Naprawdę piękny mecz, dużo ładnych sytuacji (zwłaszcza w końcówce).
Gratulacje dla gospodarzy, są poważnym pretendentem do finału, chodź ja obstawiałem od początku tych mistrzostw Anglię na finał. Szkoda!
Teraz dopinguję "Pepików"
Bardzo dobry mecz. Na Anglikach zemściło się cofnięcie obrony w drugiej połowie (o mało nie skończyło się tak, jak z Francją). Widać efekty krótkiej ławki rezerwowych (Vessel jest zupełnie bezbarwny i nieszkodliwy dla przecinika), no i słaby bramkarz. Beckham ma szczęscie, że mieszka w Madrycie.
U Portugalczyków bardzo słaby Figo (Real) - dużo miesza, podaje i strzela niecelnie, po prostu jest zbędny w tej drużynie. Jak trener wreszcie to zrozumie, będzie im łatwiej.
Nudził mnie ten mecz na początku. Portugalia do 83 minuty próbowała ale w sposób trochę bezładny. Dużo błędów przy wyprowadzaniu piłki itp. Figo bezbarwny zupełnie. Dopiero wyrównująca bramka sprawiła, że mecz stał się bardzo interesujący.
Angole nie potrzebnie zamknęli sie w obronie mając tylko jedną bramkę na koncie. Portugalia walczyła przez cały mecz i zasłużenie wygrała.
Karny w wykonaniu naszego idola jak zwykle - pierwsza klasa. Któryś z kolei w ten sam sposób. Może zbyt często gra w rugby, bo wysokość strzału odpowiednia.
I wracając do naszego niezawodnego Darka Sz: czy ktoś wie co oznacza stwierdzenie: "Pamiętny mecz Brazylii z Francją, kiedy to grała Holandia z Włochami."
Doskonałe widowisko!
Anglicy byli w normalnym czasie gry lepsi, a bramka na 2-1 powinna być uznana, ale nic to. Portugalczycy pokazali się z bardzo dobrej strony i wyrównali. Dogrywka niesamowicie emocjonująca i wyrównana. Raz jedni, raz drudzy. No i karne. Beckham drugi raz w tych mistrzostwach zawalił Anglii zwycieżtwo nie strzelając karnego. Wogóle, w tym meczu był najsłabszy na boisku, biorąc pod uwagę i Anglików i Portugalczyków i nawet sędziów. Bramki miodzio, a ta Owen'a, to istny majstersztyk (inna sprawa, żę dostał cudowne podanie ).
No i muszę się pochwalić, że wynik wytypowałem idealnie. Przed meczem zapowiedziałem, że będzie 1-1, po dogrywce 2-2, w karnych wygrają Portugalczycy i Beckham nie strzeli karnego. Weszło wszystko, jak w mordę strzelił.
A dziś zażarcie kibicuję Grekom. Szanse mozę mają małe, ale wiara czyni cuda (ponoć).
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
Comment