Aparat cyfrowy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cyrkonia
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.10
    • 1936

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
    PS. Cyrkonio, koty mają zielono-niebieskie dno oka. Też doświadczysz tego problemu w przypadku robienia im zdjęć z lampą błyskową.
    Konie podobno też
    I między innymi dlatego świecą im się oczy w nocy...choć to nie do końca tak
    www.stat-gra.pl

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      W swoim aparacie mam włączoną funkcję usuwania efektu czerwonych oczu. Logiczne, że robiąc zdjęcie ludziom zależy mi na danej sytuacji czy momencie, uwiecznianie samego faktu użycia błysku lampy i jej skutków chyba nikomu nie jest potrzebne gdyz jest to efekt uboczny.
      Last edited by becik; 2008-08-11, 08:42.
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • Cyrkonia
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.10
        • 1936

        Becik, trochę przegiąłeś, bo wychodzi z tego, że nie ważne jak zrobione jest zdjęcie a ważne niby tylko to by wiedzieć co lub kto na nim jest. I według tego możesz sobie zrobić zdjęcie jakiegoś krzaka za którym siedzi np. fajna koleżanka.... i w sumie nie ważne że to krzak, bo TY będziesz wiedział co/kto za nim jest i będziesz sobie wmawiał że to zdjęcie koleżanki.
        Przy takim myśleniu, to można robić zdjęcia białej kartce papieru i wmawiać sobie że coś innego na zdjęciu jest.

        A swoją drogą, każdy niestety jest w pewnym stopniu narcyzem i chce wychodzić na zdjęciach jak najlepiej. I jeśli przy użyciu lampy wyjedzie lepiej........ to ja jestem na TAK!!!
        www.stat-gra.pl

        Comment

        • pieczarek
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.06
          • 5011

          Becik, dziękuję za odpowiedź. Rozumiem więc, że jesteś za wybiórczym fałszowaniem rzeczywistości. To co jest prawdziwe (czerwone oczy na negatywie), ale jest tylko "efektem ubocznym", powinno być wg Ciebie usuwane z końcowego rezultatu, papierowej odbitki.

          Dlaczego więc odmawiać innym prawa (a co najmniej się dziwić) do ingerencji za pomocą programów graficznych w zakresie, jakie oni uważają za stosowny?

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
            Becik, dziękuję za odpowiedź. Rozumiem więc, że jesteś za wybiórczym fałszowaniem rzeczywistości. To co jest prawdziwe (czerwone oczy na negatywie), ale jest tylko "efektem ubocznym", powinno być wg Ciebie usuwane z końcowego rezultatu, papierowej odbitki.

            Dlaczego więc odmawiać innym prawa (a co najmniej się dziwić) do ingerencji za pomocą programów graficznych w zakresie, jakie oni uważają za stosowny?
            Czy to jest wybiórcze fałszowanie - polemizowałbym, w rzeczywistości fotografowana osoba nie ma czerwonych oczu, czerwone oczy wywołuje lampa. Czy chcesz miec osobę taka jest, naturalna, z jej własnym kolorem oczu, czy z efektem odbicia światła lampy? To nie jest moim zdaniem fałszowanie rzeczywistości, a jedynie usunięcie ubocznego efektu samego uwieczniania osoby. W tym momencie nie ulepszasz zdjęcia, tylko robisz je bardziej prawdziwym bo fotografowana osoba ma zielone oczy, a nie wampirze.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cyrkonia Wyświetlenie odpowiedzi
              Becik, trochę przegiąłeś, bo wychodzi z tego, że nie ważne jak zrobione jest zdjęcie a ważne niby tylko to by wiedzieć co lub kto na nim jest. I według tego możesz sobie zrobić zdjęcie jakiegoś krzaka za którym siedzi np. fajna koleżanka.... i w sumie nie ważne że to krzak, bo TY będziesz wiedział co/kto za nim jest i będziesz sobie wmawiał że to zdjęcie koleżanki.
              Przy takim myśleniu, to można robić zdjęcia białej kartce papieru i wmawiać sobie że coś innego na zdjęciu jest.

