Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    I teraz pytanie, czy to celowy zabieg literacki...

    Comment

    • pieczarek
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.06
      • 5011

      Raczej nie. Autorka wydaje się nie mieć pojęcia o pewnych rzeczach, chociaż stara się być wiarygodna podając różne szczegóły. Ale właśnie na nich się wykłada. Np. uważa, że można uwędzić na zimno głęboko zmrożoną rybę "na pojutrze". I będzie ona pyszna. Albo, że plastikowe badziewie na odpustach produkowane jest w Hongkongu i Korei.
      Ale widocznie podobne niedorzeczności nie przeszkadzają czytelniczkom. Książka miała nakład liczony w setkach tysięcy egzemplarzy, wkrótce ma być sfilmowana.

      Comment

      • Infam
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.05
        • 715

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biereczapplistes Wyświetlenie odpowiedzi
        Ja kocham tytoń w każdej postaci i kopcę jak Bełchatów, ale wydaje mi się, że przepis ten jest potrzebny (sam nigdy nie pale na przystankach jeśli obok ktoś jest, a od dzieci w wózkach po prostu uciekam z petem).[...]
        Idiootyzm, czy nie?
        Największym idiotyzmem jest nasza złośliwość. Palisz 100m od przystanku, na zawietrznej i do tego jeszcze gradobicie a ludziska na przystanku szykują lincz lub conajmniej kamienowanie. To oczywiście jest OT, bo chyba był nawet dedykowany temat na forum. Ale sprawa nie dotyczy samego palenia a idiotycznej złośliwości (co również jest wątkiem pobocznym). Dotyczy złośliwości za kółkiem, złośliwości w życiu codziennym. Złośliwce jesteśmy jakich mało! I lubimy dokopać, obić werbalnie, poprostu robić, robić, robić na złość!!!
        Czekam więc na komentarze złośliwców
        Ale jak ktoś mi zrobi na złość, to odwdzięczę mu się tym samym
        Last edited by Infam; 2009-05-27, 09:06.
        "Dużo to nie znaczy Dobrze
        Dobrze znaczy dużo"

        Comment

        • ART
          mAD'MINd
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2001.02
          • 23960

          Ech, wy Infamy to jesteście tacy k**** pompatyczni!

          Że tak sobie sparafrazuję Monty Pythona
          - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
          - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
          - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

          Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

          Comment

          • sergioP
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.09
            • 1271

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedzi
            Czekam więc na komentarze złośliwców
            Ale jak ktoś mi zrobi na złość, to odwdzięczę mu się tym samym
            Zrobię Ci na złość i nie skomentuję
            - Wiesz Luciu, co ci powiem?
            - ???
            - ...napiłbym się piwa.

            ------------------------------------------
            Dzień dobry panu.
            Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.

            Comment

            • aMarcin
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2005.08
              • 152

              Jeśli mowa złośliwości to przypomina mi się stary kawał:

              Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca i Polaka.

              Podchodzi do Anglika i mówi:

              -Skacz!
              -Nie skoczę.
              -Gentleman skoczyłby.

              Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:

              -Skacz!
              -Nie skoczę.
              -Gentleman skoczyłby.
              -Nie skoczę.
              -Ale teraz jest taka moda.

              Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:

              -Skacz!
              -Nie skoczę.
              -Gentleman skoczyłby.
              -Nie skoczę.
              -Ale teraz jest taka moda.
              -Nie skoczę.
              -To rozkaz!

              Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:

              -Skacz!
              -Nie skoczę.
              -Gentleman skoczyłby.
              -Nie skoczę.
              -Ale teraz jest taka moda.
              -Nie skoczę.
              -To rozkaz!
              -Nie skoczę.
              -A to nie skacz!

              Polak skoczył.

              Comment

              • Infam
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.05
                • 715

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
                Ech, wy Infamy to jesteście tacy k**** pompatyczni!

                Że tak sobie sparafrazuję Monty Pythona
                Ok. Doczekałem się. I nie trzeba było długo czekać! A kto to? Sam Prezes!
                Dobra, szkoda gadać. Szepnę tylko komu trzeba i będzie posprzątane, zaorane.
                Póki co idę spać. Mnie tu nie było. Ja się nie znam, ja nic nie wiem.
                Ostatni gasi światło!
                Żegnam!




                ******************
                odstęp antyreklamowy
                "Dużo to nie znaczy Dobrze
                Dobrze znaczy dużo"

                Comment

                • mamusia
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2008.12
                  • 3

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ech, wy Infamy to jesteście tacy k**** pompatyczni!
                  Że tak sobie sparafrazuję Monty Pythona
                  A co tu się wyrabia!?! Co to jest k**** albo to drugie - pampotyczni!!! Ja was wszystkich zaraz sparafrazuję @&$%#
                  A z resztą, gość ma ponad 15 tys. postów to już się naklikał. Pożegnajcie się ładnie i zalogujcie na "Oto jest dzień"

                  Comment

                  • Pogoniarz
                    † 1971-2015 Piwosz w Raju
                    • 2003.02
                    • 7971

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                    A gdzież tu problem? Prostym rozwiązaniem może być np. organizowanie meczów bez udziału publiczności w związku z tym, że organizator nie umie zapewnić przestrzegania ustawy. Bo czymże klub różni się od właściciela restauracji? Dostanie mandat raz czy drugi, potem zamkną mu "knajpę" lub nie wpuszczą gości.
                    Czyli na bramach będą musieli rekwirować lub brać w depozyt papierosy, jeżeli komuś uda się przemycić i zostanie zauważony na paleniu, to zakaz stadionowy na 10 lat, a co tam.
                    Jeśli chodzi o wiaty, to przy każdej z nich będzie stała Straż Miejska, Policja i Żandarmeria.W sumie dobrze przynajmniej do czegoś się w końcu przydadzą.Nic to , że tuż przy wiacie będzie kilkanaście osób paliło papierosy...


