Kłopot w tym, że aparaty Canona i Nikona nie mogą się znaleźć na tych samych półkach. Wydaje się, że całkiem świadomie obaj producenci mają półki przesunięte wobec siebie o "pół piętra". Nikon D80 pod jednymi względami jest porównywalny z Canonem 400/450D, a pod innymi z Canonem 40D. Powszechnie uważa się, że matryca Nikona bardziej szumi przy wyższych czułościach powyżej 800 ISO. Z własnego doświadczenia uważam, że tak mówią szumofobi, maniacy oglądający zdjęcia tylko na ekranie w skali 1:1. Na odbitce 20x30 nie zobaczysz żadnych szumów. Tak samo nie zobaczysz ich na papierowej odbitce z najbardziej podobno szumiącego Olympusa. Generalnie zachęcam do robienia papierowych odbitek z ciekawszych zdjęć. Są milion razy trwalsze niż zapis na dysku, płytach DVD i czym tam jeszcze. Przy dzisiejszych cenach (10x15 od 25 groszy, 20x30 od 2 zł), to nie powinno być jakieś większe obciążenie.
Nikon ma też jedną śmieszną fiksację: przy pomiarze matrycowym powinno się ustawić na stałe korektę ekspozycji na -0,7EV. Albo przejść na pomiar centralnie ważony. Poza tym nie świruje.
Poza dyskusyjną i warunkową sprawą szumów i drobną odchyłką z pomiarem matrycowym, to Nikon D80 wydaje się najlepszym wyborem w tych widełkach. Za te same pieniądze kupisz lepsze szkła niż do Canona. Obiektywy w ludzkich cenach są tym, czego canonierzy najbardziej zazdroszczą nikoniarzom.
Aparatem porównywalnym z Nikonem D80 jest Pentax K10D. Ma go moja córka, naprawdę świetna zabawka. Za Pentaxem przemawia możliwość podpięcia dowolnego obiektywu z bagnetem K, także takiego sprzed 30 lat. Są to doskonałe obiektywy.
Nikon ma też jedną śmieszną fiksację: przy pomiarze matrycowym powinno się ustawić na stałe korektę ekspozycji na -0,7EV. Albo przejść na pomiar centralnie ważony. Poza tym nie świruje.
Poza dyskusyjną i warunkową sprawą szumów i drobną odchyłką z pomiarem matrycowym, to Nikon D80 wydaje się najlepszym wyborem w tych widełkach. Za te same pieniądze kupisz lepsze szkła niż do Canona. Obiektywy w ludzkich cenach są tym, czego canonierzy najbardziej zazdroszczą nikoniarzom.
Aparatem porównywalnym z Nikonem D80 jest Pentax K10D. Ma go moja córka, naprawdę świetna zabawka. Za Pentaxem przemawia możliwość podpięcia dowolnego obiektywu z bagnetem K, także takiego sprzed 30 lat. Są to doskonałe obiektywy.
Comment