              A swoją drogą, każdy niestety jest w pewnym stopniu narcyzem i chce wychodzić na zdjęciach jak najlepiej. I jeśli przy użyciu lampy wyjedzie lepiej........ to ja jestem na TAK!!!

              Nie rozumiem za bardzo co Ci chodzi. Dałas przykład kolezanki za krzakiem, chyba logiczne jest że jak robię zdjęcie krzaka to koleżanka mnie nic, a nic nie interesuje i skupiam się na krzaku. Jeśli robię zdjęcie koleżance za krzakiem to skupiam soczewkę na niej. Jeśli robię zdjęcie perspektywiczne koleżanki z krzakiem to ustawiam się tak aby dobrze ująć zarówno krzak i ją. Mimo tego i tak nie rozumiem z czym przegiąłem bo dla mnie wazne jest jak robię dane zdjęcie. Nie mam cyfrówki więc nie pstrykam jak małpiszon setki zdjęć, staram się tak ustawić, do fotografowanego obiektu, względem światła aby wyszło jedno ale za to dobre zdjęcie.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • pieczarek
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.06
                • 5011

                Becik, do tej pory pisałeś, że papierowa odbitka powinna odpowiadać temu, co fotograf uwiecznił (albo chciał uwiecznić) na negatywie. A lampa błyskowa powoduje, że - mimo staranności fotografa, różnych sztuczek wykonywanych w momencie uwieczniania obrazu na negatywie - pojawiają się niekiedy czerwone oczy. Te czerwone oczy na negatywie są obiektywnym zapisem ówczesnej rzeczywistości. Mimo, że to sprzeczne z naszym życiowym doświadczeniem, to owa panna młoda miała (i cały czas ma) czerwone dno oka. Światło lampy błyskowej odbite od tego dna ten fakt dosyć brutalnie pokazało.
                Ty jesteś za tym, aby z prawdziwego negatywu (z czerwonymi oczami) otrzymywać zmanipulowany obraz (bez czerwonych oczu). Czyli jesteś za wybiórczym fałszowaniem zapisu na negatywie. I tylko o tym pisałem. Wcale nie neguję takiego toku rozumowania.

                Zresztą cała fotografia, to jedno wielkie fałszerstwo. Rzeczywistość trójwymiarową wtłaczamy na płaską, zwykle dużo mniejszą niż owe realia kartkę papieru. A gdzie zapachy lasu, gdzie szum fal?

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                  Becik, do tej pory pisałeś, że papierowa odbitka powinna odpowiadać temu, co fotograf uwiecznił (albo chciał uwiecznić) na negatywie. A lampa błyskowa powoduje, że - mimo staranności fotografa, różnych sztuczek wykonywanych w momencie uwieczniania obrazu na negatywie - pojawiają się niekiedy czerwone oczy. Te czerwone oczy na negatywie są obiektywnym zapisem ówczesnej rzeczywistości. Mimo, że to sprzeczne z naszym życiowym doświadczeniem, to owa panna młoda miała (i cały czas ma) czerwone dno oka. Światło lampy błyskowej odbite od tego dna ten fakt dosyć brutalnie pokazało.
                  To o czym piszesz, to jest kwestia interpretacji, czy interesuje Cie dno oka panny młodej czy kolor jej oczu. Mnie interesuje kolor i nie uważam, ze fałszuję rzeczywistość pokazując własnie ten kolor. Fotografia ma oddać jak najbardziej rzeczywisty obraz jaki my widzimy, ja na co dzień nie widzę dna oka osób które fotografuję dlatego właczam tę opcję.

