EURO 2004

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • iron
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.08
    • 6717

    grzech napisał(a)
    Ironie - wstydź się ! Zwracałem już uwagę na niekulturalne określenia dotyczące pewnych narodów, i nadal mi się to nie podoba. Czy Grecy nie zasługują na Twój szacunek tylko dlatego, że ośmielili się wygrać z Czechami ?!. Obie drużyny starały się jak mogły. Czy chcesz powiedzieć, że Grecy powinni pozwolić Czechom strzelić sobie gola? W końcu piłka nożna polega nie tylko na strzelaniu, ale takż i na obronie. Opinia, że Grecy grali chamsko, a Czesi to szlachetni rycerze jest delikatnie mówiąc zabawna. Baros i Szmicer dostali kartki za to, że byli Czechami ? Czy może za brutalne ataki na nogi przeciwnika? Skoro Czesi byli tacy świetni, to dlaczego przegrali ? Ano dlatego, że strzelili mniej bramek. Piłka nożna to nie konkurs piękności. Szanowni Koledzy zaślepieni miłością do naszych sąsiadów może tego nie widzieli, ale mi podobała się mądra i rozsądna gra Greków (podobnie jak i widowiskowa i efektywna u Czechów w meczu z Holandią). Bronili się skutecznie, a w dogrywce po wprowadzeniu nowych zawodników zaatakowali i kilkukrotnie zagrozili bramce czeskiej.
    A ja po meczu zasnąłęm jak dziecko.
    Grzechu - spójrz na mój status - jako Maximus vulgarus rezerwuję sobie prawo do bycia niegrzecznym

    A co do gry Czechów - wcale nie twierdziłem, że byli święci i nie faulowali, chodzi o to, że za takie same faule Czesi dostawali kartkę, a ich przeciwnicy nie.
    No ale to już historia i myślę, że nie warto się nad tym przesadnie rozwodzić.
    bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
    Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
    Rock, Honor, Ojczyzna

    Comment

    • Wujcio_Shaggy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.01
      • 4628

      Portugalczycy uwierzyli Noblistce ("Nic dwa razy się nie zdarza") i wyciągnęli wnioski z pierwszego, przegranego meczu. Wnioski błędne, w materiale do wnioskowania nie umieścili meczów innych, pokonanych przez Grecję drużyn. O ile na inaugurację byli nastawieni, że z tymi frajerami wygrają "na stojąco", to teraz postawili na huraganowy atak non-stop. Bez skutku. Podejrzewam, że nikt nie ma pojęcia, dlaczego w każdym meczu w podstawowym składzie wychodził Pauleta - zawodnik słabszy niż cień Charisteasa, napastnik, który nie stwarzał sobie okazji bramkowych, nie potrafił na czas dojść do piłki ani nawet przyłożyć nogi w odpowiednim momencie. Poza tym - w drużynie gospodarzy gra zespołowa polega na tym, że - owszem - podają piłkę do kolegów, ale najpierw koniecznie każdy musi przedryblować przynajmniej trzech obrońców i pokazać kilka sztuczek technicznych. Wobec twardej, zdyscyplinowanej obrony Greków, umiejętność przysłowiowego "wiązania nogą krawata" okazała się być kompletnie nieprzydatna.

      Jakie Mistrzostwa, taki Mistrz - możnaby powiedzieć. Moim zdaniem ME były słabe. Ciekawe, emocjonujące mecze można policzyć na palcach jednej dłoni. I to nie Grecy byli tak mocni, tylko ich przeciwnicy tak kiepscy. Zawiódł zarówno pierwszy, jak i drugi garnitur faworytów - to chyba jakiś kryzys europejskiej piłki. Gwiazdy nie błyszczały, wygrała drużyna, której trzon tworzą piłkarze grający ogony lub grzejący ławę w zachodnich klubach. Pewnie dzięki temu mieli więcej sił i ochoty do gry.

