu, fazka trwała dość długo i było nieźle. Ten towar paliłem jeszcze parę razy i zawsze było nieźle, bez zwały i agresji. Nigdy potem nie było tak fajnie. W tamtym okresie dość dużo paliłem, może nawet za dużo, ale zdałem sobie sprawę że muszę się ograniczyć, teraz palę dość rzadko i to mi wystarcza. Powiem wam jednak że tęsknię czasami do tamtego klimatu gdy miałem 15 -17 lat.

                      To jest mój zdecydowany głos na NIE dla narkotyków. Nie brałem, nie biorę, brać nie będę.
                      Jestem za legalizacją trafki i jednocześnie za zaostrzeniem kar za twarde narkotyki. Choć jeśli ktoś je bierze to jego sprawa jeśli tylko nie szkodzi to innym.

                      Comment

                      • ppns
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.10
                        • 1737

                        #26
                        Pytanie opisujace zagadnienie jest dziwnie sformułowane.
                        Po co sie pytać ? Człowiek wartościowy i ukształtowany nie potrzebuje
                        zewnętrznych " dopalaczy' , by osiąngąć wyższy stan nadświadomości.
                        Osoby słabe i nieukształtowane potrzebują zewnętrznych psycho-wspomagaczy.

                        Ja oczywiście nigdy nie korzystałem/nie korzystam z marychy , amfy i innych chemicznych specyfików , mających rzekomo wpomagać psyche jednostki. Osoba słaba , chwiejna , niezorientowana potrzebuje dragów , by się wzmocnić psychicnie. Zdrowemu człowiekowi nie potrzeba chemicznych uzywek.
                        piwoppns@wp.pl

                        Comment

                        • adam16
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.02
                          • 9865

                          #27
                          Wedle tej definicji jestem zdrowy I taki też mam zamiar pozostać.
                          Browar Hajduki.
                          adam16@browar.biz
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                          Comment

                          • slavoy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛
                            • 2001.10
                            • 5055

                            #28
                            ppns napisał(a)
                            Ja oczywiście nigdy nie korzystałem/nie korzystam z marychy , amfy i innych chemicznych specyfików , mających rzekomo wpomagać psyche jednostki.
                            Powiedz mi, Ty Silna Wykształcona Jednostko: z której to strony marihuana jest środkiem chemicznym?
                            Dick Laurent is dead.

                            Comment

                            • ART
                              mAD'MINd
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2001.02
                              • 23975

                              #29
                              pewnie z każdej strony
                              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                              Comment

                              • Cocobango
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.04
                                • 818

                                #30
                                ppns napisał(a)
                                Pytanie opisujace zagadnienie jest dziwnie sformułowane.
                                Po co sie pytać ? Człowiek wartościowy i ukształtowany nie potrzebuje
                                zewnętrznych " dopalaczy' , by osiąngąć wyższy stan nadświadomości.
                                Osoby słabe i nieukształtowane potrzebują zewnętrznych psycho-wspomagaczy.

                                Ja oczywiście nigdy nie korzystałem/nie korzystam z marychy , amfy i innych chemicznych specyfików , mających rzekomo wpomagać psyche jednostki. Osoba słaba , chwiejna , niezorientowana potrzebuje dragów , by się wzmocnić psychicnie. Zdrowemu człowiekowi nie potrzeba chemicznych uzywek.
                                A jakie według Ciebie powinno być pytanie: "Czy jesteś idiotą?" albo jeszcze inne - Daj spokój
                                Więc jestem głupim, słabym, maluczkim i niedowartościowanym człowieczkiem, zapewne jeszcze zbędnym społeczeństwu.
                                Powiedz mi zatem inteligentny, silny, zdrowy na ciele i umyśle ideale czy mam się poddać zabiegowi eutanazji by niestanowić ciężaru dla społeczeństwa.
                                Zapomniałeś o tym że w wielu kulturach blisko związanych z naturą stosowane są tzw dopalacze.
                                I jeszcze jedno jeżeli zaliczasz marihuanę do środków chemicznych to robisz chyba to samo z herbatą, kawą, i piwkiem. Niewiem czy wiesz ale ziele rośnie też w naturze i wystarczy je tylko ususzyć a powiedz mi gdzie w przyrodzie znajdzesz naturalne piwo?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X