                    Prawie jak Piwo
                    SZCZECIN

                    Comment

                    • Seta
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.10
                      • 6964

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nie wiem, gdzie to umieścić, bo rzecz ze świeżej literatury.
                      Założyłem się z koleżankami z pracy, że przeczytam modną ostatnio książkę Małgorzaty Kalicińskiej "Dom nad rozlewiskiem". Męczę ją właśnie, chociaż trafiają się rzeczy literacko pasjonujące. Np. posługiwanie się w codziennej, niezobowiązującej rozmowie słowami typu prekognicja, werbalizacja itp. No, ale skoro kobiety w różnym wieku, o różnym wykształceniu i doświadczeniach życiowych rozmawiają ze sobą jak doktoranci studiów filozoficznych, to tylko czapki z głów.

                      Trafiłem tam jednak na wątek piwny.
                      Bohaterka kilka razy pije dobre, niemieckie, mocno chmielone piwo. Pewnego dnia, a raczej nocy jedzie sobie do nocnego sklepu w Pasymiu, aby kupić coś na komary i herbatę. Dodatkowo postanawia, że: kupię sobie na noc to niemieckie piwo.
                      Dochodzimy do kluczowego momentu zakupów:
                      Weszłam do nocnego. Za ladą siedziała Elwira i czytała kolorowe pismo.
                      - Dobry wieczór. Poproszę coś na komary i tamto piwo. Za panią, to zielone.
                      - Heineken?
                      - O, nie mogę zapamiętać! Tak. I herbatę.
                      Piękne to jest Pieczarku!

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz Wyświetlenie odpowiedzi
                        Czyli na bramach będą musieli rekwirować lub brać w depozyt papierosy, jeżeli komuś uda się przemycić i zostanie zauważony na paleniu, to zakaz stadionowy na 10 lat, a co tam.
                        Idąc tokiem Twojego rozumowania każdy mężczyzna wchodzący na stadion powinien być kastrowany (a nie jest). Bo przecież może zgwałcić fankę drużyny przeciwnej. Tak samo będzie z papierosami. Posiadanie jest dozwolone, wnoszenie do knajpy i na stadion też jest dozwolone. Palenie na stadionie już nie. Ukaranie pierwszych stu kibiców spowoduje, że następni głęboko się zastanowią zanim sięgną po papierosa w miejscu publicznym. A jeśli przy okazji ukarany zostanie klub, to będzie on eliminował ze swojego stadionu tych, którzy przysparzają mu kłopotów i kosztów.

                        Comment

                        • Pancernik
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.09
                          • 9793

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ok. Doczekałem się. I nie trzeba było długo czekać! A kto to? Sam Prezes!
                          Dobra, szkoda gadać. Szepnę tylko komu trzeba i będzie posprzątane, zaorane.
                          Póki co idę spać. Mnie tu nie było. Ja się nie znam, ja nic nie wiem.
                          Ostatni gasi światło!
                          Żegnam!




                          ******************
                          odstęp antyreklamowy
                          Spoko, Panowie, nie bądźmy Infam-tylni... .
                          Zapalmy na zgodę, na przystanku... . Wasze

                          Comment

                          • Infam
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.05
                            • 715

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                            Spoko, Panowie, nie bądźmy Infam-tylni... .
                            Zapalmy na zgodę, na przystanku... . Wasze
                            No to już może być
                            Dobra, to uspokoję mamusię, bo się zdenerwowała.
                            (dla niewtajemniczonych - to wszystko nie było oczywiście na serio )

                            Wracając do tematu.
                            Kolega odrabiał z dzieckiem pracę domową (pierwsza czy druga klasa?)
                            To było coś o milimetrach. Dziecko jednak używało słowa MINIMETRY. Na pytanie o co chodzi z tym dziwnym przedrostkiem MINI odpowiedziało, że nauczycielka ich tak uczyła. Pani poprostu ucząc o podstawowym przedrostku MILI nie czaiła zbytnio o co chodzi.
                            Zdarzyło się i generalizować oczywiście nie można. Ale dobrze wiedzieć, czego i jak uczą nasze dziecko.
                            "Dużo to nie znaczy Dobrze
                            Dobrze znaczy dużo"

                            Comment

                            • genea
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.02
                              • 1515

                              Ciekawe czy zauważyłaby różnicę jakby założyła spódniczkę mili zamiast mini
                              Zbieram wszystko związane z browarem Stella Artois.
                              Bractwo Piwne

                              Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
                              Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem...

                              Comment

                              • biereczapplistes
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2007.05
                                • 325

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedzi
                                Złośliwce jesteśmy jakich mało! I lubimy dokopać, obić werbalnie, poprostu robić, robić, robić na złość!!!
                                Więc jak nauczycielka zapali nawet mini papierosa, a dym "pampotycznie" (cyt. za Mamusią) się rozniesie na przestrzeni jednej mili, trzeba będzie ją obić werbalnie, dołożyć jej po prostu jakąś metalową prekognicją, polać heinekenem i podpalić...
                                I potem uśmiechając się zło - wieszcząc zapalić na zgodę infantylnego papierosa i zalogować się na "Oto jest dzień" (który dał nam cham)...

                                Right?
                                Pijast Piwodziej :D

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X