Aparat cyfrowy

[peter007]

A ja mam pytanko. Skoro już tak się na tym znacie to powiedzcie mi czy coś w miarę konkretnego kupi się do 1000 PLN?

[arzy]

peter007 napisał(a)
A ja mam pytanko. Skoro już tak się na tym znacie to powiedzcie mi czy coś w miarę konkretnego kupi się do 1000 PLN?

Ja się na tym nie znam, sam prosiłem o radę, ale.... musisz pamiętać o karcie, min. 128 MB i ładowarce + akumulatory. Koszt tych rzeczy około 150 zł.

[dziku]

Coś w miarę konkretnego...
Z piw polecałbym zakup tysiąca piw "Noteckich" Ale raczej partiami, bo się "upszenicznią"...

A z aparatów cyfrowych to choćby taki Canon A 70 jest chyba gdzieś w pobliżu tej ceny... Ale nie wiem czy nie trzeba do niego osobno kart pamięci kupować...

[elroy]

arzy napisał(a)
To się zgadza, ale co z wydrukiem

Tzn. chciałbyś bezpośrednio z kartą iść do zakładu i mieć odrazu daty na fotkach - dobrze rozumiem ?

[arzy]

elroy napisał(a)
Tzn. chciałbyś bezpośrednio z kartą iść do zakładu i mieć odrazu daty na fotkach - dobrze rozumiem ?

TAK

[dziku]

Teraz wszystko jasne. Pozostaje Ci pytać w labach cyfrowych czy ich printer (a dokładnie to soft do niego) oferuje taką usługę. Osobiście nie stosuję wdrukowywania daty na zdjęcie, ale wydaje mi się, że maszyna Agfy ma taką możliwość. W Lodzi wygląda to tak, że w labie obok normalnej "analogowej" kolejki, w której możesz się ustawić i oddać do obróbki negatyw, CD czy kartę do zgrania jest też stanowisko cyfrowe.
Sam wkładasz do odpowiedniego gniazda swoją kartę, wybierasz format, ilość odbitek, możesz sobie marginesy ustawić itp. Chyba można też wczytać datę. Potwierdzasz i... pozostaje Ci tylko w wyznaczonym terminie odebrać zdjęcia.

[arzy]

arzy napisał(a)
No to stało się
Zakupiłem Canona A 75.
Z pierwszych obserwacji zauwarzyłem, iż nie można wipsać daty do danego zdjęcia.

Ps
Aprata zakupiłem w zeszłym tygodniu i do dzisiaj staniał o 40 zł.

Stało się najgorsze. Po dwóch tygodniach aparat trafił do naprawy , oczywiście nie z mojej winy.
Teraz nie wiem co o tym wszystkim (aparacie) myśleć.

[elroy]

arzy napisał(a)
Stało się najgorsze. Po dwóch tygodniach aparat trafił do naprawy , oczywiście nie z mojej winy.
Teraz nie wiem co o tym wszystkim (aparacie) myśleć.

Uuuuuu
A co się mu stało dokładnie ?

[dziku]

elroy napisał(a)
Uuuuuu
A co się mu stało dokładnie ?

No właśnie... też jestem ciekawy. Opisz jakieś szczegóły sprawy.

[arzy]

elroy napisał(a)
Uuuuuu
A co się mu stało dokładnie ?

Objawy były takie, że nie mógł złapać ostrości, a po jakimś czasie zaczęło coś w nim strzelać.
Na karcie gwarancyjnej jest napisane:
Wymiana obiektywu, regulacja.

[dziku]

O kurcze...
Muszę przyznać, że się zdziwiłem.Canony serii A ma sporo moich studentów, traktujących je jako dobre uzupełnienie sprzętu analogowego. Aparaty tej serii uważałem za dość solidne. Nie bez racji, bowiem rekordzista wytrzymałości (akurat model A80) wypadł na chodnik z torebki pewnej miłej blondynki i... ma tylko pękniętą obudowę. Wszystkie inne funkcie pracują bezbłędnie.
Ale opisane przez Ciebie uszkodzenie daje sporo do myślenia. Myślę, że pozostaje Ci jak najintensywniej użytkować przedmiotowy aparat... Jeśli dalej coś będzie źle powinni wymienić na nowy.

[arzy]

dziku napisał(a)
(...) Myślę, że pozostaje Ci jak najintensywniej użytkować przedmiotowy aparat... Jeśli dalej coś będzie źle powinni wymienić na nowy.

Tak zrobie

Tutaj można poczytać więcej opnii na temat aparatów.

PS
Ale ta technika idzie do przodu , od chwili zakupu tj. jakis miesiąć, parat schudł o 150 zł

[celt_birofil]

Bardzo ciekawą ofertę ma aktualnie sieć Fotojoker

[Krzysiu]

Aparat, który kupiłem niedawno, kosztował mnie 1500 zł (fakt, że bez pudełka, instrukcji i płyty, chociaż nieużywany). Dwa lata temu jego cena sklepowa wynosiła 6000 zł. Do tego sprawiłem sobie kartę 256 Mb, drugą baterię i czytnik kart za razem 230 zł. Mam trochę problemów z przegryzieniem się przez menu, ale zdjęcia wychodzą fantastyczne.

Natomiast mój stary Zenit chyba umiera. Wszystkie zdjęcia z wycieczek wyszły fatalnie, częściowo prześwietlone, lub nie wyszły w ogóle.

[yendras]

Krzysiu napisał(a)
Aparat, który kupiłem niedawno, kosztował mnie 1500 zł (fakt, że bez pudełka, instrukcji i płyty, chociaż nieużywany). Dwa lata temu jego cena sklepowa wynosiła 6000 zł.

Faktycznie tanio. Nie miałeś obaw, że kradziony ?