Dziś przypada 60. rocznica wybuchu powstania warszawskiego.

[becik]

Jak słucham i czytam takie wypowiedzi, to wiem, że w tym kraju nigdy nie będzie normalnie. Ale jesli ktoś woli żyć w świecie fantazji i źle pojętego patriotyzmu, to proszę bardzo.

Dla mnie patriotyzm to budowanie kraju - na pewno patriotami nie są Ci, którzy z niego wyjechali ze względów ekonomicznych i Ci, którzy posłali na rzeź tysiące młodych ludzi.

Jak ja czytam takie wypiwedzi to mi się jezy włos na głowie, czemu jesteś aż tak odporny na fakty i czemu nie potrafisz zrozumieć pewnych rzeczy (juz chyba wiem czemu, nie masz mentalności ludzi dla których wolność i godność to coś więcej niż obecne wartości).

Spróbuję Ci to wytłumaczyć łopatologicznie: gdyby Hitler wiedział, że przegra wojnę to by ją wywołał?
Gdyby Powstańcy Warszawscy wiedzieli, że będą walczyć 63 dni, a nie 5-7, wiedząc, że skończy się zniszczeniem miasta i masowym mordem ludności w takiej skali i totalna klęską to by je rozpoczęli?

Czy teraz coś rozumiesz?

Idąć Twoim tokiem myślenia to wybuch każdego przegranego powstania łącznie ze styczniowym i listopadowym było głupotą.

Juz tyle osób pisało i wypowiadało się na temat sensowności Powstania Warszawskiego, opinie różne, zdania podzielone. Po co jeszcze drzeć na tym koty? Stało się i koniec, Było tak, nie inaczej. Świata ani historii tym nie zmienisz, ani tym bardziej opinii. Po prostu przemilcz i uszanuj tych, którzy zginęli i przeżyli.



Wczoraj na Discovery była premiera angielskiego programu pt "Bitwa o Warszawę". Doskonały dokument (choć zbyt krótki), wypowiedzi, powstańców, mieszkańców W-wy, berlingowców, lotników robiących zrzuty, niemców. Wypowiedzi i wspomnienia wstrząsające. Napewno będzie jeszcze powtórka, polecam wszystkim.