                  Cyrkonia, po południu dam Ci przykład tego jak Becik robi zdjęcie mając kilka planów. Wtedy będziemy mogli kontynuować naszą dyskusję bo bedzie wiadomo o co chodzi.
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • yendras
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.12
                    • 2052

                    Becik, chyba trochę przesadzasz. Używanie programów graficznych do usuwania zmarszczek i cellulitu oraz ujmowania centymetrów, a niekiedy decymetrów w talii jest w ozywisty sposób fałszerstwem. Ale przekadrowanie, korekta ekspozycji, korekta kolorów i wyostrzenie to właściwie ostatni etap robienia zdjęcia. Kiedyś negatywy i slajdy obrabiało się w ten sposób w ciemni, teraz ciemnię zastąpił komputer. Idąc Twoim tokiem rozumowania należałoby zrezygnować chyba nawet ze stosowania filtrów czy też statywu. Jeśli unikasz efektu "przeniebieszczenia" stosując dobry filtr UV albo filtr polaryzacyjny to jest ok, a usuwasz ten efekt w kompie to nie ? A statyw ? Jak jest ciemno to jest ciemno i już - zdjęcie nie ma prawa być dobrze naświetlone i jednocześnie nieporuszone ? Ostatnio robiłem zdjęcia w jednej ze skalnych kaplic w Kapadocji, gdzie było cholernie ciemno i niektóre freski były niemal niewidoczne. Na zdjęciu naświetlanym 14 sekund zobaczyłem wszystkie kolory i szczegóły, których nie miałem szansy zobaczyć gołym okiem. Czy zafałszowałem rzeczywistość ?

                    Comment

                    • becik
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🍼🍼
                      • 2002.07
                      • 14999

                      Kurcze, nie wiem o co tobie Yendras teraz chodzi, filtów żadnych nie uzywam, to fakt, efekt przeniebieszczenia mnie wkurza bo jest nagminnie stosowany w labach. Co do zdjęć nocnych lub w ciemnych pomieszczeniach to zawsze uzywam statywu i nie wiem dlaczego uważasz, ze statyw przekłamuje rzeczywistość? Ja bez statywu dobrego nocnego zdjęcia nie zrobię bo ręcę mi sie trzęsą i wychodzą rozmazane. Na statywie wychodzi wszystko tak jak powinno wyjść. W kompie żadnych zdjęć nie obrabiam. Na ponizszym zdjęciu wydawało mi się, ze nie wyjdzie, bo wbrew pozorom światło było średnie, a jednak

                      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Becik, ależ ja się z Tobą zgadzam. Fotografia ma przypominać to, co nam się wydawało, że widzieliśmy.
                        Tylko cały czas nie ustosunkowujesz się do sprawy rozbieżności między obiektywnie zarejestrowanym obrazem na negatywie (z czerwonymi oczami) do zmanipulowanego powiększenia na papierze. Dopuszczasz jedne manipulacje (usuwanie czerwonych oczu), a jednocześnie sceptycznie piszesz o programach graficznych. A przecież one służą do tego, aby fotografia była zgodna z tym co pamiętamy. Zakres manipulacji jest indywidualną sprawą poszczególnych osób (Ty uznajesz tylko usuwanie czerwonych oczu). Widzę niespójność w Twoim dążeniu do "obiektywnego" charakteru zdjęcia, a następnie dowolnym traktowaniu obrazu zarejestrowanego na negatywie.

                        Inny przykład.
                        Patrzysz na jakąś rzecz, krajobraz, osobę. Ostro widzisz tylko fragment mieszczący się z kącie kilku stopni. Kierujesz swoje spojrzenie na kolejne fragmenty otoczenia i rejestrujesz je w swoim komputerze pod czaszką. Ale zawsze ostro widzisz tylko niewielki fragment z jakichś 120 stopni, które rejestrujesz od jednego do drugiego "kąta oka". Natomiast zdjęcie (w ramach dostępnej dla obiektywu głębi ostrości) jest/bywa całe ostre. Nie przeszkadza Ci takie wielkie fałszerstwo na odbitce? Kto jest większym fałszerzem: ten kto pokazuje ostro całą scenę, czy ten, kto za pomocą programu graficznego powoduje, że ostra jest np. tylko sylwetka człowieka, a cała reszta jest na zdjęciu rozmyta?

