Ja również tak myślę, zarozumiale stwierdzę, ze skoro i ja i Art myslimy tak samo, to prawdopodobieństwo tej daty jest równe 99,9%
(0,01% przewidziano na wypadki losowe)
adam16 napisał(a) Dziś dzwonił do mnie szef, żebym do 19-tej przekazał mu plan urlopowy na przyszły rok.
Przecież to normalne jest.ja tak mam co roku od kiedy pracuję.
adam16 napisał(a) Nie przypuszczałem, że już w listopadzie będę musiał podawać takie dane.
U mnie sie to odbywało zazwyczaj od początku do połowy grudnia.Ale w tym roku też juz musiałem się określić.Na szczęście u nas nie jest to tak bardzo rygorystycznie przestrzegane.
A musiałeś planować cały urlop czy pozwolono ci zostawić 4 dni na tzw. telefon.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Ostatnio przeczytałem artykuł autorstwa pewnego pana profesora doktora habilitowanego, z którego mogłem się dowiedzieć, że pewna rzecz miała miejsce " już w pierwszych wiekach naszego stulecia".
kiszot napisał(a) Przecież to normalne jest.ja tak mam co roku od kiedy pracuję.
Ja też zawze miałem to pod koniec grudnia. A tu nagle chcą żebym się określił już wlistopadzie.
kiszot napisał(a) U mnie sie to odbywało zazwyczaj od początku do połowy grudnia.Ale w tym roku też juz musiałem się określić.Na szczęście u nas nie jest to tak bardzo rygorystycznie przestrzegane.
A musiałeś planować cały urlop czy pozwolono ci zostawić 4 dni na tzw. telefon.
adam16 napisał(a) Ja też zawze miałem to pod koniec grudnia. A tu nagle chcą żebym się określił już wlistopadzie.
Ja mam trochę inną sytuację jeśli chodzi o urlopy. Sam przypominam i pytam o termin urlopu. W przeciwnym razie dowiedziałbym sie o moim urlopie pewnie dwa tygodnie przed jego rozpoczęciem. Ma to miejsce zazwyczaj 1 lub 2 miesiące przed planowanym przeze mnie urlopem. Nigdy nie jestem pewien, czy termin który wybrałem nie ulegnie przesunięciu. Biuro w czasie urlopu zamykane jest na klucz więc wszyscy (4 osoby) musza wziąść urlop w tym samym momencie. Oczywiście termin musi pasować szefostwu (2 osoby-małżeństwo). Wkurzająca sytuacja...
ja miałam jeszcze fajniej - 1 marca powiedziałam, że chcę urlop we wrześniu, usłyszałam ok, potem przypominałam, mniej więcej co 4-6 tygodni, a w ostatnim tygodniu sierpnia usłyszałam, że we wrześniu to ja też będę musiała w weekendy przychodzić, bo tyle pracy => urlop to zimą mogę sobie wziąć (umowa kończyła mi się jesienią)
nielogiczne? owszem.
za zdrowie wszystkich wolnych strzelców
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Ja nie widzę sensu planowania urlopu jeśli potem firma to i tak zmienia. Taką sytuację miałem w tym roku przed Wielkim Zlotem. Pomimo urlopu zaplanowanego nagle okazało się że w tym akutar zaplanowanym rok wcześniej czasie nie mogę dostać wolnego. Ale się zdenerwowałem, poleciało trochę gorzkich/niecenzuralnych słów i na zlocie się pojawiłem.
Comment