Samotność w sieci

[naczelnik]

ok, jestem na tajnym. a Ty?

Ja jestem, ale Ty nie
Nie widać mnie, więc tak jakby mnie nie było.

Hehe, przytajniaczyłem sobie

[żąleną]

Cwaniaczki, i tak wiem, że jesteście na tajnym. Ma się aj kju.

[naczelnik]

O! teraz Cię nie widzę. Jest lepiej.

On coś chyba próbuje do nas nadawać, ale na pewno nie wie, że jedteśmy stajniaczeni

[ART]

To jest inwokacja, matołki! Tak jak w Mickiewiczu:

Łotwo, ojczyzno moja...

Podobno w Łotwocku jest zaparkowana czarna dziura pod ZUSem.

[naczelnik]

Podobno w Łotwocku jest zaparkowana czarna dziura pod ZUSem.

Pod busem. W Sierkocku.
Coś namieszałeś.

Fajnie się tajniaczy - nic nie widać na zewnątrz.

[żąleną]

Mam niezbite dowody na to, że jesteście na forum, pomimo że was nie ma. Ale wszystko w swoim czasie, ujawnię teczkę tuż przed wyborami na admina i naczelnika.

[ART]

Pod busem. W Sierkocku.
Coś namieszałeś.

Fajnie się tajniaczy - nic nie widać na zewnątrz.

teraz dopiero wiem co czują tajniacy.

[naczelnik]

Mam niezbite dowody

Choć mnie nie ma tutaj i teraz, to węsze tutaj jakieś mataczenie.
Wciągam Cię na liste naczelnika

[naczelnik]

teraz dopiero wiem co czują tajniacy.

Niech drżą. Od dłuższego czasu tworze listę naczelnika.
Świat musi poznać prawdę, a oni poznają światło dzienne

Żą na liście znajdzie się, bo w przeszłości dużo tajniaczył.

[ART]

Niech drżą. Od dłuższego czasu tworze listę naczelnika.
Świat musi poznać prawdę, a oni poznają światło dzienne

Żą na liście znajdzie się, bo w przeszłości dużo tajniaczył.

Hej Nacz, w sumie to fajnie tak gadać jak nikt nietajny ciebie nie widzi i nie słyszy.

[naczelnik]

Hej Nacz, w sumie to fajnie tak gadać jak nikt nietajny ciebie nie widzi i nie słyszy.

Oczywiście. Ale jest pewne ryzyko. Jak się stajniaczy, to może zobaczyć. Ale wtedy za wczasu mu banana , żeby za dużo nie przeczytał

[żąleną]

Hej Nacz, w sumie to fajnie tak gadać jak nikt nietajny ciebie nie widzi i nie słyszy.

Do czasu. Włączyłem program namierzający, taki jak w amerykańskich filmach. Właśnie odbiło sygnał w Moskwie, dochodzi do Honolulu, za pięć minut będę cię miał. Na tego drugiego też przyjdzie pora.

[naczelnik]

Art, ja nie piszę chwilowo, bo on podobno chce mnie namierzyć.

Przechwyciłem taką informację w trybie tajniaka.

[ART]

Art, ja nie piszę chwilowo, bo on podobno chce mnie namierzyć.

Przechwyciłem taką informację w trybie tajniaka.

No właśnie słyszałem że Cię namierzają, lepiej załatw co masz do załatwienia!

[ART]

No właśnie słyszałem że Cię namierzają, lepiej załatw co masz do załatwienia!

W razie czego zdementuję:

To nie pisałem ja.