I mnie zdarzało się kończyć warzenie w podobnych godzinach, chętnie bym coś uwarzył, ale na razie brak czasu i warunków, na razie snuję plany na przyszłość.
Przez ostatnie 3 nocy snu było tyle, co u normalnego człowieka przez jedną noc. Tak więc wraz z obecną dobą zniknę, pozostawiając pole do dyskusji innym samotnościowcom.
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Tak, wyśpij się, sen na pewno dobrze Ci zrobi. Ja ostatnio też miałem braki - warzyłem do godz. 5 w poniedziałek (zresztą wiesz , a wczoraj zeszło mi do godz. 2 zadawanie drożdży
Comment