między innymi obawiam się przyzwyczajenia i nałogu, dlatego często stosuję sobie dłuższe lub krótsze przerwy
Jak długo jesteśmy w stanie wytrzymać bez piwa?
Collapse
X
-
Najdłuższa przerwa - ponad pół roku.
W razie konieczności spowodowanej pracą "system weekendowy" też bez większego bólu akceptuję. Kilkutygodniowe przerwy też się zdarzały. Na piwo - tak jak na zapalenie fajki: muszę mieć nastrój.Dziku
Comment
-
-
nawet i miesiąc czasu, ostatnio nie miałem ochoty to przez tydzień nie piłem mimo, że lodówka pełna, a w czasie choroby jak biorę antybiotyk to najczęściej wtedy piję Karmi lub Żywiec b/aGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Posumowując: obejdziemy się dłuższy czas bez piwka, tylko zastanawiamy się po co to robić. hmm...Są sytuacje kiedy nie mamy innego wyjścia i wtedy myślę, że nie przyszłoby to tak lekko jak to sobie wyobrażamy.Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Ja z tym nie mam problemu. Potrafiłem zrobić sobie kilkakrotnie przerwy nawet po kilka tygodni i nie miałem z tym dużych problemów. Myśle, że raz na czas trzeba dla profilaktyki. Ale zwykle gdy nie ma ku temu wyraźnych powodów to raczej przerw nie robię.=bahtol=
Comment
-
-
Borysko napisał(a)
Koło tygodnia wytrzymam, ale bez szczególnego entuzjazmu.
W tym miesiącu byłem 2 tygodnie we Włoszech na wakacjach, a ich piwa niewarte uwagi. Tylko nie wiem czy się liczy, bo codziennie do kolacyjki winko...Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Też w pewnym momencie zacząłem obawiać się alkoholizmu, więc postanowiłem sobie po pewnych silnie piwnych wakacjach, że co najmniej 3 dni w tygodniu nie piję. Z wyłączeniem wakacji. Ale moje psychologiczno-medycznie wykształcone kochanie powiedziało mi, że wcale nie jestem taki sprytny. Bo to nie może być regularność, czyli w moim przypadku z grubsza te same dni.
Ostatnio miałem tak dramatyczny brak gotówki, że z trudem udawało mi się napić piwa raz, w porywach dwa razy w tygodniu. Symboliczne ilości (w kategoriach forumowicza, rzecz jasna ) I to chyba było najgorsze - wymuszony brak piwa. Mam wrażenie, że dużo lepiej zniósłbym niezależnie podjęte postanowienie odcięcia od chmielu.
Comment
-
-
Borysko napisał(a)
Koło tygodnia wytrzymam, ale bez szczególnego entuzjazmu.
W tym miesiącu byłem 2 tygodnie we Włoszech na wakacjach, a ich piwa niewarte uwagi. Tylko nie wiem czy się liczy, bo codziennie do kolacyjki winko...Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
"W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."
"denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Comment
-
-
Będę chyba cholernie wredny wklejając listę włoskich mikro - oraz browarów restauracyjnych znalezioną na pewnej przydatnej stronie - przy niej Polska wypada doprawdy blado.
listę zamieściłem tu- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
Comment