pieczarek napisał(a) Jaki pech !? Po prostu był słabo przygotowany. Co najmniej ośmiu zawodników przygotowało do igrzysk się lepiej od niego. Im szybciej zaniechasz takiego spiskowego myślenia, tym lepiej dla Twojego pojmowania świata (w tym sportu).
peter007 napisał(a) Ale ty pitolisz!!! Jak można pobijać rekordy będąc słabo przygotowanym?!?
Dzieciaku, napisz mi z łaski swojej jakiż to rekord pobił nasz pływak? Życiowy? I na co on wystarczył? Na 9 miejsce! Inni pewnie nie bili rekordów życiowych, a awansowali do finału z wynikami lepszymi niż nasz "rekordzista". Wniosek prosty - reprezentant Polski był słabo przygotowany do zawodów. Najwyższy czas abyście przestali wpadać w euforię na widok czerwonych gaci i białej koszulki lub czepka. To, że ktoś jest reprezentantem jakiegoś kraju nie świadczy o jego sportowej klasie. Zdaje się, że podczas poprzednich igrzysk startował jakiś słabo pływający murzyn. Ledwo dopłynął do mety na dystansie 100 metrów. Ale rekord życiowy i własnego kraju ustanowił. Kierując się Waszą logiką można stwierdzić, że był doskonale przygotowany do zawodów. Oczywiście można na poważnie traktować tezę, że najważniejszy jest udział, a nie zwycięstwo. Tylko po co wówczas pisać o pechu, o przygotowaniu, o wynikach i zajętych miejscach?
pieczarek napisał(a) Dzieciaku, napisz mi z łaski swojej jakiż to rekord pobił nasz pływak? Życiowy? I na co on wystarczył? Na 9 miejsce! Inni pewnie nie bili rekordów życiowych, a awansowali do finału z wynikami lepszymi niż nasz "rekordzista". Wniosek prosty - reprezentant Polski był słabo przygotowany do zawodów
Każdy kto nie zdobędzie medalu lub nie przejdzie jakichś kwalifikacji jest słabo prsygotowany? Jedyny słuszny "pieczarkowy" wniosek, nie powinni w ogóle jeżdzić na żadne zawody nie mówiąc juz o olimpiadzie, tak?
A co do wniosków, to nasz reprezentant nie był słabo przygotowany, walczył na miarę swoich mozliwości, ujmy ani wstydu nie przyniósł, to ze byli lepsi od niego nie swiadczy o jego słabym przygotowaniu. Wstyd mi za to co wypisujesz bo zdaje się nie wiesz i pewnie masz za nic to jak wszyscy nasi sportowcy pracowali na to żeby zaistnieć na Igrzyskach ile włożyli w to pracy, sił, wysiłku. Wszyscy się starają (bądź starali) żeby wypaść jak najlepiej. Jeśli się nie udało - trudno, jednak mi przez usta by nie przeszło słowo powiedzieć że którykolwiek z nich jest nie przygotowany. Trzeba umieć przegrywać.
Zdrowie WSZYSTKICH naszych reprezentantów
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
becik napisał(a) Każdy kto nie zdobędzie medalu lub nie przejdzie jakichś kwalifikacji jest słabo prsygotowany? Jedyny słuszny "pieczarkowy" wniosek, nie powinni w ogóle jeżdzić na żadne zawody nie mówiąc juz o olimpiadzie, tak?
A co do wniosków, to nasz reprezentant nie był słabo przygotowany, walczył na miarę swoich mozliwości, ujmy ani wstydu nie przyniósł, to ze byli lepsi od niego nie swiadczy o jego słabym przygotowaniu.
Trochę racji ma pieczarek. Tamci byli albo lepiej przygotowani albo mieli większe umiejętności. Nasz ma na szczęście jeszcze czas żeby dogonić najlepszych. Za 4 lata znowu Olimpiada. Tylko czy Chińczycy dadzą komukolwiek szanse u siebie?
Becik, ja wiem, że Tobie jako człowiekowi skrajnej lewicy takie poglądy przychodzą z łatwością. Tyle tylko, że są bzdurne.
Ja też mogę jechać na igrzyska i wystąpię z pewnością "na miarę swoich możliwości". Będę się starał "wypaść jak najlepiej". Mogę w przygotowania wkładać dużo wysiłku, jeśli za to mi zapłacą tak jak im. Czyli całkiem nieźle. jeśli mi nie wyjdzie, "to trudno".
Widzisz Becik, jeśli za coś płacę (podatkami), to mogę śmiało oceniać jakość otrzymanych usług. A te na razie w wykonaniu polskich sportowców są mizerne. Dlaczego mam udawać, że jest inaczej? Gdy odbierasz buty od szewca nie pytasz czy się starał, czy dużo trenował klejenie podeszw, czy miał trudne dzieciństwo, czy odniósł zimą kontuzję. Chcesz mieć dobrze naprawione buty. Dokładnie tak samo można oceniać sportowców.
pieczarek napisał(a) Becik, ja wiem, że Tobie jako człowiekowi skrajnej lewicy takie poglądy przychodzą z łatwością. Tyle tylko, że są bzdurne.
Czy nawet w temacie o sporcie musisz wtrącać polityczne wątki?? Chociaż raz się nie możesz powstrzymać?
Dla Ciebie moje poglądy są bzdurne, dla mnie Twoje, więc równowaga jest zachowana.
Nie cenisz pracy innych, Twoja sprawa.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
adam16 napisał(a) Trochę racji ma pieczarek. Tamci byli albo lepiej przygotowani albo mieli większe umiejętności. Nasz ma na szczęście jeszcze czas żeby dogonić najlepszych. Za 4 lata znowu Olimpiada. Tylko czy Chińczycy dadzą komukolwiek szanse u siebie?
więc jak będziesz oceniać kto jest dobrze przygotowany a kto nie?
może w ogóle nie wysyłac nikogo bo po co?
nie dasz szans nawet zeby spróbowali powalczyc?
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
W porządku Becik. Wiem, że mam rację, ale faktycznie nie muszę wtrącać "politycznych" wątków. Chociaż dla człowieka lewiczy nazwanie go lewicowcem powinno być powodem do dumy.
A teraz spóbuj odnieść się merytorycznie do moich uwag. Na początku nazwij mnie skrajnym prawicowcem (z góry dziękuję). Potem powinno pójść łatwo - także w meritum sprawy.
Ludzie!!!Spełnił minimum olimpijskie?No pewnie,że tak!Walczył na tyle ile potrafił-pobił rekord życiowy-to źle?Jakby popłynął kilka sekund gorzej to rozumiem,można mieć jakieś tam pretensje...
Kozioł ofiarny się znalazł -nie no niedobrze mi się robi.
A co z resztą Olimpijczyków,którzy ledwo co powąchali eliminacje?
Do piachu?Już nie dyskutuję wolę pooglądać w spokoju.
becik napisał(a) nie dasz szans nawet zeby spróbowali powalczyc?
Becik, daj mi szansę powalczyć! Sfinansuj razem z innymi miłośnikami sportu moje przygotowania do następnej olimpiady. Nie możesz odmawiać mi szansy ze względu na wiek czy polityczne przekonania. Zresztą, uważam, że wszyscy powinni mieć szanse na sfinansowanie ich przygotowań do igrzysk. Całe społeczeństwo! Może zapłaci za to Związek Socjalistycznych Republik Europejskich?
Comment