Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko

[adam16]

zythum napisał(a)
Hmm, w PKB od conajmniej dwóch lat nie było bonów, a to przecież jedna firma? Osobiście ostatnie bony pamiętam jeszcze gdy firma była firmą państwową (a może jeszcze w pierwszym roku po prywatyzacji). Ale fakt, że w jednej firmie jest kilku formalnych "pracodawców" więc mogły być różne zasady.

Ja to nawet w jednym roku dwa razy zmieniłem pracodawcę, nie zmieniając miejsca zatrudnienia. Teraz zaś mi się szykuje taka zmiana. I znów idzie plotka o zwolnieniach. Dlatego bardzo mi nie pasuje moje L-4. Co to będzie, co to będzie...

[kalifat]

cyborg_marcel napisał(a)
niestety wtedy o tym nie wiedziałam - czlowiek uczy się na własnych doświadczeniach... po ostatnich miesiacach stanę się ekspertem w dziedzinie umów

Ale to wystarczy mieć gdzieś pod ręką Kodeks Pracy, a jak wiadomo on obowiązuje każdego pracodawcę w Polsce, więc pracodawca powinien Tobie go udostępniać.
A tam masz wyraźnie napisane:

Art. 167(2). Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu.
Art. 167(3). Łączny wymiar urlopu wykorzystanego przez pracownika na zasadach i w trybie określonych w art. 167(2) nie może przekroczyć w roku kalendarzowym 4 dni, niezależnie od liczby pracodawców, z którymi pracownik pozostaje w danym roku w kolejnych stosunkach pracy.

USTAWA z dnia 26 lipca 2002 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 135, poz. 1146)

[abernacka]

Adam głowa do góry! Nie myśl tak pesymistycznie!

Kalifat! Przepisy przepisami a pracodwca swoje. Kilka razy zrobisz taki taki numer to ciekawe jak długo się popracujesz??

[adam16]

abernacka napisał(a)
Adam głowa do góry! Nie myśl tak pesymistycznie!

Kalifat! Przepisy przepisami a pracodwca swoje. Kilka razy zrobisz taki taki numer to ciekawe jak długo się popracujesz??

Ja tam raczej myślę optymistycznie. Niestety w pierwszej kolejności lecieli zawsze ci z mojego działu co mieli nieobecności i to nie tylko te nieusprawiedliwione. Z 60 osób, teraz jest nas 10 dziesięciu.
Na szczęście mam jeszcze pewne atuty dzięki którym powinienem zostać.
Za pracę

[Małażonka]

abernacka napisał(a)
(...)Kalifat! Przepisy przepisami a pracodwca swoje. Kilka razy zrobisz taki taki numer to ciekawe jak długo się popracujesz??

Nie kilka razy, tylko góra cztery! Masz do tego pełne prawo i pracodawca zdaje sobie z tego sprawę. Prawdą natomiast jest, że często bazuje na niewiedzy swojego pracownika , jednak jak napisał Kalifat - zawsze pozostaje zajrzenie do Kodeksu Pracy, a w razie konieczności zacytowanie jego treści pracodawcy. Z reguły - skutkuje

[abernacka]

Małażonka masz absolutną rację! Ale! Pracodawca patrzy już niechętnie na takiego pracownika i jak tylko nadarzy się sytuacja pierwszy idzie do odstawki (znam kilka takich przypadków).

[adam16]

abernacka napisał(a)
Małażonka masz absolutną rację! Ale! Pracodawca patrzy już niechętnie na takiego pracownika i jak tylko nadarzy się sytuacja pierwszy idzie do odstawki (znam kilka takich przypadków).

To się niestety zgadza. Czasami tworzy się atmosfera nie do zniesienia. Znam taki przypadek, kiedy kolega w końcu sam się zwolnił bo miał dosyć ewidentnych szykan. A pracodawca miał kasę na adwokatów którzy go wybronili.

[Małażonka]

Jeśli masz umowę na czas nieokreślony - zwalniając Cię - pracodawca MUSI podać powody, dla których Cię zwalnia. Jeśli dokładnie wypełniasz swoje obowiązki (i nie naruszasz zasad przyjętych w firmie: nie spóźniasz się, nie spożywasz w pracy alkoholu itp.) - nie musisz się obawiać niczego poza zwolnieniami grupowymi, ale to już zupełnie inna bajka....
PS.Od tego roku karany jest również mobing w zakładach pracy

[adam16]

Wystarczy dokładać pracownikowi obowiązków, aż przestanie się wyrabiać z robotą. Albo zmienić wymagania. Nie masz samochodu? No to zaczyna się wymagać posiadania takowego. I po ptokach.

[Marusia]

Powody podać musi, ale prawo rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem ma zarówno pracownik, jak i pracodawca i nie musi to być związane z naruszeniem ze strony pracownika. Za naryuszenie można zwolnić bez wypowiedzenia, a to już inna bajka.

[cyborg_marcel]

otóż okazuje się, że niekoniecznie: jeżeli masz umowę o pracę, już nie - na okres próbny, ale taką zwykłą, i jest ona na mniej niż 6 miesięcy - albo za porozumieniem stron, albo dyscyplinarka... innego wyjścia nie ma

[Marusia]

cyborg_marcel napisał(a)
otóż okazuje się, że niekoniecznie: jeżeli masz umowę o pracę, już nie - na okres próbny, ale taką zwykłą, i jest ona na mniej niż 6 miesięcy - albo za porozumieniem stron, albo dyscyplinarka... innego wyjścia nie ma

Cyborgu, wybacz, ale kompletne bzdury wygadujesz

[cyborg_marcel]

moja 2. umowa, na 5 miesięcy, w umowie tylko moje dane, nazwa firmy i stanowiska i pensja brutto. nic więcej. polazłam do Inspekcji Pracy (Zielonego Dębu...) i pan prawnik długo siedział i zastanawiał się, co z tym fantem zrobić i to mi właśnie oświadczył po konsultacji z kolegami i kodeksami...

[Marusia]

Widocznie masz jakąś bardzo oryginalną umowę - Prawo Pracy wyraźnie reguluje sprawy rozwiązania stosunku pracy.

[cyborg_marcel]

ja jestem specyficzna, firma toże
po prostu zawsze myślałam, że papier jest podejrzany , jak jest dużo napisane, okazuje się, że jak za malo - też źle!