      Na podsumowanie Euro 2004 nie może zabraknąć głębokiej myśli futbolozoficznej, czyli cytat z klasyka:
      red. Basałaj powiedział:
      Piłkarzom dobrze robi odsunięcie trenera od pierwszego składu.
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

      Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

      @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

      Comment

      • iron
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.08
        • 6717

        iron napisał(a)
        No to wczoraj się cieszyłem jeszcze bardziej niż przedwczoraj - wreszcie dobitnie się okazało, że piłka nożna przestała być grą w którą grają wszyscy a wygrywają Niemcy

        No i mam nadzieję, że Czesi "idą na mistrza"

        No to Czesi na mistrza nie poszli, ale za to okazało się, że piłka nożna to taka gra w którą grają wszyscy a wygrywa NIEMIEC

        Może dla Czechów będzie pocieszeniem, że walkę o finał przegrali z Mistrzami Europy (no cóż, z faktami sie nie dyskutuje).

        I jeszcze jedna refleksja - tak chwalony Ricardo (zwłaszcza po serii karnych z Anglikami) wczoraj pokazał, ze nie jest nawet przeciętnym bramkarzem. Ta bramka to w zasadzie była jego "autorstwa" - jak mozna przepychać się z napastnikiem i całkowicie olać dośrodkowanie, nie kontrolować lotu piłki. Przecież piłka w "piątce" przy dośrodkowaniach powinna należeć do bramkarza
        Last edited by iron; 2004-07-05, 12:40.
        bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
        Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
        Rock, Honor, Ojczyzna

        Comment

        • Hannibal
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.03
          • 1426

          Do meczu Czechy-Grecja byłem oczywiście za Czechami. Uważałem, że są najlepszą drużyną całego turnieju. Niestety, częściowo z winy sędziego Colliny, Czesi mieli gorsze warunki gry. Co do meczu finałowego, to uważam, iż Grecy wygrali zasłużenie i całkowicie nie zgadzam się z krytyką greckiego stylu futball'u. Choć nie ma w ich grze dużej finezji, to jednak skuteczność gry stawiam na pierwszym miejscu i ma ona dla mnie swój urok. Finezyjni nie byli również dla mnie Portugalczycy, których grę oceniam bardzo krytycznie - tylko chyba w meczu z Holandią pokazali całkiem dobrą grę.
          Całe mistrzostwa Europy oceniam jednak bardzo pozytywnie. Wiele pasjonujących, a zarazem zaskakujących meczy, dużo emocji, a co najważniejsze dobrej zabawy!!!
          "All the good things for those who wait"

          Comment

          • ppns
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.10
            • 1737

            ppns napisał(a)
            [..]

            Wynik meczu o mistrzostwo Europy prognozuję 2:1 dla Greków.
            Powyżej moja wypowiedź z 2.VII.
            Przepraszam wszystkich , że nie przewidziałem
            prawdziwego wyniku meczu.
            piwoppns@wp.pl

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              Wujcio_Shaggy napisał(a)
              Jakie Mistrzostwa, taki Mistrz - możnaby powiedzieć. Moim zdaniem ME były słabe.
              Dokładnie. Emocjonujące były głównie końcówki meczów. Dla mnie jedynym plusem zwycięstwa Grecji jest to, że mistrzostwa wygrał ktoś inny, niż typowani faworyci. Ale fakt, że można wygrać cały turniej grając tak obleśny futbol napawa mnie smutkiem. Z drugiej strony, kilkuletni okres dominacji gwiazd musiał się skończyć antidotum zespołowości, asekuracji i walki z maksymalnym zaangażowaniem. Tylko dlaczego w tak skrajnie defensywnym wydaniu...

              Jeśli w najbliższych latach futbol pójdzie drogą cytowanego przez Pieczarka tekstu (liczy się to, co w hamaku), to ja kupuję hamak i idę spać.

              Comment

              • zythum
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.08
                • 8305

                Ja się z poniższym całkowicie zgadzam.

                Triumf Grecji - krok 40 lat wstecz!
                05.07.2004 09:42 (aktualizacja 14:12)

                Greccy bohaterowie /
                To nie sen. Reprezentacja Grecji wygrała XII mistrzostwa Europy. Po finałowym meczu z Portugalią (1:0) agencja Associated Press prognozuje, że zwycięstwo Greków może skierować europejski futbol o 40 lat wstecz.

                Pozbawiona gwiazd reprezentacja, pod wodzą niemieckiego trenera Otto Rehhagela sprawiła największą niespodziankę w historii rywalizacji na Starym Kontynencie.

                "Jeśli więcej drużyn zdecyduje się grać taką taktyką jak Grecy, kładąc nacisk głównie na obronę, to piłkę nożną czeka blada przyszłość" - pisze agencja AP.

