Wszystkich, którzy zajrzeli tu w nadziei, że rozpocząłem kampanię antynikotynową na Forum, muszę rozczarować.
"Dzień bez papierosa" jest celebrowany chyba ze trzy razy do roku; podejrzewam, że jeden jest światowy, drugi europejski, a trzeci krajowy. W tych dniach przypuszcza się na palaczy zmasowany atak propagandowy, metodą kija i marchewki - eksperci od zdrowia straszą śmiercią lub czymś gorszym, eksperci od marketingu zachęcają do kupowania gumy albo plastra, tudzież rozdają nagrody w konkursach pod hasłem "Rzuć palenie razem z nami".
Zastanawiam się, jaki to wywiera efekt - nikt ze znanych mi palaczy ani nie rzucił w taki dzień, nikt też nie zachowywał całodziennej abstynencji. A może ktoś z Was? Bo ja "uczciłem" ŚDBP wypaleniem całej paczki (a do nocy jeszcze daleko) - nie w ramach prowokacji albo demonstracji, bynajmniej, tak wyszło.
* * *
Mam nadzieję, że nie istnieje w kalendarzu "Światowy Dzień Bez Alkoholu" (albo - o zgrozo! - "ŚD Bez Piwa") i nikt nie wpadnie pomysł takiej intencji.
"Dzień bez papierosa" jest celebrowany chyba ze trzy razy do roku; podejrzewam, że jeden jest światowy, drugi europejski, a trzeci krajowy. W tych dniach przypuszcza się na palaczy zmasowany atak propagandowy, metodą kija i marchewki - eksperci od zdrowia straszą śmiercią lub czymś gorszym, eksperci od marketingu zachęcają do kupowania gumy albo plastra, tudzież rozdają nagrody w konkursach pod hasłem "Rzuć palenie razem z nami".
Zastanawiam się, jaki to wywiera efekt - nikt ze znanych mi palaczy ani nie rzucił w taki dzień, nikt też nie zachowywał całodziennej abstynencji. A może ktoś z Was? Bo ja "uczciłem" ŚDBP wypaleniem całej paczki (a do nocy jeszcze daleko) - nie w ramach prowokacji albo demonstracji, bynajmniej, tak wyszło.
* * *
Mam nadzieję, że nie istnieje w kalendarzu "Światowy Dzień Bez Alkoholu" (albo - o zgrozo! - "ŚD Bez Piwa") i nikt nie wpadnie pomysł takiej intencji.
Comment