Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko

[cyborg_marcel]

"Pytanie krótkie acz treściwe. Dlaczego szewc i krawiec, a nie szewc i krawc?

W najstarszej polszczyźnie (w X, XI w.) wyraz krawiec miał postać M. kravьcь, D. kravьca... Później ь przeszło w ie, a ь w ø, stąd krawiec, krawca... i tak jest do dziś. Natomiast drugi wyraz miał postać M. szьvьcь, D. szьvьca..., stąd M. szwiec, D. szewca... W późniejszym okresie nastąpiło wyrównanie analogiczne tematu mianownika do tematu przypadków zależnych i zamiast uzasadnionego historycznie M. szwiec pojawił się szewc.
— Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski"

[Aldach]

Krzysiu napisał(a)

I czy "dobry złodziej" to to samo, co "zły dobrodziej"?

Owszem, podobnie jak "węgiel kamienny" i "kamień węgielny"

[arcy]

Weźmy takiego Janosika.
Był dobrodziejem, bo rozdawał biednym. Ale był zły, bo kradł. Więc zły dobrodziej.

Kradł, więc złodziej. Ale rozdawał biednym, czyli był dobry. Wiec dobry złodziej.

[grzech]

Temat powoli staje się idiotyzmem samym w sobie.

[kalifat]

grzech napisał(a)
Temat powoli staje się idiotyzmem samym w sobie.

Wcale się nie dziwię, w końcu sam temat mówi, że Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko, czyli mogą być i 'zasłyszane' na forum.

Swoją drogą to jak każdy siedzi przy kompie po 8-10 godzin dziennie, to sam idiocieje. Trudno zatem nie komentować różnych głupstw w równie głupawy sposób.
I tak wszyscy 'schodzimy na manowce'.

[Małażonka]

arcy napisał(a)
Weźmy takiego Janosika.
Był dobrodziejem, bo rozdawał biednym. Ale był zły, bo kradł. Więc zły dobrodziej.

Kradł, więc złodziej. Ale rozdawał biednym, czyli był dobry. Wiec dobry złodziej.

A to nie tak, że dobrze wykonujący swoją profesję złodziej (taki bardziej zdolny) - jest dobrym złodziejem, a człowiek byle jak czyniący dobro (powiedzmy leń z zasadami) - jest złym dobrodziejem?

[JAckson]

kalifat napisał(a)
Wcale się nie dziwię, w końcu sam temat mówi, że Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko, czyli mogą być i 'zasłyszane' na forum.

Swoją drogą to jak każdy siedzi przy kompie po 8-10 godzin dziennie, to sam idiocieje. Trudno zatem nie komentować różnych głupstw w równie głupawy sposób.
I tak wszyscy 'schodzimy na manowce'.

Niestety czasem rzeczywiście po dniu spędzonym przy robocianym kompie czuję się zobojętniony na czynniki zewnętrzne - takie zidiocenie. Staram się potem czymś odkazić i zrelaksować (nie tylko chodzi o piwo )

Z drugiej strony może to szczęście, że idiotyzmy zdarzają sie nie tylko w pracy bo po przyjściu do niej człowiek mógłby doznać szoku.

[żąleną]

cyborg_marcel napisał(a)
Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski"

To ty?

[cyborg_marcel]

nie, no co Ty! poza tym chyba lekko inne imię... ściągnęłam z netu, ale żeby nie było, że mam na tyle oleju w glowie albo że nie doceniam lingwistów - podałam autorkę

[żąleną]

cyborg_marcel napisał(a)
chyba lekko inne imię

Bo ja wiem... Może dałoby się wyprowadzić Cyborga od Krystyny. Przegłosy, jery, redukcja, zangielszczenie...

[celt_birofil]

cyborg_marcel napisał(a)
podałam autorkę

i to jak najbardziej prawidłowo! może jeszcze opis bibliograficzny?

[cyborg_marcel]

tylko, kurde, ja bardzo zżabojadziona jestem
poza tym, ja tak mądrze wyslawiać się nie potrafię...

[cyborg_marcel]

celt: Twoje życzenie...

http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?kat=7

Copyright © 2003 Wydawnictwo Naukowe PWN SA

[maribell]

Ta dysputa to poezja sama w sobie.Pozdro

[adam16]

Nie jest to idiotyzm na miarę innych tu cytowanych, ale według mnie spełnia kryteria. Dziś dzwonił do mnie szef, żebym do 19-tej przekazał mu plan urlopowy na przyszły rok.
Za rok przewiduję składanie takiego planu w sierpniu