                Grecy przypominają reprezentację Włoch z lat 60-tych i 70-tych. Ośmiu lub dziewięciu piłkarzy tworzy mur obronny, a pozostali próbują strzelić gola z każdej wypracowanej sytuacji. Taka taktyka objawiła się już w meczu otwarcia, kiedy to ku zaskoczeniu wszystkich Grecy pokonali gospodarzy turnieju 2:1. Po wyjściu z grupy A (remis z Hiszpanią, porażka z Rosją) Grecy wyeliminowali obrońcę tytułu Francję i Czechów, którzy zostali uznani za najładniej grającą drużynę mistrzostw.



                Poprzednie mistrzostwa Europy zapadły w pamięć głównie za sprawą pięknego i ofensywnego futbolu, jaki prezentowali Francuzi. Te zakończone w niedzielę wygrała drużyna, której radość sprawiają skromne zwycięstwa 1:0,
                To inaczej miało być, przyjaciele,
                To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                Rządzący światem samowładnie
                Królowie banków, fabryk, hut
                Tym mocni są, że każdy kradnie
                Bogactwa, które stwarza lud.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  A ja się z tym całkowicie nie zgadzam. Nie bardzo rozumiem, na czym ma polegać to cofnięcie w czasie. Nieprawdą jest, że Grecy grają wyłącznie defensywnie. Nie mają po prostu tak błyskotliwych napastników - Charisteas przy każdej próbie dryblingu potykał się o własne nogi. Taki dla odmiany Ronaldo miesza jak mikser - tylko co z tego, skoro ani razu nie udało mu się przejść obrońcy? To na tym polegać ma piłka? A może obrońca miał mu parę razy dać fory, żeby było piękniej?

                  Gdyby Portugalczycy mieli dziesięć czy dwadzieścia dobrych sytuacji, a Grecy jedną, możnaby mówić o jakiejś niesprawiedliwości dziejowej. Ale Portugalczycy mieli jedną sytuację przez cały mecz. Jeżeli na tym ma polegać piękno futbolu, to ja dziekuję.

                  Pochwała działań pięknych a bezskutecznych jest bez sensu. Jak ktoś chce podziwiać piękno, niech ogląda łyżwiarstwo figurowe. Piłka nożna jest taką dyspcyplina, w której o zwycięstwie decyduje ilość strzelonych bramek. Kto o tym zapomina, przegrywa

                  Comment

                  • baklazanek
                    † 2014 Piwosz w Raju
                    • 2001.08
                    • 3562

                    Grecy pokazali naprawdę świetną piłkę a dokładnie to wysoki poziom gry zespołowej. Nawet to, iż drużyna była nastawiona na grę obronną nie odbija się na niej negatywnie. Była to gra jakiej już dawno nie widziałem, nawet Italia która lubuje się w defensywie powinna się uczyć od Greków jak się kontratakuje i celnie podaje do pomocników.
                    Mnie również zaskoczyło to, iż przejrzysta grecka taktyka nie była do rozgryzienia dla trenerów. Każdy wiedział jak będą grali a jednak nic i nikt nie złamał świetnie pracującej "maszyny". Świadczy to o tym, iż niemiecki trener naprawdę zrobił coś cudownego o czym inni mogą tylko pomarzyć.

                    Comment

                    • zythum
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2001.08
                      • 8305

                      Krzysiu napisał(a)
                      A ja się z tym całkowicie nie zgadzam. Nie bardzo rozumiem, na czym ma polegać to cofnięcie w czasie. Nieprawdą jest, że Grecy grają wyłącznie defensywnie. Nie mają po prostu tak błyskotliwych napastników - Charisteas przy każdej próbie dryblingu potykał się o własne nogi. Taki dla odmiany Ronaldo miesza jak mikser - tylko co z tego, skoro ani razu nie udało mu się przejść obrońcy? To na tym polegać ma piłka? A może obrońca miał mu parę razy dać fory, żeby było piękniej?

                      Gdyby Portugalczycy mieli dziesięć czy dwadzieścia dobrych sytuacji, a Grecy jedną, możnaby mówić o jakiejś niesprawiedliwości dziejowej. Ale Portugalczycy mieli jedną sytuację przez cały mecz. Jeżeli na tym ma polegać piękno futbolu, to ja dziekuję.