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          Pieczarku, dla mnie co innego jest poprawianie takich rzeczy, jak efekt czerwonych oczu (korekta), a przekłamywanie rzeczywistosci i obróbka zdjęcia w jakims programie graficznym.
                          Przykład, znajomy zrobił zdjęciu obiektu przy nie najlepszym świetle, tak tym zdjęciem zmanipulował, ze obiekt był wspaniale oświetlony (przy okazji wybielił ściany) niebo lazurowe etc itd. Takie przerabianie zdjęć uważam za fałszowanie obrazu.
                          Jesli mam w aparacie włączona redukcję czerownych oczu to na kliszy też nie ma czerwonych oczu - czy to jest przekłamywanie?

                          Na Twoje drugie pytanie odpowiem przy okazji odpowiedzi Cyrkonii, wiem o co Tobie chodzi i chciałbym to udokumentować zdjęciem.
                          Last edited by becik; 2008-08-11, 10:49.
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • arcy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2002.07
                            • 7538

                            Ale zdjęcie można zrobić tak, żeby oczy czerwone nie były - odpowiednio pracując światłem. Dlatego automatyczne usuwanie tego irytującego efektu jest zdaniem Pieczarka przykładem ingerencji w fotografowaną rzeczywistość.

                            Comment

                            • pieczarek
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.06
                              • 5011

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                              Jesli mam w aparacie włączona redukcję czerownych oczu to na kliszy też nie ma czerwonych oczu - czy to jest przekłamywanie?
                              Niestety nie ma stuprocentowo skutecznej redukcji czerwonych oczu. Czasami, mimo włączenia tej opcji w aparacie, trafiają się czerwone oczka na negatywie. Można to usunąć bez najmniejszego problemu i szkody dla psychiki modela, fotografa, innych osób oglądających zdjęcie. Nikogo nie zaboli brak na zdjęciu czerwonych oczu z negatywu. Jest to zgodne z naszym życiowym doświadczeniem i niezgodne z "obiektywną" prawdą zapisaną na negatywie. Ty dopuszczasz w tym zakresie poprawianie (czyli fałszowanie) obrazu zarejestrowanego na negatywie. Dlaczego by odmówić tego samego Twojemu znajomemu, który poprawił niebo, kolor ściany, oświetlenie? Może tak zapamiętał całą scenę?
                              Tu widzę niespójność. Tobie wolno zlikwidować czerwone oczy, znajomemu nie wolno poprawić nieba.

                              Comment

                              • becik
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🍼🍼
                                • 2002.07
                                • 14999

                                Przykłady zdjęc ze statywu




                                Mogłem to rozświetlic lampą tylko po co....

                                przykład celowego zdjęcia pod światło, tutaj specjalnie wpuściłem rąbek śłońca aby oświetlilo obiekt, gdybym tego nie zrobił to zamek z tej strony były pogrążony w głębszym cieniu


                                tu przykład o którym wczesniej pisałem, chwila przed burzą i zdjęcia na dwóch kliszach wywoływane w różnym czasie
                                pierwsze prawidłowe


                                drugie, które pójdzie do poprawki



                                Nie mówię, ze znam się na zdjęciach, wiem, ze jestem laikiem w temacie i fotograf ze mnie jak z koziej dupy trąbka, staram się jak mogę i uczę się, a najlepiej uczyć się na własnych błędach


                                Aha, na zdjęciach te plamy to od skanera i jak widzę, była zła kompresja pliku przy zapisywaniu
                                Last edited by becik; 2008-08-11, 11:23.
                                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X