Jakbyśmy nie "kochali" Pana Tomaszewskiego, ma rację - karnych się nie broni, karne się strzela. Kwestia leży w psychice, bo na poziomie reprezentacji trudno domniemywać, że ktoś tego nie potrafi. Beckham nie powinien strzelać, to nie siatkówka, gdzie wystawia się piłkę "na przełamanie". Spieprzył sprawę i jeszcze głupkowato oglądał się na trawę (a może jakaś portugalskka dżdżownica mu się podłożyła ?). Inna sprawa to dość cienki bramkarz brytyjski, który przy karnych miotał się delikatnie i bez przekonania raz w jedną, raz w drugą stronę lub wcale. Strzelejący powinien mieć respekt przed bramkarzem i bać się, że ten może obronić. Kto wie, może Pan Jan miałby większe szanse.
![Oczko](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/wink.gif)
Comment