                      Pochwała działań pięknych a bezskutecznych jest bez sensu. Jak ktoś chce podziwiać piękno, niech ogląda łyżwiarstwo figurowe. Piłka nożna jest taką dyspcyplina, w której o zwycięstwie decyduje ilość strzelonych bramek. Kto o tym zapomina, przegrywa
                      Co do meczu z Portugalią to akurat był najlepszy na tych mistrzostwach w wykonaniu Grecji ale pozostałe to tylko zmasowana obrona i wiele, wiele szczęścia chociażby w meczu z Czechami którego bez pomocy sędziego, przerżneli by z 5 do zera, a i tak to jakie szczęście mieli przy sytuacjach Barosa czy Kollera to chyba ich bogowie znowu wracają na scenę.
                      To inaczej miało być, przyjaciele,
                      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                      Rządzący światem samowładnie
                      Królowie banków, fabryk, hut
                      Tym mocni są, że każdy kradnie
                      Bogactwa, które stwarza lud.

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Zawsze z wielką radością czytam opinie Zythuma. Są tak oderwane od rzeczywistości, tak bajkowe, że zawsze dają chwilę radości na tym nudnym świecie. Bardzo mi się np. podoba jego zachwyt niecelnymi strzałami (strzał w poprzeczkę, w słupek, tudzież esencja tego czyli strzał w spojenie słupka z poprzeczką, to są właśnie niecelne strzały). Można futbol tłumaczyć baśniowo, jak Zythum, że Czechom zabrakło szczęścia, że greccy bogowie zstapili na portugalskie boiska. Można trzymać się faktów i powiedzieć, że zawodnik czeski był źle wyszkolony. Lub, że grecki bramkarz był świetnie wyszkolony, tak się ustawił w bramce, że napastnik nie miał szans na oddanie celnego strzału. Można jak Beckham zwalać winę na nierówną trawę, można zwalać winę na sędziego, na piłkę, na kibiców itp. Całe szczęście, że po latach zostają twarde fakty, a o śmiesznych pretensjach nikt nie pamięta.

                        I jeszcze cytat z Kazimierza Górskiego:
                        Ja jednak zawsze powtarzam, że wygrywa nie ten kto jest lepszy, ale ten kto strzeli jedną bramkę więcej. To wczoraj zrobili Grecy.

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          Czescy piłkarze są źle wyszkoleni, bo strzelają w słupki i poprzeczki? Grałem kilka razy na pełnowymiarowym boisku i za każdym razem okazywało się, że ta bramka nie jest wcale taka wielka, jak się wydaje.

                          W sumie równie frustrująca, co gra Grecji, była czasem gra jej przeciwników. Wiadomo było, że Grecy podwajają, a często wręcz potrajają krycie i pakowanie się w dryblingi nie ma sensu, a jednak wszyscy kisili piłę i podawali dużo za późno. W dodatku mało było gry bez piłki i wychodzenia na pozycje, jak gdyby czekali, aż Grecy się sami rozejdą.

                          Comment

                          • celt_birofil
                            † 2017 Piwosz w Raju
                            • 2001.09
                            • 4469

                            I pomyśleć, że z Grekami wygralismy...
                            Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                            Comment

                            • Wujcio_Shaggy
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.01
                              • 4628

                              To akurat bardzo łatwo wyjaśnić - Grecy grają futbol uporządkowany, konsekwentny, nastawiony na defensywę i destrukcję. Nic więc dziwnego, że z naszą reprezentacją ich styl się nie sprawdził - po prostu nie wiedzieli, co mają grać. Albowiem nasi kopacze po pierwsze wprowadzili duży chaos w poczynania na boisku, a po drugie nie atakowali Greków zbyt mocno, co najwyżej jakieś sporadyczne, nieruchawe akcje.

                              Dziwne tylko, że z tego - jakże wielkiego w świetle ostatnich wydarzeń - osiągnięcia myśli trenerskiej Pawła Janasa nie skorzystał żaden Santini, Brueckner czy Scolari.
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                              Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                              @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                              Comment

                              • bury_wilk
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.01
                                • 2655

                                ...frajerzy...


                                Lubię kiedy się zieleni
                                Lubię jak się piwo pieni...

                                ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X